Blisko podium w Spa
Rui Aguas i Alvaro Barba, koledzy z AF Corse, trafili do szpitala w Verviers po spektakularnej kolizji dwóch Ferrari na 5 okrążeniu niedzielnego wyścigu GT Open w Spa.
Barba i Pierre Kaffer, drudzy w sobotnim wyścigu, prowadzą w punktacji z 12 oczkami przewagi nad Gianlucą Rodą i Richardem Lietzem z Autorlando. Polsko-austriacka dwójka Michał Broniszewski/Philipp Peter zdobyła punkty w obydwu wyścigach i zajmuje siódme miejsce w GT Open.
W pierwszej sesji kwalifikacyjnej Philipp Peter zajął 5 miejsce. Druga sesja, w której startował Michał Broniszewski, została przerwana z powodu wypadku jednego z rywali, gdy nasz kierowca był na szybkim okrążeniu. Gdy sesję wznowiono, Broniszewski chciał za wszelką cenę poprawić swój czas, ale skończyło się to groźną przygodą. Nasz kierowca wypadł z toru i uderzył w barierę. Na szczęście samochód nie uległ poważniejszym uszkodzeniom, ale Polak stracił szansę na lepszy wynik i został sklasyfikowany na dziesiątej pozycji.
W sobotę po starcie, Philipp Peter utrzymywał początkowo szóste miejsce, potem jednak spadł na siódmą pozycję przed obowiązkowym zjazdem do depo i zmianą kierowców. Gdy Michał Broniszewski wyjechał na tor, żółto-czarne Ferrari z numerem 11 wciąż utrzymywało się w czołówce, jednak im bliżej mety, tym gorzej się prowadziło. W końcówce Polak bronił przez długi czas szóstego miejsca przed atakami rywali, a zwłaszcza Francuza Frederica Makowieckiego. Na przedostatnim okrążeniu Francuz o polskich korzeniach nie miał żadnych względów dla kierowcy z kraju swojego dziadka i uderzył w samochód Polaka na wyjściu z nawrotu La Source. W rezultacie Michał Broniszewski ukończył wyścig na siódmym miejscu, zdobywając punkty za piąte miejsce w klasie Super GT. Polak był chwalony za doskonałą postawę przez zespół, a także przez swojego zmiennika.
W nocy z soboty na niedzielę, w Ferrari z numerem 11 wymieniono silnik, ponieważ w trakcie rutynowej kontroli po pierwszym wyścigu, w układzie dolotowym stwierdzono ślady płynu chłodzącego. Pomimo nieco nerwowej atmosfery w drugim wyścigu, Philipp Peter i Michał Broniszewski spisali się doskonale, zajmując czwarte miejsce po starcie z dziesiątego pola! Michał Broniszewski zaliczył doskonały start i awansował na ósme miejsce. Wkrótce wyścig został przerwany po ciężkim wypadku z udziałem Aguasa i Barby. Po powrocie do rywalizacji Polak zjechał na obowiązkowy pit stop. Philipp Peter jadący na drugiej zmianie, spisał się wspaniale. Przez długi czas bronił się przed atakami zwycięzcy sobotniego wyścigu - Raffaele Giammarii w podobnym, ale wyraźnie szybszym Ferrari. Pojedynek był prawdziwą ozdobą wyścigu, a czwarte miejsce to znakomity wynik dla polsko-austriackiej załogi! W zespole żartowano, że gdyby to były szachy, końcówka wyścigu przeszłaby do historii dyscypliny, jako obrona Petera!
