Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Domowy wyścig Petera

25 samochodów, dwanaście w Super GT zgłoszono do piątej rundy International GT Open na Red Bull Ringu.

Serial organizowany przez GT Sport po raz pierwszy w historii wystąpi na austriackim torze. Debiutuje w serii szwajcarski zespół Seminole, wystawiający Porsche RSR dla Egidio i Daniele Perfettiego. Blue Jumeirah Team przedstawi nowego Moslera GT600 napędzanego 7-litrowym silnikiem Chevroleta. Kierowcą będzie Rafael Unzurrunzaga. Wraca dwukrotny mistrz GT Open, Joël Camathias - zmiennik Soheila Ayariego w Ferrari JMB Racing. Matteo Malucelli dołączy do Gabriele Lancieriego w Aston Martinie Villois Racing. Matteo Cressoni zastąpi Raffaelle Giammarię w EdilCris.

W dwóch wyścigach na Red Bull Ring nie zabraknie Michała Broniszewskiego i Philippa Petera. Polak i Austriak będą zmieniać się za kierownicą Ferrari 458 Italia obsługiwanego przez szwajcarski zespół Kessel Racing. - Przed nami bardzo ważny weekend na torze w ojczyźnie Philippa - mojego kolegi w załodze - mówi Michał Broniszewski. - Chyba nie muszę mówić, jak bardzo zależy nam na dobrym wyniku. Chociaż jeszcze nigdy nie ścigaliśmy się na Red Bull Ringu, byliśmy tam na testach w tym roku, więc tor jest nam dość dobrze znany.

Zaliczyliśmy bardzo pracowity dzień testowy na włoskim Adria Raceway. Pokonaliśmy blisko 600 km. Testowaliśmy opony na wyścig w Silverstone, ale przede wszystkim chodziło o znalezienie przyczyn pechowych kapci w Brands Hatch. Okazało się, że był to wyjątkowo trudny przypadek, bo nałożyły się dwa czynniki. Po pierwsze opony, na których jeździmy w International GT Open, są bardzo twarde i niezwykle wrażliwe na minimalne nawet różnice ciśnienia, które mogą doprowadzić do defektu ogumienia. Dodatkowo opony ocierały nieznacznie o elementy podłogi samochodu. Po raz kolejny okazało się, że nowy samochód cierpi na choroby wieku dziecięcego. Na stosunkowo krótkim, krętym torze trochę eksperymentowaliśmy i udało nam się zmodyfikować ustawienia aerodynamiki oraz trakcji. Zebraliśmy bardzo dużo wartościowych danych. Widać było po czasach, że jeżeli z samochód jest w porządku, potrafimy być naprawdę szybcy.

Czekają nas dwa bardzo pracowite miesiące, w trakcie których weźmiemy udział w czterech rundach International GT Open i dodatkowo w wyścigu serii Le Mans – a więc 5 startów w ciągu 2 miesięcy. Najbliższy weekend traktujemy też jako przygotowanie do występu w rundzie serii Le Mans na torze Silverstone zaledwie 2 tygodnie później. Będzie to dla nas ważny wyścig ze względów prestiżowych, bo część naszych sponsorów to firmy brytyjskie i już wiadomo, że ich przedstawiciele będą obecni w Silverstone. Spodziewamy się tam wielu gości.

W ten weekend dużo będzie zależeć od pogody. W Spielbergu można spodziewać się o tej porze roku albo upału, albo deszczu. Zdecydowanie wolelibyśmy ten pierwszy wariant, bo jeszcze nie mieliśmy okazji testować nowego samochodu na mokrej nawierzchni. Cel na nadchodzący weekend jest prosty – pokazać się z jak najlepszej strony w ojczyźnie Philippa i zdobyć jak najwięcej punktów. W Brands Hatch prowadziliśmy w pierwszym wyścigu przez długi czas i tylko pech odebrał nam zwycięstwo. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że stać nas na wiele Dlatego zapraszam wszystkich kibiców do oglądania relacji z naszych wyścigów w najbliższy weekend na antenie kanału sportowego Orange sport info.

Poprzedni artykuł Mówią przed Pannonia-Ringiem
Następny artykuł Czekamy na powtórkę!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry