Burns ciągle walczy.
Po wielu tygodniach spędzonych w szpitalu na leczeniu radioterapeutycznym Richard Burns wrócił do domu.
Pod koniec ubiegłego roku u Anglika wykryto nowotwór mózgu - astrocytoma – od tego czasu Rajdowy Mistrz Świata z 2001 roku jest w rękach lekarzy, którzy robią co mogą, aby pomóc Burnsowi w odzyskaniu zdrowia. 33-letni Brytyjczyk wyszedł ze szpitala pod koniec maja i przebywa teraz w domu. Nadal będzie poddawany chemioterapii.
W tym jakże ciężkim okresie dla Richarda Burnsa ciągle z nim jest jego pilot – Robert Reid. „Stan zdrowia na tyle się poprawił, że mógł wrócić do domu,” mówi Reid. „Na początku stycznia bardzo dużo stracił na wadze. Przez jakiś czas nie mógł wyjść z łóżka. Uważam, że ludzie, którzy są blisko niego czują, że jest jakaś poprawa, z drugiej strony wiemy jednak, że przed nami jeszcze daleka droga.”
„To był ogromny szok. Widziałem go w bardzo, ale to bardzo złym stanie Było też wiele wspaniałych chwil – rzeczy, które dawały niemal taką samą radość, jak wygranie rajdu do mistrzostw świata. Są to jednak bardzo małe, bardzo osobiste momenty – wystarczy, że zobaczysz jak czyjś stan zdrowia choć trochę się poprawił,” powiedział Robert Reid.
Trzymamy kciuki za Richarda Burnsa i wierzymy, że prędzej czy później zwycięży w tym najważniejszym wyścigu w jego życiu ...
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.