Ruszyli!
Pierwszym odcinkiem specjalnym Rajdu Monte Carlo zainaugurowano kolejny sezon mistrzostw świata.
Sébastien Ogier, Vincent Landais, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1
Autor zdjęcia: Toyota Racing
Po dwumiesięcznej przerwie załogi i zespoły spotkały się we Francji. Kolejny - już 53 - sezon najważniejszych rozgrywek w rajdach samochodowych rozpoczyna się od słynnego „Monte Carlo”. Główną bazą imprezy jest Gap, ale ceremonia startu odbyła się w Księstwie Monako.
Na Place du Casino ustawiono rampę, a załogi ruszyły w drogę do wspomnianego Gap. Po drodze muszą pokonać trzy odcinki specjalne. Jaką pierwszą w harmonogramie ustawiono próbę Digne-les-Bains - Chaudon-Norante.
Odcinek wrócił do programu alpejskiego klasyka dwanaście miesięcy temu. Wcześniej użyto go w 2015 i 2000 roku, ale jechano w przeciwnym kierunku. Pierwszy akt sezonu miał długość 19 kilometrów. Początek próby jest stosunkowo szeroki i szybki. Później droga zwęża się, staje bardziej techniczna, a asfalt zniszczony. Końcówka ponownie zawiera szybsze sekcje.
Pierwszymi liderami rajdu zostali Sebastien Ogier i Vincent Landais. Francuzi przejechali oes w 11.30,4 i o 3,9 s pokonali zespołowych kolegów: Elfyna Evansa i Scotta Martina. Brytyjczycy trzymali się blisko, ale najwięcej stracili w końcówce. Trójkę uzupełnili mistrzowie świata Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe [+4,4 s].
- Miałem niezłe wyczucie. Sporo przyjemności z jazdy. Tutaj wszystko ma znaczenie. Pogoda, przyczepność, wybór opon. To Monte – uśmiechnął się Ogier.
- Straciłem trochę pewności siebie w końcówce. Wyglądało, że śliska partia będzie dłuższa niż faktycznie była – tłumaczył Evans gorszą formę na finałowych kilometrach.
- Było inaczej. Pierwszy raz jedziemy w takich warunkach z nowymi oponami. Nie było łatwo. Nie wiem, jak zmieni się przyczepność, ani gdzie będzie. Mogło być jednak gorzej. Musimy trochę popracować nad samochodem - przyznał Neuville.
Za oesowym podium dojechali Adrien Fourmaux i Alexandre Coria [+10,8 s], nowi w zespole Hyundaia. Piątkę zamknęli Ott Tanak i Martin Jarveoja. Estończycy byli gorsi o 13,5 s, ale dystans do Ogiera ich nie przeraził. Jeszcze więcej – 15,6 s – stracili Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen. O problemach meldował Takamoto Katsuta, pilotowany przez Aarona Johnstona [+17,4 s]. Ósmy czas uzyskali Sami Pajari i Marko Salminen [+22,5 s], zaczynający pełny sezon w aucie Rally1.
- Wielkie wyzwanie. Było już sporo brudu na drodze. Po dziesiątym kilometrze było zdecydowanie gorzej. Straciłem trochę pewności. Jednak generalnie dobra zabawa i świetna atmosfera – opowiadał Fourmaux.
- Wszystko dobrze. Czysty odcinek. Bez dramatów. To Monte, takie straty są normalne. Wszystko w porządku – zapewnił Tanak.
- Nie jestem jakoś specjalnie zaskoczony. Jest już dużo brudu, a poza tym inni przejechali tym oesem rok temu. Dla mnie był nowy – przypomniał Rovanpera.
- Dałem z siebie wszystko, ale mamy pewien problem. Jaki? Nie wiem... - martwił się Katsuta.
- Bardzo trudny odcinek. Czułem, że jadę wolno. Chciałem pozostać na środku drogi. Jest jednak w porządku. Trzeba po prostu dojechać do mety pierwszego oesu i budować tempo – wyjaśnił Pajari.
W dziesiątce zmieścili się jeszcze Gregoire Munster i Louis Louka [+26,5 s] oraz najszybsi w klasie RC2: Nikołaj Griazin i Konstantin Aleksandrow [+53,9 s]. Z kolei oes w WRC2 zapisali na swoje konto Yohan Rossel i Arnaud Dunand, gorsi od Griazina o 0,2 s. Niespełna 5 s za bratem dojechał Leo Rossel, pilotowany przez Guillaume Mercoreta.
- Jest bardzo trudno, dużo brudu. Końcówka była bardziej śliska, niż sądziłem. Chciałem po prostu ukończyć ten odcinek – powiedział Munster.
- Na początku było dość łatwo, ale jak tylko pojawia się błoto i szuter, pojawiają się komplikacje – ocenił Griazin.
Już na początku oesu w skarpę uderzyli Oliver Solberg i Elliott Edmondson. W Toyocie trzeba było zmienić koło, a ponadto ucierpiało zawieszenie.
Wyniki po OS1:
1. Sebastien Ogier/Vincent Landais Toyota GR Yaris Rally1 11.30,4
2. Elfyn Evans/Scott Martin Toyota GR Yaris Rally1 +3,9 s
3. Thierry Neuville/Martijn Wydaeghe Hyundai i20 N Rally1 +4,4 s
4. Adrien Fourmaux/Alexandre Coria Hyundai i20 N Rally1 +10,8 s
5. Ott Tanak/Martin Jarveoja Hyundai i20 N Rally1 +13,5 s
6. Kalle Rovanpera/Jonne Halttunen Toyota GR Yaris Rally1 +15,6 s
7. Takamoto Katsuta/Aaron Johnston Toyota GR Yaris Rally1 +17,4 s
8. Sami Pajari/Marko Salminen Toyota GR Yaris Rally1 +22,5 s
9. Gregoire Munster/Louis Louka Ford Puma Rally1 +26,5 s
10. Nikołaj Griazin/Konstantin Aleksandrow Skoda Fabia RS Rally2 +53,9 s
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.