Rajd Karkonoski: Mówią po OS3
KAJETAN KAJETANOWICZ: - Jest fantastycznie, rajd rozpoczyna się dla nas bardzo dobrze.
Prowadzimy i Karkonosze póki co są dla nas przyjazne. Dużo zmiennej przyczepności na trasie. Mamy sporo wilgotnych partii. Pojechaliśmy na slicku, czyli całkiem na nawierzchnię suchą. Chwilami to było spore przeżycie, bo dużo pułapek czeka na drodze. Mam dobre notatki i myślę, że na pierwszej pętli te pułapki wychwyciliśmy.MACIEJ RZEŹNIK: - Jest ok. Miejscami jest wilgotno, w większości jest sucho, więc dobór opon był bardzo dobry. Jedziemy swoim tempem. Zobaczymy. Auto działa bardzo dobrze. Spróbujemy przyspieszyć na drugiej pętli.ŁUKASZ HABAJ: - Strata do Kajetana nie jest dla nas jakąś niespodzianką i raczej się spodziewaliśmy, że tak będzie. Cieszy nas, że nie mamy takiej dużej straty do Wojtka Chuchały. Maciek Rzeźnik i Tomek Kuchar są bardzo blisko i czujemy ich oddech na plecach. To pokazuje, że tempo jest wyrównane. Mieliśmy kilka niebezpiecznych sytuacji, szczególnie na drugim oesie. Na trzecim pojechaliśmy trochę ostrożniej. Drugą pętlę postaramy się przejechać bardziej bezpiecznym tempem.MACIEJ OLEKSOWICZ: - Trochę duszno. Ładne oesy. Natomiast czasy nie są rewelacyjne. Miałem wrażenie, że pierwszy i trzeci odcinek pojechałem bardzo dobrze, a strata jest taka sama jak na drugim, który z kolei ja miałem odczucie, że pojechałem zbyt wolno. Ciężko powiedzieć, czy jestem zadowolony. Chyba nie do końca.WOJTEK CHUCHAŁA: - Patrząc na to co próbujemy robić z samochodem to nie jest dużo (strata 18,5s). Każdy odcinek jedziemy tak naprawdę testowo. Na każdym odcinku zmieniamy ustawienia samochodu, więc nie jest to jazda na maksa. Dużo kombinujemy. Ślizga nam się trochę samochód, nie jest tak jak się tego spodziewaliśmy. Trochę inaczej się zachowuje. Trudno, czasami doświadczenie z nowym autem zbiera się dłużej, niż by się chciało. Im będziemy mocniej pracować teraz, tym szybsi będziemy w przyszłości.TOMASZ KUCHAR: - Super nam się jedzie. Lopez bosko dyktuje jak zawsze. Czasami go nie słyszę, bo jest jakiś problem z interkomem, ale na szczęście było to w miejscach gdzie pamiętam drogę. Noga prawie nie boli. Trzeba trochę bardziej prawą nogę wyprostować, żeby kolegę Habaja dogonić, ale będzie to trudne. Pozostaje mi walka z chłopakami w S2000.
DAREK POLOŃSKI: - Zawsze jedzie się fajnie, jak jedzie się szybko. Jeden moment mieliśmy niefajny. Po hopie wylądowaliśmy obok drogi, ale skończyło się szczęśliwie i nic się nie stało. W zacienionych miejscach jest wilgotno, ale jest przewidywalnie.
RAFAŁ JANCZAK: - Bardzo fajnie się jechało, zwłaszcza pierwszy i trzeci odcinek. Na drugim wiedzieliśmy, że jest dużo zdradliwych miejsc i trochę odpuściliśmy. Na trzecim mogliśmy mieć świetny czas, ale popełniliśmy dwa błędy pod górę i nasze auto nie chciało z powrotem się napędzić, dlatego straciliśmy do Darka. Na drugiej pętli spróbujemy go ugryźć, ale będzie ciężko, ponieważ jedzie naprawdę świetnie.
HUBERT PTASZEK: - Tak ślisko nie jest. Na drugi odcinek trochę oponowo było słabo, bo była krótka dojazdówka i nie byliśmy przygotowani do zmiany opon. Pojechaliśmy na tym co było, trochę auto nam się ślizgało ze względu na temperaturę opon. Ogólnie jesteśmy zadowoleni, że dojechaliśmy tutaj. Miejmy nadzieję, że trochę pożegnaliśmy pecha i pojedziemy dobrym tempem.
fot. Marcin Kaliszka
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.