- Sobotni wyścig dał mi dużo satysfakcji - mówi Michał Broniszewski. - Była szansa na jeszcze lepszy wynik. Myślę, że mogliśmy nawet stanąć na podium, gdyby samochód prowadził się lepiej. Najważniejsze, że dystans do czołówki jest niewielki. Bardzo się cieszymy z czwartego miejsca zajętego w niedzielę, ale gdyby nie problemy z prowadzeniem samochodu wynik byłby jeszcze lepszy. Cieszy nasza regularność - pomimo pewnych problemów ukończyliśmy wszystkie wyścigi w tym sezonie, a w niemal wszystkich zdobyliśmy punkty. Mało kto może się pochwalić takim wynikiem. Musimy teraz zrobić wszystko, aby uporać się z prześladującą nas podsterownością przed następną rundą, a mamy bardzo mało czasu. Potem długa wakacyjna przerwa albo… niespodzianka dla kibiców! Ale jeszcze za wcześnie by o tym mówić.
- W sobotę samochód był mocno podsterowny przez cały wyścig, a im bliżej mety tym było gorzej. Naprawdę nie dało się jechać szybciej. Każdy zakręt to była walka, aby auto skręciło - powiedział Philipp Peter. - Dzisiaj pojechaliśmy znakomicie. Najpierw fantastyczny start Michała i jego doskonała jazda, potem ostra walka o utrzymanie miejsca. Szkoda, że nie udało się stanąć na podium, które było blisko, ale pojedynku z Giammarią długo nie zapomnę!
WYŚCIG 1 (28 okrążeń)
1. Raffaele Giammaria/Enrico Toccacelo (I) Ferrari 430 GT2 1:11.03,149
2. Alvaro Barba/Pierre Kaffer (E/D) Ferrari 430 GT2 +3,235
3. Gianluca Roda/Richard Lietz (I/A) Porsche 911 GT3 RSR +6,696
4. Chris Niarchos/Tim Mullen (CDN/GB) Ferrari 430 GT2 +7,359
5. Marco Frezza/Pedro Couceiro (I/P) Ferrari 430 GT3 +26,233 (1. GTS)
6. Frederic Makowiecki/Jean-Philippe Dayraut (F) Ferrari 430 GT3 +26,596 (2. GTS)
7. Philipp Peter/Michał Broniszewski (A/PL) Ferrari 430 GT2 +42,106
8. Stefano Livio/Lorenzo Bontempelli (I) Ferrari 430 GT3 +44,047 (3. GTS)
9. Alex Mortimer/Peter Bamford (GB) Ford GT +44,931 (4. GTS)
10. Raymond Narac/Patrick Pilet (F) Porsche 911 GT3 RSR +52,354
WYŚCIG 2 (17 okrążeń)
1. Chris Niarchos/Tim Mullen (CDN/GB) Ferrari 430 GT2 50.50,353
2. Raymond Narac/Patrick Pilet (F) Porsche 911 GT3 RSR +2,866
3. Gianluca Roda/Richard Lietz (I/A) Porsche 911 GT3 RSR +8,698
4. Philip Peter/Michal Broniszewski (A/PL) Ferrari 430 GT2 +12,028
5. Raffaele Giammaria/Enrico Toccacelo (I) Ferrari 430 GT2 +12,371
6. Jack Gerber/Matt Griffin (ZA/IRL) Ferrari 430 GT2 +14,757
7. Stefano Borghi/Gianluca De Lorenzi (I) Porsche 911 GT3 R +24,782 (1. GTS)
8. Thomas Gruber/Dimitris Deverikos (A/GR) Porsche 911 GT3 +32,234 (2. GTS)
9. Aleksander Talkanica/Aleksander Talkanica Jr (BY) Ferrari 430 GT2 +32,848
10. Angelo Lancelotti/Gabriele Lancieri (I) Aston Martin DBRS9 +39,994 (3. GTS)
PUNKTACJA INTERNATIONAL GT OPEN
1. Barba/Kaffer 116, 2. Roda/Lietz 104, 3. Niarchos/Mullen 84, 4. Narac/Pilet 82, 5. Toccacelo/Giammaria 81, 6. Dayraut 63, 7. Broniszewski/Peter 61, 8. Frezza/Couceiro 56, 9. Ortelli 51, 10. Livio/Bontempelli 50.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.