Zmiana kierunku jazdy nie była rozważana
Szef Silverstone, Stuart Pringle przyznał, że użycie zmodyfikowanych układów toru lub odwrócenie kierunku jazdy nigdy nie było poważnie rozważane.
Silverstone ostatecznie będzie gościć w wyjątkowym sezonie 2020 dwa wyścigi - Grand Prix Wielkiej Brytanii oraz Grand Prix 70-lecia. W trakcie trwania rozmów władz toru z przedstawicielami F1 zaznaczano, że „żadna opcja nie jest wykluczona”. Jednak zarówno użycie alternatywnych układów - International Circuit i National Circuit - jak i odwrócenie kierunku jazdy uznano za niepraktyczne i nawet nie rozważano na poważnie takich możliwości.
- Cóż, tak naprawdę nigdy nie był to pomysł rozważany na poważnie - powiedział Pringle w rozmowie z Motorsport.com. - Silverstone to przede wszystkim wersja Grand Prix i nie da się tego zrobić w odwrotnym kierunku. Był to mój swego rodzaju żart, aby dziennikarze o nas pisali. A trwało to przez trzy, cztery tygodnie.
- Gdybyśmy użyli wersji International, zostałaby tylko połowa zakrętów, pokonywana dwa razy częściej. Nie pojawia się nagle nowa, inna konfiguracja. Cokolwiek byśmy nie zrobili, np. zestawili dwie konfiguracje, kierowcom zakręciłoby się w głowie. Dlatego też nigdy nie braliśmy tego pod uwagę.
Pringle zdradził również, że na pewnym etapie odbudowy tegorocznego, zburzonego pandemią koronawirusa harmonogramu, zaproponowano Formule 1 wielomiesięczną obecność na Silverstone i rozegranie nawet dwunastu wyścigów.
- W pewnym momencie zaproponowaliśmy im dostępność toru przez kilka miesięcy. Na pewnym etapie wyglądało to tak, że nigdzie nie będzie się dało pojechać. Pomysł wtedy był taki, żeby ściągnąć włoskie i szwajcarskie ekipy, zakwaterować je na Silverstone i w ciągu kilku miesięcy zorganizować dwanaście wyścigów. Odzew był szybki i stwierdzono, że byłoby to dość nudne i dwa wyścigi wystarczą - wyjaśnił Stuart Pringle.
Grand Prix Wielkiej Brytanii zaplanowano na najbliższy weekend, a Grand Prix 70-lecia tydzień później.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.