Hołek przed Argentyną

Do dzisiaj jest to najwyższa lokata wywalczona przez polskiego zawodnika w historii indywidualnych mistrzostw świata. W dniach 11-14 maja 2000 roku Hołek za kierownicą Subaru Impreza WRC po raz drugi w swojej karierze wystartuje na szutrowych odcinkach specjalnych wokół Cordoby, La Cumbre, Mina Clavero i Santa Rosa de Calamuchita.

- Z Rajdem Argentyny sprzed dwóch lat wiążą się jedne z moich najprzyjemniejszych, sportowych wspomnień. Siódme miejsce zobowiązuje i tym razem będę walczył o pierwszą dziesiątkę. Przybyło nam jednak zespołów fabrycznych i w tym roku na starcie w Cordobie będzie aż trzynaście samochodów wystawionych przez firmy startujące w mistrzostwach świata. Na tym nie kończy się oczywiście lista zgłoszeń i domyślam się, że z kilkoma innymi załogami przyjdzie nam toczyć ostrą walkę. Głównym celem jest oczywiście zwycięstwo w klasyfikacji zespołów nie fabrycznych (FIA Teams' Cup). Pechowo "zgubiliśmy" punkty w Portugalii. Mam nadzieję, że limit nieszczęść został już wyczerpany. Odpowiada mi specyfika tego szutrowego rajdu, chociaż martwi tylko dwukrotna możliwość przejechania trasy podczas rekonesansu. A ta została nieco zmieniona i nie jest mi całkowicie znana. Poza tym po raz pierwszy startuję tutaj z Jean-Markiem Fortin, dla którego jest to debiut w tym rajdzie. Mamy nadzieję, że w tym roku podczas rekonesansu nie będzie mgły, która przed rokiem dała się mocno we znaki kierowcom nie mającym za sobą wielu startów w Argentynie. A mgła podczas rekonesansu jest gorsza niż podczas samego rajdu. Łatwo wtedy zrobić zły opis trasy i później mamy dopiero "pasztet". Jedną z charakterystycznych cech rajdu są widowiskowe przejazdy przez wodę. Najsłynniejszy odcinek specjalny to próba o nazwie El Condor przebiegająca wysoko w górach, z licznymi, często dziurawymi mostami, które z całą pewnością pamiętają ubiegłe stulecie - powiedział Krzysztof Hołowczyc.

Przed rokiem w Rajdzie Argentyny triumfowali kierowcy fabrycznego zespołu Subaru. Zwyciężył Juha Kankkunen przed Richardem Burnsem. I tym razem obaj startują w roli faworytów. Burns, aktualny lider klasyfikacji indywidualnej za swoich najgroźniejszych rywali uważa właśnie Kankkunena i Colina McRae. Colin musi być jednak na mecie - dodaje Anglik. Lider zespołu Subaru jest w tym roku w znakomitej formie, której oby nie zaszkodziła kraksa podczas gościnnego występu w Porsche Super Cup podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii (23 kwietnia). Burns wystartował tam z 18 pola i już podczas pierwszego okrążenia miał groźnie wyglądający wypadek. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie i kierowca nie odniósł żadnych obrażeń.

W tym roku Rajd Argentyny ma swój jubileusz. To już dwudziesta jego edycja, która w roku inauguracji nosiła nazwę Rajd Codasur i zakończyła się zwycięstwem słynnego Waltera Rohrla. Początkowo rajd rozpoczynał się - podobnie jak Monte Carlo - zlotem gwiaździstym z czterech miast w Argentynie, Urugwaju, Paragwaju i Brazylii. Bazą rajdu było miasto Tucuman (1979, 1980, 1981) oraz Bariloche (1983). Od 1984 roku rajd organizowany jest wokół Cordoby z jednorocznym powrotem do Tucuman w roku 1992. Biura rajdu zlokalizowane są co prawda w Cordobie, ale zawodnicy mieszkają w oddalonym o 33 kilometry kurorcie Villa Carlos Paz. W ubiegłym roku w miejscowości Malagueno powstał tor, na którym w grudniu rozegrano argentyński "wyścig mistrzów" (Race of Champions) z udziałem Ari Vatanena, Miki Biasiona, Timo Salonena, Markku Alena i Siga Blomqvista. Podczas Rajdu Argentyny na tym torze wytyczono dwa pierwsze odcinki specjalne mające charakter slalomu równoległego.