Red Bull Racing zdominował w zeszłym roku 21 z 22 wyścigów. Stajnia z Milton Keynes drugi rok z rzędu rozpoczęła inaugurację sezonu od wywalczenia dubletu na torze Sakhir w Bahrajnie. Chociaż sprawa Hornera podzieliła zespół, w szeregach ekipy panuje jednogłośne przekonanie o znakomitej dyspozycji obu kierowców.

Max Verstappen prowadził od startu do mety i żaden z rywali nawet przez chwilę nie mógł mu zagrozić. Sergio Perez ruszał do wyścigu dopiero z trzeciego rzędu, jednak szybko uporał się z Leclerkiem, Sainzem i Russellem. Udany występ Checo został doceniony przez zespół.

Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. sportów motorowych, w zeszłym roku wielokrotnie krytykował meksykańskiego kierowcę. Po pierwszej rundzie sezonu 2024 przyznał, że fakt, iż Perez „nie został zniszczony” przez Verstappena napawa go optymizmem. Zapytany przez Motorsport.com o to, czy jego tempo spełniło oczekiwania zespołu odpowiedział:

- Tak, to był dla niego bardzo dobry wyścig. Nie zapominajcie, że przez pewien czas jechał za samochodami Mercedesa i Ferrari. Kiedy nie miał przed sobą żadnych rywali, pokazywał konkurencyjne czasy okrążeń.

- Oczywiście jego zespołowym partnerem jest Max - mówił. - To duże osiągnięcie, że nie został zniszczony. 

Race winner Max Verstappen, Red Bull Racing, second place Sergio Perez, Red Bull Racing

Photo by: Red Bull Content Pool

Szef zespołu, Christian Horner również pochwalił swojego kierowcę zaznaczając, że wywiązał się ze wszystkich oczekiwań. Zapytany po wyścigu, czy Red Bull wyznaczył mu minimalny cel do spełnienia w 2024 roku odpowiedział:

- Nie ma ustalonych kryteriów. Musi zrobić wystarczająco, by zasłużyć na to miejsce. W takie dni, jak ten musi dać z siebie wszystko i dokładnie to zrobił.

Perez również był z siebie zadowolony. Przyznał, że zmiany wprowadzone przez zespół sprawdziły się, a różnica jest odczuwalna z kokpitu bolidu. W zeszłym roku Red Bull oskarżany był o przygotowywanie samochodu pod Verstappena, na czym cierpieć miał jego kolega z zespołu.

- Uważam, że zmiana koncepcji była bardzo ryzykowna, ale wszystko sprawnie działało - powiedział. - Balans samochodu został zachowany względem tego, co mieliśmy w zeszłym roku, ale bolid po prostu jest szybszy pod każdym możliwym względem.

- Tak, jak wszyscy, wciąż się go uczymy - dodał. - Myślę, że kiedy przyjedziemy na kolejne tory dużo się nauczymy. Miejmy nadzieję, że utrzymamy ten postęp i będziemy w stanie rozwijać się lepiej, niż nasi rywale.