Piątkowy przedsmak emocji

Zarówno w czasówce do wyścigu Dywizji 4, jak i do biegu DSMP, zawodnik startujący w barwach Fastline Advertising uzyskał trzeci czas.

Dzisiejsze kwalifikacje pokazały, z jak silnymi rywalami zmierzy się jutro Miękoś. W czasówce przed finałową X rundą Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski górą był główny rywal Mariusza w Dywizji 4 pow. 3500 ccm - Maciej Stańco. Kierowca reprezentujący barwy Fastline uzyskał czas 1.37,608 i uplasował się tuż za Maciejem Stańco i Karoliną Czapką startującą w D4 do 3500 ccm.

Także w czasówce do długiego dystansu walka była niesamowicie zacięta. W związku ze sporą liczbą pretendentów do pole position w wyścigu V eliminacji DSMP, walka na torze pasjonująca. Mariusz Miękoś i jego zmiennik Adam Kornacki jadący Porsche 997 GT3 Cup w barwach zespołu Lukas Motorsport wywalczyli trzeci rezultat (1.37,610). Z pierwszej pozycji wystartuje druga ekipa Lukas Motorsport - Stefan Biliński i Teodor Myszkowski, obaj kierowcy pojechali genialne czasy okrążeń poniżej 1.37. Po rozegranych dziś kwalifikacjach śmiało można stwierdzić, że sobotnie wyścigi dostarczą kibicom wielu emocji. Wyścig X rundy WSMP rozpocznie się jutro o godz. 11.30. Bieg długodystansowy wystartuje o 14.00.

Mariusz Miękoś: - Miałem dziś dobre czasy i widać, że poczyniliśmy duże postępy, ale i rywale nie próżnowali w trakcie przygotowań do tej rundy. Na torze było dziś dość sucho, niezbyt chłodno i bardzo brudno po treningach i kwalifikacjach samochodów Pucharu Kia. Był to bardzo ciężki dzień, jestem zadowolony z jego przebiegu i finalnych rezultatów. Bardzo zaskoczył mnie dzisiaj Lotus, który w czasówce do sprintu mocno mnie naciskał. W czasówce do długiego dystansu walka toczyła się na bardzo wysokim poziomie, a konkurencja mocno naciskała wykręcając niesamowicie szybkie czasy. Gratuluję dzisiejszej postawy Stefanowi Bilińskiemu i Teodorowi Myszkowskiemu. Chłopaki zaprezentowali naprawdę swoje duże możliwości i jutro będziemy mieli z Adamem pełne ręce roboty, aby im dorównać. Dzisiejsze czasówki pokazały, że muszę poćwiczyć wykorzystanie nowych opon na kwalifikacjach - telemetria analizowana z Robertem Lukasem pokazała, że tu mam najwięcej do zrobienia. W porównaniu ze Stefanem straciłem czas na trzech dohamowaniach i jednym zakręcie. Nie wykorzystałem nowego kompletu opon i hamowałem w tym samych punktach, jakbym miał do dyspozycji zestaw opon już używanych. Jest to jednak dla mnie nowe doświadczenie i następne czasówki pojadę już na pewno lepiej.