Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

FIA GT: Wielki dzień Ferrari!

Inauguracja siódmej edycji Mistrzostw FIA GT na Circuit de Catalunya, przyniosła bezdyskusyjny sukces Ferrari.

Zespół BMS Scuderia Italia doprowadził do mety swoje 550-ki na pierwszym i drugim miejscu, przy czym najwyższy stopień podium zajęli juniorzy debiutujący w wyścigach samochodów sportowych – Thomas Biagi i Matteo Bobbi. Trzecia lokata przypadła bliźniaczej 550-ce wystawionej przez Care Racing. Jednym z kierowców była drobna blondynka Lilian Bryner – jedyna kobieta w stawce.

W klasie N-GT, Ferrari 360 Modena utworzyły czołową czwórkę na mecie, a jedyną niespodzianką była porażka brytyjskiego superteamu Maranello Concessionaires, poniesiona z rąk JMB Racing. Darren Turner zmierzał po zwycięstwo, jednak 14 okrążeń przed metą przebił prawą tylną oponę i sprezentował 10 punktów Andrei Bertoliniemu oraz znanemu z wyścigów samochodów turystycznych, Fabrizio De Simone. Tim Mullen finiszował 40 sekund za De Simone.

Polski zespół Alda Motorsport zakończył debiut w mistrzostwach klasy N-GT na jedenastym miejscu. Wojciechowi Dobrzańskiemu zabrakło do dziesiątki zaledwie 19,7 sekundy, a drugie Ferrari JMB Racing wylądowałoby w wynikach za Porsche Aldy, gdyby nie trzeci, ponadplanowy postój na wymianę kół i kontrolę zawieszenia.

Rano podczas 15-minutowej sesji Warm up, Andrzej Dziurka sprawdzał komplet opon wylosowany na rozpoczęcie wyścigu, mocno zniszczony po wizycie w żwirze podczas drugiej sesji kwalifikacyjnej. Wniosek do jury o wyrażenie zgody na zmianę ogumienia, co byłoby równoznaczne z relegowaniem na ostatnie pole startowe, został przygotowany, ale test wypadł w miarę pomyślnie. Wibracje spowodowane przez uszkodzone Dunlopy, dało się opanować i zapadła decyzja, aby pozostać na 12 polu w klasie, 21 w generalce.

Andrzej Dziurka jako pierwszy zasiadł za kierownicą. Po 15 okrążeniach zjechał po nowe slicki i spadł z 14 na 17 miejsce w klasie. Na nowych gumach szybko awansował kosztem Wasiliewa, Castro, Gutierreza, Kaye’a i Zadry. Po 47 rundach przesunął się z drugiego monitora podającego wyniki na pierwszy, zaś w N-GT wjechał do dziewiątki. Sławny Tomas Enge podróżował tylko 8,6 sekundy przed polskim kierowcą.

Przed zmianą z Wojciechem Dobrzańskim po 48 okrążeniach, nasze Porsche wyprzedzili Sumpter i Zadra, zatem krakowianinowi przyszło bronić jedenastej lokaty. Po 57 rundach na tor wyjechał Safety Car, bowiem należało ściągnąć rozbitego Vipera Belloca. Kiedy zakończono neutralizację (61), Dobrzański minął Premolego. Nie stracił pozycji mimo dodatkowego postoju w depo i wymiany opon po 66 okrążeniach. Dziesięć rund dalej zrodziła się szansa powalczenia o czołową dziesiątkę. Porsche Aldy dzieliły ułamki sekundy od Ferrari prowadzonego przez Antoine’a Gosse’a. Emocje w polskim teamie ostudziło kilka szybkich kółek w wykonaniu Francuza. Poza tym nieco zawiodła komunikacja zespołu z kierowcą.

ANDRZEJ DZIURKA: - Po przejechaniu 48 okrążeń w wyścigowym tempie, wysiadłem z samochodu kompletnie wykończony. Coś mi się wydaje, że moja kondycja fizyczna jest zdecydowanie za słaba do tych mistrzostw. Po powrocie do kraju zabieram się za solidny trening – więcej roweru, więcej pływania, więcej sauny. Co do sportowego wyniku, nie udało nam się zmieścić w punktowanej ósemce, konkurencja jest jednak w tym roku wyjątkowo silna i jedenaste miejsce to chyba nieźle jak na pierwszy start. Czołowa dziesiątka była zupełnie realna. Rozpoczęliśmy wyścig na bardzo zniszczonych oponach, zaliczyliśmy dodatkowy postój, no i chyba musimy dopracować taktykę przed kolejnymi eliminacjami.

