Auriol jednak nie wsiądzie do Peugeota.

Jak się jednak okazuje – nic z tego nie wyjdzie. Francuski zespół spod znaku lwa zapowiedział bowiem, że Harri Rovanpera będzie kierował fabryczną trzystasiódemką na wszystkich pozostałych rajdach szutrowych. Bezrobotny Auriol nie chciałby startować jedynie na asfalcie.

„Nie uważam się za specjalistę od asfaltów. Program by mnie interesował, gdyby były w nim trzy, cztery imprezy szutrowe. Rovanpera ma zagwarantowane starty w drugim aucie we wszystkich rajdach o luźnej nawierzchni, dlatego nie sądzę, żeby mnie potrzebowali. Jeśli chodzi o asfalty i tylko asfalty, to nie jestem zainteresowany,” powiedział Francuz.

Didier Auriol ostatni raz w WRC startował w zeszłorocznym Rajdzie Walii – jako fabryczny kierowca Skody. 46-letni Francuz ma na swoim koncie 20 zwycięstw w światowym czempionacie, a jedno z tych zwycięstw zaliczył w pierwszym i jak na razie ostatnim Rajdzie Chin, jaki znajdował się w kalendarzu WRC – było to w 1999 roku, a jechał wtedy fabryczną Toyotą Corollą WRC. Swoje ostatnie zwycięstwo w mistrzostwach świata odniósł za kierownicą fabrycznego Peugeota 206 WRC na trasie Rajdu Katalonii 2001. Ciekawe czy jeszcze kiedykolwiek zobaczymy „Latającą Żabę” na OESach Rajdowych Mistrzostw Świata.

(LEH)