Zacięta walka w ERC3

Czwarty czas należał do Tannerta (+6,3), piąty do Ingrama (+8,0), a szósty do Pieniążka (+9,7).Dziewiąta próba padła łupem Griebela, który za swoimi plecami zostawił Roklanda (+1,5), Gago (+2,9), Tannerta (+6,6) i Pieniążka (+8,0). Kapcia złapał dotychczasowy lider Ingram (+37,3).- Wydaje mi się, że tu było dobrze. Warunki są łatwiejsze. Dla mnie było w porządku - podsumował Griebel.- W połowie odcinka uderzyłem w coś samochodem - informował Gago.Drugi przejazd kultowego Sete Cidades najszybciej pokonał Rokladn, za plecami którego znalazł się Griebel (+2,7), Ingram (+9,6) i Gago (+10,7). Łukasz Pieniążek stracił 35,4 sekundy.Po pokonaniu dziesięciu odcinków Griebel wyprzedza Gago (+4,5) i Ingrama (+25,8). Na czwartym miejscu jest Łukasz Pieniążek (+1:41,1), który jutro musi uważać na ataki Tokee (+1:44,9) i Roklanda (+1:51,2).- To szaleństwo. Wyciągam wszystko z samochodu. Nie mogę zrobić nic więcej. To był dobry etap i koniec dnia. Jutro mogę być jeszcze bardziej konkurencyjny - mówił na koniec dnia Griebel.- Teraz byłem ostrożny. Chciałem zakończyć etap i zobaczymy, co będzie jutro. Będę atakował, ale wśród juniorów zawsze trzeba jechać na maksimum. Czasami trudno jechać wiele kilometrów w tym stylu - tłumaczył Gago.- Mamy tylko jeden zapas, więc na starcie było nerwowo. To duże rozczarowanie. Nie wiem, co się stało. Pokazaliśmy nasze tempo i będziemy starać się utrzymać na podium. Odcinki są bardzo kamieniste i są na nich duże skały - mówił Ingram.fot. FIA ERC