Chaos na nawrocie
Pierwszy dzień jazd na nowej trasie ulicznej w Pekinie został odwołany - Lole A1 GP nie mieszczą się na nawrocie! Zawody ruszyły z czterogodzinnym opóźnieniem.
Po dodatkowej inspekcji, o 15:15 22 samochody wyjechały na tor, który otrzymał homologację FIA stopnia 2.
Mimo czynionych starań, prowadzący stawkę Nico Hülkenberg nie zdołał utrzymać się na torze podczas przejazdu Turn 8. Nawrót okazał się zbyt ciasny. Za Lolą Teamu Germany zapanował chaos. Kierowcy utworzyli kolejkę, która wkrótce znieruchomiała. Wywieszono czerwoną flagę, ponieważ trzeba było usunąć z toru libański samochód. Kolejne dwa restarty zakończyły się podobną historią i dzisiejsze treningi odwołano.
- Raz udało mi się pokonać nawrót, ale to nie jest bezpieczne - powiedział Fairuz Fauzy z Teamu Malaysia. - Jest jasne, że nie wszystkim uda się tam przejechać podczas całego wyścigu. Zakręt powinien zostać poszerzony i prawdopodobnie należałoby tam wywiesić na stałe żółtą flagę.
- To katastrofa - oświadczył John O'Hara z Teamu Ireland. - Wiedzieliśmy, że dwa samochody jadące obok siebie, mogą mieć trudności, ale nikt nie przypuszczał, że będzie tak źle w przypadku pojedynczego pojazdu. Ani razu nie próbowałem przejechać nawrotu, bo każdorazowo trasa była zablokowana.
Charlie Whiting i organizatorzy A1 GP muszą podjąć decyzję, co dalej z imprezą. Poszerzenie nawrotu wymagałoby wykonania prac ziemnych i położenia asfaltu. Wchodzi w rachubę wyeliminowanie całej pętli z fatalnym zakrętem, lecz wówczas pozostanie bardzo krótki tor.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.