Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dirty driving

Juan Pablo Montoya w kontrowersyjnych okolicznościach odniósł pierwsze zwycięstwo w NASCAR - objął prowadzenie 8 okrążeń przed metą meksykańskiej rundy Busch Series, powodując piruet kolegi z teamu Ganassiego, Scotta Pruetta.

To pierwsza wygrana latynoskiego kierowcy w historii NASCAR, pierwszy sukces zawodnika spoza USA od 2001 roku. Ron Fellows triumfował wówczas na Watkins Glen, również w Busch Series.

Montoya prowadził przez 43 okrążenia, ale po drugim pit stopie wydawało się, że stracił szanse. Z powodu awarii nie zatankowano pełnego zbiornika i 10 kółek dalej Kolumbijczyk musiał zaliczyć dodatkowy postój przy zielonej fladze, co relegowało czarnego Dodge'a na 21 miejsce.

Ostatnia, czernasta zmiana lidera wyścigu miała miejsce na Turn 1. Montoya zaatakował od wewnętrznej Scotta Pruetta, stukając go w prawy tylny błotnik. Kalifornijczyk widniejący na czele przez 20 rund, zmierzający po pierwszą wygraną w NASCAR, zakręcił się i spadł na 17 lokatę.

- To była prymitywna, brzydka, brudna jazda - narzekał Pruett. - Nigdy bym się nie spodziewał, że wyeliminuje mnie kolega z teamu. On miał szybszy samochód i gdyby poczekał, i tak by mnie wyprzedził. Rozmawialiśmy o tym na odprawach, a on jednak to zrobił.

- Hamowałem trochę później od niego i wcisnąłem się od wewnętrznej - opowiadał Montoya. - Sądziłem, że mnie widzi, bo dość szeroko pokonywał zakręt. Gdy nadjechał, pomyślałem "O mój Boże!" Próbowałem zwolnić, ale było już za późno. Przykro mi z powodu Scotta. Niedawno startowaliśmy razem w 24 godzinach Daytony.

- Moim zdaniem określenie dirty driving jest przesadzone, ale to było trochę zbyt agresywne - ocenił Denny Hamlin, który jechał wówczas jako trzeci i przyglądał się incydentowi. - Juan miał najszybszy samochód i prędzej czy później objąłby prowadzenie. Był chyba za bardzo nagrzany...

TELCEL-MOTOROLA 200

Autodromo Hermanos Rodriguez

82 okrążenia x 4,052 km = 332,264 km

1. Juan Pablo Montoya (CO) Dodge Charger

2. Denny Hamlin (USA) Chevrolet Monte Carlo +0,498

3. Boris Said (USA) Dodge Charger +1,869

4. Carl Edwards (USA) Ford Fusion +2,051

5. Scott Pruett (USA) Dodge Charger +2,604

6. Jason Leffler (USA) Toyota Camry +3,631

7. Jorge Goeters (MEX) Ford Fusion +3,850

8. Marcos Ambrose (AUS) Ford Fusion +5,892

9. Adrian Fernandez (MEX) Chevrolet Monte Carlo +6,176

10. Jon Wood (USA) Ford Fusion +6,502

Poprzedni artykuł Szczęśliwy tor Gurneyów
Następny artykuł Dwa rzędy pełne BMW

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry