Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Zmieniają silniki

Nick Heidfeld oraz kierowcy BAR i Minardi otrzymają nowy silnik na Grand Prix Malezji.

Heidfeld i Albers odpadli w Melbourne, zatem nie zostaną ukarani, Patricka Friesachera czeka relegacja o 10 miejsc na polach startowych, choć całkiem prawdopodobne, że Austriak będzie ostatni w kwalifikacjach - i pozostanie na swoim miejscu.

Rzecznik FIA wykluczył automatyczne ukaranie Jensona Buttona i Takumy Sato za wymianę silnika - sprecyzowanie przepisów nastąpiło po wycofaniu się dwójki BAR z Grand Prix Australii - ale jednocześnie przyznał, że jury wyścigu w Sepang może zająć się sprawą kierowców BAR.

- Jarno i Ralf jechali poza ósemką, zatem mogliśmy zrobić to samo co Honda - powiedział silnikowiec Toyoty, Luca Marmorini - lecz naszym zdaniem, każdy zespół odpowiada za ten show. Co prawda, wzrosły szanse na nieukończenie przez nas wyścigu w Malezji, ale taka była przecież koncepcja współzawodnictwa.

- Geometria Sepang nie jest szczególnie wymagająca dla silników. Kierowcy przejeżdżają tylko 57 procent okrążenia z otwartą przepustnicą, co lokuje Malezję w dolnej połowie torów - mówi Fabrice Lom, odpowiedzialny za silnik lidera mistrzostw, Giancarlo Fisichelli. - Nie ma tu także wolnych zakrętów, wymagających pracy na niskich obrotach. Niebezpieczeństwo stanowi jedynie 5 i 6 wiraż, gdzie silnik kręci się wysoko przy niepełnym otwarciu przepustnicy. Jeżeli kierowca nie będzie ostrożny, może dojść do uszkodzenia tłoka lub pierścienia tłokowego.

Nienormalną sytuację powoduje w Sepang wysoka temperatura i wilgotność. Spada moc maksymalna i silniki kręcą się wyżej. Są przegrzane, bowiem w takich warunkach maleje skuteczność układu chłodzenia. Agregaty będą już nadwerężone po Australii - w Grand Prix Malezji okaże się, czy w ogóle istnieje coś takiego, jak silnik na dwa wyścigi.

Poprzedni artykuł Schumi, do roboty!
Następny artykuł Piątkowi i Schumi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry