Kimi chce Sennę
Bruno Senna, siostrzeniec wielkiego Ayrtona, przenosi się do Europy i planuje sezon w Formule 3.
21-letni syn Viviane zarzucił kartingową karierę po śmierci wuja, lecz w ubiegłym roku wrócił do sportu - przez cztery godziny pojeździł po Interlagos, a następnie zaliczył trzy rundy Formula BMW UK Championship z Carlin Motorsport.
W Brands Hatch dotarł do trzeciego zakrętu, zaś w drugim wyścigu był 16-ty. W Rockingham jechał już w dziesiątce, ale urwał przednie skrzydło na szykanie. W Donington finiszował jako szósty, a następnie walczył o prowadzenie, jednak próba wyprzedzenia lidera po zewnętrznej pierwszego zakrętu, zakończyła się odwiedzeniem pobocza.
Kolejnym występem Senny II były wyścigi Formuły Renault towarzyszące Grand Prix Makau. W swojej czwartej samochodowej imprezie, Bruno błysnął drugą lokatą - minął metę 1,5 sekundy za miejscowym kierowcą Lou Meng Cheongiem. Scott Speed na trzecim stopniu podium, dodał splendoru wynikowi Brazylijczyka z Sao Paulo.
Senna może pozostać w Carlinie na British F3 Championship, ale rozmawia również z nowym teamem Raikkonen Robertson Racing, założonym przez menadżera Kimiego Räikkönena, Steve'a Robertsona. Dyskutowano z Mercedesem o silnikach na Euro Series, jednak ostatecznie zespół wystawi Dallary F305-Mugen w brytyjskiej serii. Baza ekipy mieści się w Woking. Główny inżynier Anthony "Boyo" Hyatt nie chciał przenieść się do Midland F1, jak większość najlepszych ludzi Trevora Carlina, zatrudnił się zatem u Robertsona. Szef sam jeździł w F3 i w 1990 finiszował na trzecim miejscu za Häkkinenem i Salo. Kimi jak pamiętamy, ominął tę kategorię.
Oprócz Senny, który przed Nowym Rokiem testował Dallarę RRR w Pembrey, ale wówczas skłaniał się ku Formule Renault 2000 w Niemczech, na liście życzeń znajdują się Estończyk Marko Asmer i Dan Clarke, zwycięzca Formula Ford Festival. Na fińską protekcję liczy Toni Vilander.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.