Imola pechowa dla Broniszewskiego
Kłopoty z Ferrari pozbawiły Michała Broniszewskiego i Giacomo Picciniego szansy powalczenia o zwycięstwo w GTE podczas 4 godziny Imoli, drugiej rundy European Le Mans Series.
Broniszewski odpadł po 99 okrążeniach.
Michał Broniszewski rozpoczął wyścig startując z czwartego pola w klasie GTE i wkrótce awansował na 3 pozycję. Po niewiele ponad 30 minutach wyścigu Polak musiał zjechać do depo, aby wymienić przebitą oponę. Defekt koła zepsuł zaplanowaną taktykę. Giacomo Piccini zajął miejsce za kierownicą i niedługo potem awansował na pierwsze miejsce w klasie. Podczas kolejnego zjazdu do depo Broniszewski, który zmienił Włocha, nie mógł uruchomić silnika próbując powrócić na tor. Defekt elektroniki spowodował stratę czterech okrążeń, co oznaczało koniec szans na dobry wynik. Polak zaczął odrabiać straty, ale kolejny defekt opony zmusił go do odwiedzenia stanowiska Kessel Racing. Po następnym zjeździe do depo auto znów nie dało się uruchomić, tym razem na tyle skutecznie, że oznaczało to koniec wyścigu.
- Jestem ogromnie rozczarowany - powiedział po wyścigu Michał Broniszewski. - Po raz kolejny zawiodła technika. Podczas sobotnich sesji treningowych udało nam się świetnie ustawić samochód, stąd dobre czwarte pole startowe wywalczone w sesji kwalifikacyjnej. Początek wyścigu był bardzo obiecujący. Niestety wkrótce zaczęły się problemy. Znów możemy powiedzieć, że gdyby nie przygody, miejsce na podium było całkowicie realne. Była nawet szansa na zwycięstwo. Od początku mieliśmy naprawdę świetne tempo w bardzo mocnej stawce. Zespół Kessel Racing miał szansę na dwa miejsca na podium, bo nasza druga załoga osiągnęła metę na drugim miejscu tracąc zwycięstwo na ostatnim okrążeniu! Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na kolejny wyścig i liczyć, że pech wreszcie nas opuści.
Wyścig wygrała ekipa Jota Sport. Prowadzący Christian Klien dramatycznie zwolnił i zatrzymał się na torze 5 minut przed końcem. Z prezentu skorzystał Simon Dolan, który finiszował 28 sekund przed Vincentem Capillaire z Sebastien Loeb Racing. Paul-Loup Chatin doprowadził Alpine do mety na trzeciej pozycji.
Równie dramatycznie przebiegła końcówka pojedynku w GTE. Andrea Bertolini na ostatnim okrążeniu odebrał pozycję lidera Thomasowi Kenematerowi z Kessel Racing. Ferrari wygrało też klasę GTC. Górą byli Johny Laursen, Andrea Piccini i Mikkel Mac z Formula Racing.
4 ORE DI IMOLA (139 okrążeń)
1. Simon Dolan/Harry Tincknell/Filipe Albuquerque (GB/GB/P) Zytek Z11SN-Nissan
2. Vincent Capillaire/Jan Charouz (F/CZ) Oreca 03-Nissan +28,869
3. Paul-Loup Chatin/Nelson Panciatici/Oliver Webb (F/F/GB) Alpine A450-Nissan +42,679
4. Tom Kimber-Smith/Chris Dyson/Chris McMurry (GB/USA/USA) Zytek Z11SN-Nissan -1 okr.
5. Pierre Thiriet/Ludovic Badey/Tristan Gommmendy (F) Morgan-Nissan -2 okr.
6. Julien Schell/Niki Leutwiller/Jonathan Coleman (F/CH/GB) Morgan-Nissan -2 okr.
7. Christian Klien/Gary Hirschi/Romain Brandela A/CH/F) Morgan-Judd _3 okr.
8. Andrea Bertolini/Wiktor Szajtar (I/RUS) Ferrari 458 Italia -5 okr. (1. GTE)
9. Thomas Kemenater/Matteo Cressoni (I) Ferrari 458 Italia -5 okr. (2. GTE)
10. Daniel McKenzie/George Richardson/Daniel Zampieri (GB/GB/I) Ferrari 458 Italia -5 okr. (3. GTE)
Fot. europeanlemansseries.com
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.