Były szanse na podium
Maciej Dreszer ma za sobą debiut w 24 godzinach Nürburgringu.
Toyota Dörr Motorsport oznaczona numerem 199, finiszowała na piątym miejscu w klasie. Były szanse na podium, ale usterka techniczna systemu sterowania przepustnicą spowodowała 12-minutowy postój w boksie.Całodobowy wyścig był nie lada wyzwaniem dla młodego kierowcy. - Pierwszy raz brałem udział w takich zawodach. Są niezwykle męczące nie tylko dla mnie ale także dla całej ekipy serwisowej, która przez 24 godziny musiała funkcjonować na wysokich obrotach - mówi Maciek Dreszer. Poza mechanikami ekipę tworzyli dietetyk, psycholog, masażysta i pomoc medyczna. Kierowca miał do dyspozycji także zaplecze rekreacyjne, w którym na żywo transmitowano przebieg wyścigu oraz mecze piłkarskie mistrzostw świata w Brazylii.ADAC Zurich 24h-Rennen to nie tylko wyścig, ale także jedno z największych świąt motoryzacyjnych w Europie. Co roku tor odwiedzają setki tysięcy fanów, którzy w czasie wyścigu tworzą miasteczka namiotowe, gdzie przy grillu i wspólnej zabawie dopingują swoich faworytów. - To taki motoryzacyjny Woodstock - mówi Dreszer. - Nigdy nie zapomnę nocnej jazdy wśród dymu, ognisk i kolorowo rozświetlonych obozowisk dookoła toru. Tego nie da się opowiedzieć - to po prostu trzeba przeżyć, podobnie jak 24-godzinną walkę na torze.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.