Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Głosy przed Poznaniem

MARIUSZ MIĘKOŚ: - Fajnie, że po połowie sezonu spędzonej na europejskich torach, wracamy na nasz krajowy, ulubiony obiekt.

W zespole panuje bardzo dobra atmosfera, a samochody mamy już gotowe do startu. To fajna eliminacja, bo zespół przygotował nam w samochodzie kilka nowinek technicznych, więc dzisiejszy dzień treningowy to bardzo dużo pracy na torze i przy telemetrii. Ciekawostką na liście startowej są aż trzy Radicale. Z racji tego, że jutrzejsze kwalifikacje jak i wyścig zapowiadają się na suchym torze, będzie możliwość porównania się z tymi konstrukcjami. Ostatnia konfrontacja miała bowiem miejsce na mokrym torze, gdzie ten lekki samochód był bardzo szybki. Zobaczymy jak będzie teraz. Jesteśmy nastawieni ambitnie, ale w przypadku zawodów długodystansowych pojawia się element oszczędzania samochodu oraz przede wszystkim dojechania do mety. Zawody na Pannonia-Ring zakończyliśmy z urwaną półosią, choć ostatecznie zostaliśmy sklasyfikowani w generalce. Ten wynik będziemy jednak chcieli odliczyć na koniec sezonu, stąd w ostatnich dwóch rundach musimy pokusić się o bardzo wysokie lokaty. Naszym celem w Poznaniu jest zwycięstwo, a planem minimum miejsce na podium. Groźni będą także nasi koledzy z teamu. Bartek i Rafał tym razem pojadą w Porsche, a dokładnie egzemplarzem, którym my startowaliśmy rok temu. Jest to bardzo szybkie i dobrze przygotowane auto. Oczywiście, jeśli chodzi o nasze czasowe porównanie to powinniśmy być szybsi, ale czas pojedynczego okrążenia to jedno, a przebieg zawodów to druga sprawa. Liczymy, że szczęście nas nie opuści i ujrzymy w sobotę na mecie biało-czarną szachownicę.

Przemysław Włodarczyk

PRZEMYSŁAW WŁODARCZYK: - Przede mną bardzo ważny start na torze w Poznaniu. Powoli decydują się losy tytułu i stoję przed trudnym zadaniem. Moi bezpośredni rywale w walce o tytuł posiadają naprawdę szybkie samochody, ale liczę, że uda mi się nawiązać z nimi równą walkę. Tor w Poznaniu nie ma przede mną większych tajemnic, ale moi rywale również go dobrze znają. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony swoją wysoką pozycją w klasyfikacji generalnej Grand Prix Polski. Liczę że uda mi się utrzymać piątą lokatę, a może przy odrobinie szczęścia awansuję jeszcze wyżej. Z pewnością aby myśleć o szarfach PZM nie będę mógł sobie pozwolić już na ani jeden błąd. Do zobaczenia w Poznaniu.

Maja Moeller

MAJA MOELLER: - Występ na Torze Poznań będzie moim debiutem na polskich torach. Nie miałam do tej pory okazji wystąpić przed polską publicznością podczas wyścigowego weekendu, ale w końcu udało się i już 17 i 18 września pojawię się na kultowym obiekcie wyścigowym podczas szczytu wyścigowego rund FIA CEZ Trophy, Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski oraz Wyścigowego Pucharu Polski, w którym wystąpię jako jedna z trzech kobiet. Przy ponad 90 zawodnikach, jacy pojawia się na torze, będę niewątpliwie rodzynkiem. Moje nastawienie do wyścigu jest jak zawsze przed każdym startem, bojowe i wydaje mi się, że będzie dobrze. Jedno czego się obawiam to ulewy, które mają w niedzielę nawiedzić Poznań, ale do tego czasu wszystko może się jeszcze zmienić. Najważniejsze to na początek poznać tor, ponieważ nigdy nie miałam z nim styczności. W tym celu zamierzam w piątek odbyć kilka sesji treningowych, zapoznać się ze specyfiką toru i auta. Podczas zawodów kibice zobaczą mnie w białym Citroenie Saxo, wypożyczonym ze stajni AT Racing Team. Kolejną niewiadomą jest moja konkurencja w klasie 3 WPP czyli aut do 1600 cm3. Nie znam tych kierowców i nie bardzo wiem, czego się po nich spodziewać. Na pewno nie boję się o tłok na torze, bo to element, który bardzo lubię w rywalizacji. To z którego miejsca pojadę, wyjdzie podczas pierwszych kwalifikacji w sobotę rano. Moje główne założenie na weekend to dać z siebie wszystko i zmierzyć się z wyścigami sprinterskimi, których wcześniej nie miałam okazji jeździć startując w niemieckich wyścigach długodystansowych. Muszę przyznać, że bardzo się cieszę, że będę miała kolejna okazję w tym roku do ścigania się. Dużą zasługę ma w tym mój Tato i Łukasz Strzelecki z firmy Team Promotion Marketing i PR Sportowy, która od początku załatwiała wszystko, abym mogła wystartować w 5 i 6 rundzie Wyścigowego Pucharu Polski. Trzymajcie za mnie kciuki. O moich zmaganiach opowiem już w poniedziałek, 19 września o godzinie 9.00 na antenie Radia GRA Bydgoszcz. W przyszłym tygodniu przeczytacie też relację z moich występów w Expresie Bydgoskim, który został moim patronem medialnym. Zapraszam wszystkich moich sympatyków na stronę internetową www.majamoeller.com oraz na Fan Page Maja Moeller Official na facebook.com. Do zobaczenia już od piątku w Poznaniu na torze wyścigowym.

