Wyczekiwany start w Chorwacji
Po zdradliwym Rajdzie Monte Carlo, zimowych warunkach w Szwecji i niezwykle trudnym Rajdzie Safari w Kenii, Elfyn Evans nie może doczekać się najbliższej, nieco mniej wymagającej rundy WRC 2024.
Ten tydzień to Rajd Chorwacji (18-21 kwietnia), który w ostatnich latach przyniósł Toyota Gazoo Racing wiele punktów. Elfyn Evans i Scott Martin wracają do Zagrzebia po zwycięstwie w zeszłorocznej edycji tej imprezy.
- Te pierwsze trzy wydarzenia są dość specyficzne - powiedział Walijczyk. - Teraz natomiast będziemy mieli do czynienia z nieco bardziej, powiedzmy, normalnymi rajdami. W pierwszych trzech korzysta się z zupełnie odmiennych ustawień i za każdym razem trzeba iść w tym aspekcie na pewne kompromisy. Okej, pogoda w Chorwacji może być interesująca, ale to nie to samo co potencjalne śnieg i lód w Monte.
Evans przystąpi do pierwszej, typowej asfaltowej rundy sezonu będąc na drugim miejscu w klasyfikacji mistrzostw. Traci sześć punktów do prowadzącego w czempionacie Thierry'ego Neuville'a z ekipy Hyundai Motorsport.
- Dobrze jest zdobyć kilka punktów na początku sezonu - dodał kierowca Toyoty. - Jednak nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z tego, jak rozpoczął się dla nas rok. Ostatni rajd w Kenii był trudny, to nie był łatwy weekend, pozytywem było ukończenie go. Teraz czas na następny.
- W ubiegłym roku dobrze nam szło na asfalcie, również w Chorwacji. Jest to rajd, na który czekamy z niecierpliwością - dodał. - Wiemy, że jest to dość trudna impreza, ze zmiennymi poziomami przyczepności i bardzo łatwo jest popełnić błąd. Postaramy się pojechać czysto, ale jednocześnie wiemy, że będziemy musieli jechać szybko, aby włączyć się do walki w czołówce.
Obok zaliczających pełny program w czempionacie Evansa i Scotta oraz Takamoto Katsuty i Aarona Johnstona, Toyota tym razem w trzecim GR Yarisie Rally1 wystawi Sebastiena Ogiera i Vincenta Landaisa.
Oglądaj: Rajd Węgier 2024 - Podsumowanie
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.