Długodystansowcy na start.
Sezon wyścigów samochodowych w Europie rozkręca się - najlepsi polscy kierowcy startują na torach zagranicznych.
Nie inaczej jest w przypadku Adama Gładysza i jego brata Marcina. Tarnowianie reprezentujący Gładysz Racing Team podczas długiego maja rozpoczynają rywalizacji w czeskim Brnie. W tym roku nasi zawodnicy, pod okiem szefa teamu Janusza Gładysza, za kierownica VW Beetle pojadą przede wszystkim w wyścigach długodystansowych. O planach startów w sezonie 2004, rozmawiamy z Adamem Gładyszem.
Wyścigi długodystansowe to specyficzna rywalizacja ...
- Kierowcy ścigają się na różnych dystansach. My walczymy w wyścigu trzygodzinnym. Są też np. sześciogodzinne, 12-godzinne czy 24-godzinne. W naszych wyścigach musi jechać minimum dwóch kierowców. Będziemy startować na zmianę z bratem Marcinem.
Ile jest zmian za kierownicą ?
- To zależy od taktyki zespołu. My planujemy jedną, połączoną z tankowaniem i zmianą ogumienia. To wszystko związane jest z czasem. Każda przerwa to dodatkowe cenne sekundy.
Ile ludzi pracuje na tą "minutę" ?
- Wszystko jest ograniczone przepisami. Przy aucie jest tylko cztery osoby i kierowcy którzy sobie pomagają.
Jak długo trwa taka zmiana która może decydować o końcowej lokacie ?
- Jesteśmy w fazie prób. Na torze w Brnie też będziemy trenować przed samym startem. Chcielibyśmy zamknąć się w granicach jednej minuty.
Odpowiedniego przygotowania do takiego wyścigu wymaga samochód ...
- Przede wszystkim auto musi być dopracowane perfekcyjnie pod każdym względem. Tak żeby wyeliminować ewentualne defekty. Założony jest m.in. duży zbiornik z paliwem.
Jaka jest taktyka samej jazdy ?
- Ze względu na czas trwania rywalizacji jedzie się na jakieś 80-90 procent możliwość, ale trzeba jechać bardzo równo.
Dlaczego zawodnicy ruszają ze startu lotnego ...
- Przy starcie z miejsca, czasem ktoś nie odpali i przy dużej ilości samochodów kończy się to przeważnie kolizją. Samochody przejeżdżają wolno pierwsze okrążenie za pilotem. Na prostej startowej, na znak sędziego auta nabierają szybkości i wchodzą w pierwszy zakręt na którym
Start z miejsca jest na pewno bardziej widowiskowy ale start lotny jest po prostu bezpieczny.
Na co z Marcinem liczycie w Brnie ?
- W swojej klasie możemy powalczyć o miejsce w czołówce. W klasyfikacji generalnej, auto jest wolniejsze od swoich konkurentów i tu ciężko mówić o miejscu. Będzie rywalizować z takimi markami jak Porsche, BMW, Audi czy Mercedes.
Jeździliście już w Brnie w ubiegłym roku ?
- Podczas "wyjazdowej" eliminacji Grand Prix Polski startowaliśmy tam właśnie Beetlem w takim właśnie długodystansowym wyścigu. Jadąc praktycznie nieprzygotowani przez większą część wyścigu utrzymywaliśmy się na 12 miejscu. Niestety awaria skrzyni biegów pozbawiła nas szansy na awans do czołowej "dziesiątki". Na torze było ok. 50 aut.
Możesz naszym czytelnikom przybliżyć charakterystykę toru w Brnie który jest znanym obiektem w Europie m.in. z wyścigów motocyklowych.
- Obiekt jest znakomity zarówno pod względem samego stanu toru jak i infrastruktury. O jego pozycji świadczą imprezy na nim rozgrywane. Rywalizują tu kierowcy Formuły 3000 oraz samochody z serii FIA GT. Sam tor jest techniczny i bezpieczny. Do tego są jeszcze zjazdy i podjazdy co stanowi dodatkowe urozmaicenie. Jak na każdym obiekcie są zakręty "szybsze" i "wolniejsze". Są szerokie "łapacze" czyli pobocza na których spokojnie auto się zatrzymać. Osobiście jeździ mi się na nim bardzo dobrze.
Starty wymagają odpowiedniego przygotowania, zaplecza i ludzi zaangażowanych w przedsięwzięcie ?
- Pomagają nam sprawdzeni partnerzy Castrol Racing, Sachs, Dunlop, Telenet i ATS.
Na koniec powiedz coś o samochodzie na którym pojedziecie ...
- VW Beetle jest nam dobrze znany. Jeździliśmy już nimi w sezonie 2002 w cyklu Beru Top 10 na torach Niemiec, Belgii i Austrii. Pod maską ma silnik wolnossący V6, 4 zawory na cylinder. Pojemności 2800 ccm, moc to 204 KM i sześciobiegowa skrzynia. Więcej o naszych samochodach i nie tylko można przeczytać na naszej stronie internetowej na którą zapraszam. Adres to www.gladyszracingteam.pl.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.