Hayden nie jest zadowolony

Podczas zimowych przygotowań mieli z nim wiele problemów, a w wyścigach notują spore straty do w pełni fabrycznych ekip, takich jak Kawasaki, Yamaha i Ducati.W zespole Red Bull Honda w pracach nad rozwojem nadwozia, silnika i elektroniki uczestniczą  Ten Kate Racing i Cosworth.- Dla mnie było jasne, że nie dostanę fabrycznego motocykla. Nie ma tu ludzi z HRC - mówi Nick Hayden w rozmowie z Speedweek. - Honda wspiera ten projekt przede wszystkim finansowo, nie może jednak pomóc kwestiach technicznych. Oni umieszczają właściwych ludzi na właściwych miejscach i płacą rachunki. Nie mają jednak fabryki w Europie i nie mogą od ręki zorganizować części. Jedno jest jednak jasne. Bez Honda Europe wszystko by się zawaliło. Oni robią bardzo wiele.Oczekiwania wobec zespołu są bardzo duże, z Haydenem, Bradlem oraz głównym sponsorem w postaci Red Bulla.Chociaż w zeszłym roku Hayden wygrał jeden wyścig, a z kolegą z zespołu w sumie gościli dziesięć razy na podium, w tym roku najlepszym wynikiem jest siódme miejsce Haydena w Tajlandii.W dotychczasowych wyścigach Haydena i Bradla dzieliło od zwycięzcy około 19 sekund.- Jestem pewien, że Red Bull zadał już kilka niemiłych pytań menadżerom Hondy - dodał. - Jednak nie byłem obecny przy negocjacjach i nie wiem czego oczekuje Red Bull. Oni muszą wiedzieć że to nie jest zespół fabryczny. Wszyscy chcemy więcej i nie skaczemy ze szczęścia.