WOJCIECH DOBRZAŃSKI: - Myślę, że powinniśmy być zadowoleni z debiutu w klasie N-GT. Mimo naszych niepowodzeń w kwalifikacjach – awarii sprzęgła w przypadku Andrzeja, zniszczenia opon w wyniku mojej wycieczki na pobocze, wyprawa do Barcelony zakończyła się przyzwoitym rezultatem. Nasze sobotnie kłopoty wpłynęły na sytuację w wyścigu. Staliśmy przed trudnym wyborem – albo zdecydować się na nowe opony i startować z ostatniego rzędu, albo rozpocząć na oponach, które mieliśmy do dyspozycji, uznanych przez specjalistów Dunlopa za niezdatne do użytku. Andrzej miał bardzo trudne zadanie i spisał się wspaniale. Nie tylko obronił nasze miejsce startowe, ale nawet przesunął się do przodu. W zaistniałej sytuacji można stwierdzić, że udało nam się znaleźć optymalne rozwiązanie. Podczas mojej zmiany zaistniała szansa awansu do dziesiątki, jednak kolejna przygoda skierowała mnie do depo na dodatkowy postój. Nagle na prostej otrzymałem potężne uderzenie w prawe przednie koło. Byłem przekonany w stu procentach, że przebiłem oponę. Bardzo wolno przejechałem ponad pół okrążenia dzielącego mnie od boksów. Wolałem sprawdzić, czy coś się nie stało, czy nie ucierpiało zawieszenie.

WYNIKI WYŚCIGU

96 okrążeń x 4,730 km = 454,080 km

1. Thomas Biagi/Matteo Bobbi (I) Ferrari 550 Maranello 3:00.37,819 (150,79 km/godz.)

2. Luca Cappellari/Fabrizio Gollin (I) Ferrari 550 Maranello +15,663

3. Lilian Bryner/Enzo Calderari/Stefano Livio (I) Ferrari 550 Maranello –1 okr.

4. Jean-Denis Deletraz/Andrea Piccini (CH/I) Lister Storm –1 okr.

5. Bobby Verdon-Roe/Peter Snowdon (GB) Lister Storm –1 okr.

6. Henrik Roos/Magnus Wallinder (S) Chrysler Viper GTS-R –2 okr.

7. Arjan van der Zwaan/Rob van der Zwaan/Klaus Abbelen (NL/NL/D) Chrysler Viper GTS-R –3 okr.

8. Andrea Bertolini/Fabrizio De Simone (I) Ferrari 360 Modena –3 okr. (1. N-GT)

9. Jamie Davies/Tim Mullen (GB) Ferrari 360 Modena –4 okr. (2. N-GT)

10. Kelvin Burt/Darren Turner (GB) Ferrari 360 Modena –4 okr. (3. N-GT)

11. Franz Konrad/Toni Seiler (A/CH) Saleen S7R –4 okr.

12. Guillaume Gomez/Steeve Hiesse (F) Ferrari 360 Modena –4 okr. (4. N-GT)

13. Walter Lechner Jr/Stephane Daoudi (A/F) Porsche 996 GT3 RS –4 okr. (5. N-GT)

14. Tomas Enge/Robert Pergl (CZ) Ferrari 360 Modena –5 okr. (6. N-GT)

15. Thomas Erdos/Mike Newton (BR/GB) Saleen S7R –5 okr.

16. Nikołaj Fomienko/Aleksiej Wasiliew (RUS) Porsche 996 GT3 RS –6 okr. (7. N-GT)

17. Mark Mayall/Marco Zadra (GB/I) Porsche 996 GT3 RS –6 okr. (8. N-GT)

18. Mike Jordan/Mark Sumpter (GB) Porsche 996 GT3 RS –6 okr. (9. N-GT)

19. Christian Ried/Gerold Ried (D) Porsche 911 GT2 –6 okr.

20. Peter Kutemann/Antoine Gosse (NL/F) Ferrari 360 Modena –7 okr. (10. N-GT)

21. Andrzej Dziurka/Wojciech Dobrzański (PL) Porsche 996 GT3 RS –8 okr. (11. N-GT)

22. Antonio De Castro/Renato Premoli/Bruno Barbara (I) Porsche 996 GT3 RS –9 okr. (12. N-GT)

23. Richard Kaye/Rustem Teregułow (GB/RUS) Porsche 996 GT3 RS –10 okr. (13. N-GT)

24. Luis Villalba/Francesc Gutierrez (E) Porsche 996 GT3 RS –20 okr. (14. N-GT)

Najszybsze okrążenie: Bouchut (2) 1.45,081 (162,04 km/godz.)

N-GT: Lieb (2) 1.49,504, Dziurka (16) 1.52,783, Dobrzański (83) 1.58,498.

Poprzedni artykuł Barcelona: Olej na torze.
Następny artykuł Alda: Na podbój Burgundii.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry