Zamieszanie wokół Lotusa
Firma Proton będąca właścicielem Group Lotus, wydała oświadczenie w którym informuje o wygaśnięciu po sezonie 2010 umowy licencyjnej, umożliwiającej zespołowi Tony'ego Fernandesa używanie nazwy Lotus.
Fernandes powiadomił przed Grand Prix Singapuru, że w przyszłym roku ekipa zmienia nazwę z Lotus Racing na Team Lotus. Malezyjski biznesmen kupił prawa do Team Lotus od poprzedniego właściciela, Davida Hunta.
W ubiegłym roku Tony Fernandes i 1 Malaysia Racing Team otrzymali licencję od Group Lotus na używanie marki Lotus przez zespół Lotus Racing w obecnym sezonie Formuły 1 - czytamy w oświadczeniu. - Za zgodą Protona, Group Lotus kończy tę współpracę i w 2011 roku, ani w kolejnych sezonach 1 Malaysia Racing Team nie może używać nazwy Lotus Racing. Powodem jest brutalne i permanentne łamanie umowy licencyjnej przez 1 Malaysia Racing Team, co szkodzi marce Lotus.
Po zakończeniu umowy, ani 1 Malaysia Racing Team, ani żadna inna firma związana z panem Fernandesem, taka jak Tune Group Sdn Bhd lub Team Lotus Ventures Limited, nie będzie miała zgody Group Lotus na używanie marki Lotus w żadnej formie w sezonie F1 2011. Dotyczy to również nazwy Team Lotus.
Według informacji otrzymanych przez Group Lotus, pan Fernandes zamierza zmienić w przyszłym roku obecną nazwę Lotus Racing na Team Lotus. Pan Fernandes poinformował, że Tune Group nabyło prawa do Team Lotus od firmy, której poprzednim właścicielem był David Hunt, noszącej nazwę Team Lotus Ventures Limited. Group Lotus uważa, iż te prawa nie mają właściwych podstaw prawnych. Pan Fernandes dobrze o tym wiedział, kiedy jego firma je kupowała.
Proton zamierza wspierać Group Lotus we wszelkich krokach, niezbędnych do obrony praw do nazwy Lotus, łącznie ze sprzeciwieniem się jakimkolwiek próbom używania nazwy Lotus w sezonie F1 2011, czynionym przez pana Fernandesa lub jego firmy, czy inne nieupoważnione osoby.
Fot. Lotus Racing
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.