Filip Mocie

FILIP MOCIE: - W ten weekend czekają nas kolejne, już przedostatnie zawody w tym sezonie. Tuż po Slovakia Ringu liczyłem na wyścig górski w Załużu, ale plan pokrzyżowało uszkodzenie skrzyni biegów, co uniemożliwiło mi start. Bardzo chciałem tam wystartować. Byłby to świetny trening przed Poznaniem. W Poznaniu jedziemy jak zwykle, na sto procent możliwości! Piątek to wolny trening aby sprawdzić zawieszenie, hamulce i skrzynię – liczę na to, że wszystko będzie ok. Pogoda zapowiadana na niedzielę bardzo mnie cieszy – prognozy mówią o mocnych opadach - a wtedy różnice sprzętowe nie są tak wielkie, liczą się umiejętności. Nastawiam się na zdobycie kolejnych punktów i podium, chociaż wiem, że będzie ciężko, bo 10 zawodników w klasie 4 robi wrażenie! Sytuacja ta mnie bardzo cieszy, bo widać cykl WPP robi się coraz bardziej popularny ;) Dziękuję moim sponsorom za możliwość wystartowania w tym sezonie: Auto Cech Serwis Dąbrowski, Termalica - beton komórkowy, BRUK-BET - kostki brukowe, ATS-BUD Żwirownie Kamieniołomy, Rako - Autotuning, Kamieniołom Bolechowice, Serwis internetowy Top Rally, Team Promotion za patronat medialny, Bosch Serwis Chudzikiewicz i Lisicki oraz Łukaszowi Bilskiemu z firmy Auto Klinika Race and Rally za złożenie skrzyni przed wyścigiem. Zapraszam wszystkich przyjaciół i kibiców na moją stronę na facebooku , gdzie jak zwykle na żywo przez 3 dni będą podawane informacje z treningów i wyścigów :)

Maciej Marcinkiewicz

JAKUB MARCINKIEWICZ: - Mimo nadchodzącej jesieni będzie to dopiero mój drugi start w tym sezonie. W poprzednim wyścigu ścigaliśmy się wyłącznie z innymi Radicalami. To był udany weekend, udało nam się wygrać z bratem obydwie rundy w klasie. Tym razem startujemy w długim dystanse – będzie kilka różnych klas i bardzo odmienne samochody. Właściwie tylko kilka aut się powtarza, w stawce panuje bardziej taki misz-masz. Niemniej nas obowiązuje walka z tymi najszybszymi, Radical dysponuje osiągami na poziomie Porsche i Ferrari. Moim zmiennikiem będzie Adam Muzyczuk. Będzie to jego debiut w wyścigach, ale jest do niego dobrze przygotowany, więc spokojnie oczekuję dobrego występu w naszym wykonaniu.

ADAM MUZYCZUK: - Taki wyścig to dla mnie całkowicie nowe doświadczenie. Wcześniej brałem udział w różnego typu track dayach za kierownicą mocno zmodyfikowanej Corvette C6 Z06. Było to auto bardzo wymagające i dające ogromną satysfakcję, ale przygoda z tym samochodem zaczęła się kończyć w momencie, gdy pierwszy raz przejechałem się Radicalem. Było to w 2010 roku i od tego czasu stałem się regularnym użytkownikiem tego samochodu na różnych torach wyścigowych, w tym w Poznaniu i na Hungaroringu. Przez cały czas fascynuje mnie w nim zdolność do jazdy w zakrętach z przeciążeniami nieosiągalnymi dla zwykłych aut, nawet w specyfikacji wyścigowej. W swoim debiucie w Mistrzostwach Polski chciałbym przede wszystkim ukończyć ten wyścig. Sukcesem będzie zajęcie miejsca adekwatnego do wyniku uzyskanego w kwalifikacjach. „Ugryzienie” kogoś szybszego będzie czymś, czym można się chwalić.

MARIUSZ MISZTA: - To będzie mój pierwszy udział w weekendzie wyścigowym Mistrzostw Polski, choć w torowej jeździe mam półtora roku doświadczenia. Wszystko zaczęło się właśnie tutaj, w Poznaniu – skromnie, bo od piętnastu okrążeń, ale za to bardzo szybkim samochodem, tym samym Radicalem SR3 RS. Naturalnie o tym, jak szybki to pojazd, mogłem przekonać się dopiero po kilku wizytach na torze. Przez ten okres doskonaliłem swoje umiejętności na wielu obiektach, m.in. Hungaroringu. Występ w Poznaniu traktuję jako przygotowanie i solidny trening przed zawodami w European Radical Cup na torze w Brnie, w którym planuję wziąć udział, a to już następny weekend po wyścigach w Poznaniu. Mam nadzieję, że zarówno ten, jak i najbliższy weekend zaliczę do udanych. Taki intensywny plan to dobre przygotowanie przed przyszłym rokiem, w którym chcę przejechać już pełny sezon.

RADEK BARES: - To wyścig zupełnie innego typu niż sprinty w European Radical Cup, więc przygotowujemy się do niego inaczej niż zwykle. Nowość stanowi dla nas także tor – mój zmiennik pojawi się tu pierwszy raz, ja brałem w Poznaniu udział w jednej rundzie Octavia Cup. Małą znajomość toru nadrabiamy intensywnym treningiem na komputerowym symulatorze.

Poprzedni artykuł Wygląda fantastycznie
Następny artykuł Meczbol Lisowskiego

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry