MIKOŁAJ MARCZYK: - Wygrywamy 34. Rajd Rzeszowski w klasyfikacji generalnej. Ma to dla nas symboliczne znaczenie, bo akurat tutaj wcześniej ta sztuka nam się nie udała. Były to przede wszystkim udane testy przed Rajdem Barum. W trakcie trwania rywalizacji sprawdzaliśmy różne ustawienia i myślę, że wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. Zobaczyliśmy, co dobrze działa na takich trasach, a co niekoniecznie, to ważna wiedza. Mamy już pewną wizję tego, z których ustawień będziemy chcieli skorzystać w przyszłym tygodniu podczas Rajdu Barum. Jestem zadowolony z tego, że wybraliśmy Rajd Rzeszowski na testy przed rundą mistrzostw Europy. To zawsze istotne i to zdecydowanie lepszy trening, niż zwykłe testy. Chociażby dlatego, że mamy tutaj różne odcinki specjalne i jesteśmy w walce z innymi załogami. To pozwala na zebranie ogromu wiedzy. Rywalizacja nie była łatwa, ale pokazaliśmy się z dobrej strony.

SZYMON GOSPODARCZYK: - W okolicach Rzeszowa sprawdzaliśmy zupełnie nowy egzemplarz rajdowej Skody. Cieszę się, bo te testy przebiegły pomyślnie i wypracowaliśmy sobie różne rozwiązania, które mogą przydać nam się na Rajdzie Barum. Konkurencja była mocna, ale pokazaliśmy dobre, równe tempo. W 100 procentach zrealizowaliśmy nasz plan, a przy okazji mogliśmy znów zaprezentować się przed polskimi kibicami.

Jakub Matulka, Damian Syty, Skoda Fabia RS Rally2

Autor zdjęcia: Maciej Niechwiadowicz

JAKUB MATULKA: - Jestem zadowolony po tym rajdzie. Myślę, że zrealizowaliśmy nasze główne założenia, zdobywając ważne punkty i utrzymując przewagę w mistrzostwach Polski. Od początku prezentowaliśmy dobre tempo, nie dając się ostatecznie prześcignąć naszym głównym rywalom w walce o tytuł. To jednak jeszcze nie koniec – Grzesiek i Adam pokazali w tym rajdzie, że nie odpuszczą, więc musimy cały czas być w pełni skoncentrowani. Bardzo dziękuję Damianowi oraz całemu zespołowi za ten weekend – super robota! Jak zawsze dziękuję także kibicom za doping oraz partnerom LOTTO Matulka Rally Team, bez których nie byłoby nas tutaj. Do zobaczenia za tydzień na Barumce.

Grzegorz Grzyb, Adam Binięda, Skoda Fabia RS Rally2

Autor zdjęcia: RSMP

GRZEGORZ GRZYB: - Nie udało się utrzymać drugiego miejsca, bo chłopaki byli szybsi od nas, ale bardzo się cieszymy z tego wyniku. Mamy podium, nie wiem już po raz który i jest do dla nas fantastyczny wynik. Kiedyś byłem smutny jak byłem tu drugi, w zeszłym roku miałem wypadek, a teraz jestem trzeci, więc to ciekawa przewrotność losu. Po całym weekendzie jesteśmy jednak zadowoleni z naszego tempa, ale byli panowie, którzy jechali szybciej.

Łukasz Byśkiniewicz, Daniel Siatkowski, Skoda Fabia RS Rally2

ŁUKASZ BYŚKINIEWICZ: - Rajd Rzeszowski dostarczył nam wielu emocji. Ponowni naszym łupem padł odcinek specjalny na ulicach Rzeszowa. Ale był to także dla nas bardzo rajd. Miesiąc temu na Rajdzie Małopolski jechało nam się świetnie.  Tym razem od początku nie mogliśmy trafić z odpowiednimi  nastawami zawieszenia. Efektem była nerwowa i niepewna jazda. Gdy auto ślizga się na trasie, nie daje pewności to kierowca nie pojedzie bardzo szybko, a na tym rajdzie tempo było piekielnie wysokie. Źle dobrane nastawy powodowały, że traciłem koncentrację, czego efektem było pomylenie kierunków jazdy na jednym zakręcie- zamiast w prawo to pojechałem w lewo. Musieliśmy cofać. Straciliśmy jakieś 13-14 sekund. Na mecie okazało się, że ta pomyłka miała znaczenie dla naszego wyniku sportowego. Z zajmowanego 4.miesjca spadliśmy na 5 tracąc do naszych rywali zaledwie 0,5 sekundy. Rok temu wyrwaliśmy 2. Miejsce o 0,1 sekundy. Teraz tracimy pozycję o 0,5 sekundy. I to jest piękne w tym sporcie- liczy się nie każda sekunda, a każda jej dziesiętna. Mimo to cieszymy się ze zdobytych punktów. Zapowiada się zacięta walka na ostatnich 2 rajdach. Stawką jest końcowe podium.

DANIEL SIATKOWSKI: - Na Rajdzie Rzeszowskim mieliśmy swoje mniejsze i większe problemy. Zmagaliśmy się z nastawami zawieszenie. Tym razem Skoda Fabia RS Rally2 nie dawała tyle pewności i to było czuć na pokładzie. Do tego Łukasz pomylił kierunek jazdy. To zabrało nam 4. miejsce, które było dla nas bardzo satysfakcjonujące. Straciliśmy je o 0,5 sekundy. Taki to jest sport, że raz wygrywa się o 0,1 sekundy, a raz przegrywa o 0,5.

Adrian Rzeźnik, Kamil Kozdroń, Ford Fiesta Rally3

Autor zdjęcia: RSMP

ADRIAN RZEŹNIK: - Chciałbym podziękować mojej rodzinie, przyjaciołom, zespołowi i wszystkim, którzy mnie wspierali w tym, żebym tu wystartował. To spełnienie marzeń moich, ale także mojego taty. To nie był łatwy rajd i stopniem trudności przypominał rundy ERC. Cieszymy się z Kamilem, że jesteśmy na mecie. Mamy za sobą kolejne cenne kilometry, które będą nam bardzo potrzebne przed zbliżającym się Rajdem Barum.

Adam Rachwał, Adrian Mroszczyk, Peugeot 208 Rally4

Autor zdjęcia: RSMP

ADAM RACHWAŁ: - Wszystko szło po naszej myśli podczas rajdu, chociaż Marcin nas mocno naciskał, ale na drugiej pętli przyspieszyliśmy i udało mu się wygrać. Na tych nowych odcinkach, które widziałem po raz pierwszy, mieliśmy trochę momentów i parę razy byliśmy blisko rowu, ale wychodziliśmy z opresji obronną ręką i jesteśmy na mecie ze zwycięstwem w klasie.