Zimno, jak na Hiszpanię
Fernando Alonso, Jaime Alguersuari, Pedro de la Rosa, Bruno Senna i Sebastian Vettel uczestniczyli w czwartkowej konferencji prasowej FIA na Circuit de Catalunya.
- Wszyscy mają tutaj jakieś poprawki - powiedział Fernando Alonso. - W naszym przypadku nie są one duże. Nie zmieniliśmy zupełnie samochodu. To bardzo drobne modyfikacje - głównie aero, również trochę poprawek w silniku, dotyczących niezawodności. Mam nadzieję, że nie będziemy już musieli martwić się o silnik.
Nie sądzę, by układ sił dramatycznie się tutaj zmienił. Sytuacja może zależeć od toru, a nie od modyfikacji. Widzieliśmy w zimie, na ostatnich testach, że ten tor nie był dla nas zbyt korzystny. Nie byliśmy wówczas wystarczająco konkurencyjni, zatem spodziewam się, że jutro i w sobotę czeka nas dużo pracy, żeby zmienić tę sytuację.
- Mamy pewne poprawki na ten wyścig i liczymy na dużą progresję w Barcelonie - przyznał Jaime Alguersuari. - Liczę, że będzie sucho i wtedy naprawdę okaże się, co dały modyfikacje. Musimy też zobaczyć, jakie poprawki mają inne teamy. W poprzednich wyścigach brakowało nam w kwalifikacjach dwóch-trzech dziesiątych, żeby wejść do Q3. Prace rozwojowe powinny zniwelować tę różnicę. Naszym celem jest dostanie się do Q3.
- Tak jak każdy team, mamy pakiet aero na Barcelonę i musimy zobaczyć, jak nam pójdzie w piątek - mówił Pedro de la Rosa. - Nie było żadnych testów, więc możemy tylko zgadywać. To powinien być znaczny krok naprzód, bardzo nam potrzebny. Co do poprawy niezawodności, mamy zmodyfikowane silniki Ferrari i myślę, że tym już nie musimy się martwić.
- Nie mamy poprawek aero w samochodzie - stwierdził Bruno Senna. - Z tej strony jesteśmy nadal trochę spóźnieni. Nieco poprawiliśmy nadwozie. Samochód wreszcie trafił do fabryki i otrzymał nowe amortyzatory, nowe części, które sprawią, że będzie się lepiej prowadził. Myślę, że nie zyskamy tyle na okrążeniu, co faceci którzy otrzymali poprawki aero, ale to dla nas dobrze, że opony wytrzymają trochę dłużej i samochód będzie się latwiej prowadził. Sądzę, że możemy liczyć na nowości w Silverstone i wtedy zrobimy duży krok naprzód.
- Przywieźliśmy trochę nowych części - oświadczył Sebastian Vettel. - Ja obciąłem włosy. Widzę, że Fernando też to zrobił. Ja zrzuciłem więcej niż on, więc liczę, że nasz samochód zrobi większe postępy, niż jego samochód - i będziemy mogli utrzymać się z przodu. Oczywiście, jutro czeka nas dużo pracy. Nie jestem pewny, czy znajdujemy się we właściwym kraju. Zazwyczaj było tu słonecznie, a teraz jest dosyć zimno jak na Hiszpanię. Nam powinno to pomóc, bo przyjechaliśmy z północy i jesteśmy przyzwyczajeni do takiej pogody, ale nie miałbym nic przeciwko temu, żeby było trochę cieplej. Fernando, coś jest nie tak z twoim krajem?
- Musisz przyjechać do mojego miasta, tam jest gorąco - odpowiedział Fernando Alonso.
Fot. Ferrari
Fot. Paul Gilham / Getty Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.