BMW ogłasza skład. Znamy przyszłość Magnussena
BMW ogłosiło pełny program na przyszły sezon Długodystansowych Mistrzostw Świata oraz IMSA SportsCar Championship.
Kevin Magnussen, Haas F1 Team, arrives on the grid
Autor zdjęcia: Lubomir Asenov / Motorsport Images
Niemiecki producent potwierdził skład kierowców dwóch załóg w WEC oraz IMSA. W World Endurance Championship BMW będzie kontynuować współpracę z zespołem Team WRT, natomiast za oceanem z Rahal Letterman Lanigan Racing.
Podczas finałowej rundy Formuły 1 w Abu Zabi, Kevin Magnussen zdradził, że zadebiutuje jako fabryczny kierowca BMW podczas inaugurującego sezon IMSA 24-godzinnego wyścigu na Daytonie. Dziś dowiedzieliśmy się, że uzupełni on pełny program startów Duńczyka w Długodystansowych Mistrzostwach Świata.
Magnussen zastąpi za kierownicą BMW M Hybrid V8 z numerem 15. Marco Wittmanna, który zasiadał u boku Driesa Vanthoora i Raffaele'a Marciello. Niemiec przeniesie się do IMSA, gdzie zespół stworzył jeden z najmocniejszych składów kierowców. Sheldon van der Linde, Rene Rast i Robin Frijns ponownie skompletują załogę numer 20, a Vanthoor i Marciello pozostaną w siostrzanym hipersamochodzie.
W minionym sezonie podstawowy duet zawodników BMW M Team RLL stanowili Philipp Eng i Jesse Krohn oraz Connor De Phillippi i Nick Yelloly, do których na wyścigi długodystansowe dołączyli Augusto Farfus i Maxime Martin, a czwarty fotel na Daytonie otrzymali Dries Vanthoor i Rene Rast.
W 2025 roku program BMW będzie opierał się o równoległą kampanię aż sześciu z ośmiu kierowców. Oprócz Wittmanna, wyłącznie w IMSA pojedzie jedynie Eng. Marciello i Rast dołączą na Daytonę, a Magnussen i Robin Frijns dodatkowo podczas 12-godzinnego wyścigu na Sebring i kończącego sezon Petit Le Mans.
#24 BMW Team RLL BMW M Hybrid V8: Jesse Krohn, Philipp Eng
Autor zdjęcia: Richard Dole / Motorsport Images
– Jeśli chodzi o naszą obsadę kierowców, oznacza ona koncentrację i specjalizację – powiedział Andreas Roos, szef BMW M Motorsport. – Im więcej czasu nasi kierowcy spędzą za kierownicą BMW M Hybrid V8, tym lepiej poznają jego charakterystykę i tym więcej cennych informacji będą mogli przekazać naszym inżynierom.
– Celem jest bardziej intensywny rozwój BMW M Hybrid V8 we współpracy ze specjalistami z zespołów i BMW M Motorsport. Pomaga nam również fakt, że niektórzy kierowcy startują w obu mistrzostwach, co jeszcze bardziej usprawnia wymianę informacji. Wierzymy, że połączenie sił w ten sposób przyniesie nam korzyści.
Przyszłoroczny kalendarz uniemożliwia jednak prowadzenie pełnego programu startów w obu seriach, ze względu na kolidującą rundę. Równocześnie w Belgii odbywa się 6 Hours of Spa-Francorchamps oraz Motul Course de Monterey w Kalifornii. Niemiecki producent postanowił, że wystawi w Długodystansowych Mistrzostwach Świata 2-osobowe załogi, a van der Linde i Vanthoor pojadą wtedy w IMSA.
– Oczywiście kolizja terminów w maju nie jest idealna, ale mamy regulaminową możliwość wystawienia dwóch kierowców w jednym samochodzie podczas 6-godzinnych wyścigów FIA WEC, z czego skorzystamy – dodał Roos.
– To, że sezon rozpoczyna się w styczniu od 24 godzin Daytony, jest dla nas bardzo korzystne. Dzięki temu na początku roku cała nasza ósemka kierowców może spędzić ze sobą dłuższy czas, co pomoże w ich optymalnym zgraniu.
W gronie zawodników nie znalazł się Valentino Rossi, który podczas posezonowych testów w Bahrajnie po raz pierwszy zasiadł za kierownicą hipersamochodu BMW. Tym samym musimy jeszcze poczekać na ogłoszenie przyszłości Włocha. Trzy dni temu szeregi stajni niespodziewanie opuścił jego partner z WEC i GT World Challenge Europe, Maxime Martin.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.