Lukas Motorsport testuje
Zespół Lukas Motorsport przeprowadził trzydniowe testy w ramach przygotowań do nadchodzącego sezonu.
Przez dwa dni kierowcy polskiego teamu jeździli na torze EuroSpeedway Lausitz, zaś na zakończenie przenieśli się na Motopark Oschersleben.
Poza Lukas Motorsport (w którego skład w tym sezonie - podobnie jak w poprzednim - wchodzą Robert Lukas, Mariusz Miękoś, Adam Kornacki, Stefan Biliński oraz Teodor Myszkowski), w zajęciach udział brały inne zespoły, w tym występujące w niemieckim Porsche Carrera Cup: Schnabl Engineering, Herbeth Motorsport, Hermes Attempto Racing czy Seyffarth Motorsport. Przz trzy dni sprzyjała pogoda - tor był suchy a temperatura powietrza stosunkowo wysoka.
Testy trzema samochodami Porsche 997 GT3 Cup były o tyle ważne, że rozpoczęcie sezonu 2009 zbliża się już wielkimi krokami i zespół Lukas Motorsport z największą uwagą poświęca się przygotowaniom do tegorocznej edycji Długodystansowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
Robert Lukas w trakcie testów skoncentrował się głównie na jeździe kolegów z zespołu oraz analizie telemetrii, więc w samochodzie spędził najmniej czasu z całego teamu.
- Do testów wystawiliśmy trzy samochody Porsche. Atmosfera podczas treningów była doskonała, a dodatkowo trzeciego dnia na Oscherslaben miałem okazję pojeździć Porsche należącym do zespołu Attempto Racing, w którym być może wystartuję w cyklu Porsche Carrera Cup - powiedział najmłodszy zawodnik polskiego teamu. - Samochód co prawda, był bardzo nerwowy, ale dobrze czułem się za jego kierownicą i miałem duży zapas. Jestem bardzo miło zaskoczony postawą reszty zawodników Lukas Motorsport, ponieważ uzyskują już naprawdę dobre czasy i jako zespół jesteśmy niesamowicie szybcy.
Lukas zapytany o zamierzenia względem nadchodzącego sezonu, odpowiedział: - Jeśli chodzi o moje indywidualne plany, to w tym sezonie skoncentruję się na startach w DSMP i prawdopodobnie w Porsche Carrera Cup. Póki co nie myślę o występach w sprincie w ramach WSMP.
Drugi z zawodników Lukas Motorsport - Mariusz Miękoś był bardzo zadowolony z przebiegu trzydniowych treningów. Na torze w Lausitz ubiegłoroczny wicemistrz Polski w sprincie szybko złapał dobre tempo. - Bardzo dobrze, że mieliśmy okazję wystartować w Dubaju, bo start ten był bardzo cenny. Teraz po przerwie trafiła nam się szansa potrenowania przed zbliżającym się sezonem - skomentował Miękoś. - Testy pokazały, że Porsche jest bardzo wymagającym samochodem, w którego przypadku regularne treningi to podstawa. Pierwsze dwa dni jeździliśmy na Lausitzringu - torze, który znaliśmy już z zeszłorocznych treningów. Dość szybko doszliśmy więc do dobrych wyników. Byłem zadowolony ze swojej postawy, choć na początku mieliśmy problemy z opóźnionym hamowaniem. Nie obyło się bez „splackowania” kilku opon. Znalezienie odpowiedniego miejsca i siły hamowania nie zajęło nam jednak dużo czasu.
Miękoś po środowych testach nie ukrywał, że najwięcej trudności sprawił mu tor w Oschersleben. - Ten obiekt był dla mnie naprawdę dużym wyzwaniem. Jest bardzo techniczny, posiada wiele zakrętów, które przejeżdża się na półgazie. Są tam także trudne nawroty - to właśnie z nimi miałem najwięcej kłopotów. Dzięki Robertowi mogliśmy jednak popracować nad telemetrią. Przejechaliśmy z nim także jazdę taxi. Atmosfera była bardzo dobra i nawzajem sobie pomagaliśmy. Pod koniec trzeciego dnia udawało mi się już uzyskiwać satysfakcjonujące rezultaty, które dorównywały wynikom kolegów. Nie pamiętam takich testów, gdzie cały dzień dochodziłbym do czasów notowanych przez chłopaków z zespołu. Były to trzy w pełni przepracowane dni, a więc jednocześnie bardzo męczące.
Pełny cykl treningowy zaliczyli wszyscy zawodnicy teamu z siedzibą w Bielsku-Białej za wyjątkiem Adama Kornackiego, który z powodów służbowych po dwóch dniach musiał opuścić kolegów. Znany dziennikarz motoryzacyjny jeździł więc tylko na Lausitrzingu, gdzie właśnie w ubiegłym roku zaliczył pierwsze w karierze testy z teamem z Bielska-Białej.
- Podczas zajęć na tym torze nie było zbyt wiele samochodów, więc mogliśmy sobie spokojnie przypomnieć jazdę Porsche - skwitował Kornacki. - Od czasu 24-godzinnego wyścigu w Dubaju zapomnieliśmy niewiele. Każdy z nas od początku jeździł równo. Nie było jednak takiej progresji jak w zeszłym roku, kiedy zaczynaliśmy przygodę z GT3 Cup - to zrozumiałe. Teraz już jeździmy szybciej i trudniej urwać nawet setne części sekundy. Nikt w zespole się nie napinał, bowiem znamy swoje możliwości. Każdy z nas wsiadał do auta na 30 minut i wykorzystywał ten czas tak, jak chciał, oczywiście po uzgodnieniu telemetrii z Robertem, który dawał nam cenne wskazówki, jak i gdzie można być jeszcze szybszym. Jeździłem tym samym Porsche co w zeszłym roku w DSMP, ale jeszcze nie wiem, za kierownicą którego z trzech egzemplarzy Porsche pojawię się w tym roku w cyklu DSMP. Tak naprawdę jest mi to jednak obojętne, ponieważ wiem, że w zespole Lukas Motorsport wszystkie samochody są i będą równe.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.