Karolina i trucki

Sobotnie starcie wygrał Christian Nägele, Stefan Biliński zajął 16 lokatę, Karolina Czapka po pechowym występie dojechała do mety jako osiemnasta. Dzisiaj Karolina finiszowała na dziewiątym miejscu, a zwycięzca, Mathias Schläppi został nowym liderem punktacji.

- W piątek zrobiłam trzynastą czasówkę i wbrew pozorom byłam zadowolona, bo różnice były niewielkie - powiedziała Karolina Czapka. - Do następnego kierowcy brakowało mi dwóch setnych, do kolejnego - trzech setnych, a gdybym poprawiła się o jedną dziesiątą, znalazłabym się w czołowej dziesiątce. Na początku kwalifikacji utrzymywałam się w okolicach 8-10 miejsca, ale po zmianie opon nie przejechałam szybkiego okrążenia w najlepszych warunkach na torze.

Z pierwszego wyścigu nie jestem zadowolona. Na drugim okrążeniu miałam kontakt z innym kierowcą i straciłam trzy pozycje. Cztery okrążenia później po kolejnym kontakcie znalazłam się poza torem. Gdy wyjechałam z powrotem, zaczęłam odczuwać silne drgania na kierownicy. Myślałam, że coś stało się z zawieszeniem i zjechałam do depo. Mechanicy sprawdzili, pozwolili mi dalej jechać, ale straciłam jedno okrążenie. Za mną znalazł się tylko Elmar Jurek, który miał kłopoty z silnikiem.

Dzisiaj stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia. To był ciężki, kontaktowy wyścig. Z 18 pola przesunęłam się do dziewiątki. Cała impreza była imponująca. Mnóstwo widzów, sztuczne ognie, koncerty, dominacja stylu country, parada ciężarówek, bardzo fajne, wyścigowe trucki. Niestety, zostawiały dużo śliskiej gumy na torze, dużo oleju. Mają hamulce chłodzone wodą i po tym wszystkim nawierzchnia stała się wyjątkowo śliska. Kolejny raz ścigaliśmy się na Nürburgringu, ale tym razem były zupełnie inne warunki i trzeba było inaczej ustawić samochód.