Zmora Ducati
Ekipa Ducati liczy na udany weekend MotoGP na torze Le Mans.
Spodziewają się, że obiekt dobrze pasuje pod osiągi GP10. Włoski producent nigdy nie wygrał tego wyścigu. Najbliżej sukcesu byli w 2006 roku, kiedy Loris Capirossi finiszował na drugim miejscu.
- Nigdy nie mieliśmy zdumiewających wyników w Le Mans, ale w tym roku spodziewam się dobrego wyścigu, zarówno z powodu naszych zawodników, jak również dlatego, że w przeszłości nie wykorzystaliśmy naszego potencjału – stwierdził szef zespołu – Vittoriano Guareschi. – Casey i Nick są w świetnej formie, GP10 ma lepszą moc, nie zużywając tak opon, a tor powinien być łatwiejszy dla zawodników.
- Z powodu charakterystyki tego toru 'stop-and-go' na Le Mans potrzebny jest stabilny motocykl przy hamowaniu, ale też zwinny i szybki na wyjściu z zakrętów, szczególnie w wolnych sekcjach – powiedział Casey Stoner. – W przeszłości byliśmy tu szybcy i jechaliśmy w czołówce, ale nigdy nie mieliśmy takich wyników, jakie byśmy chcieli.
Hayden ma za sobą najlepszy początek sezonu, odkąd zdobył tytuł w 2006 roku. Jednak przed nim wyścig na obiekcie, za którym nie przepada.
- Le Mans to dla mnie prawdopodobnie najgorszy tor w kalendarzu, ponieważ myślę, że to jest jedyne miejsce, gdzie nie stałem na podium, albo nie byłem w pierwszym rzędzie. Dlatego to interesujące jak wypadniemy w tym roku – powiedział Nicky Hayden. – Mamy za sobą dobry początek sezonu, poskładaliśmy dwa dobre wyścigi, ale musimy twardo stać na ziemi i dalej pracować, ponieważ konsekwentnie chcemy utrzymywać się na wysokim poziomie zmniejszając stratę do czołówki.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.