Shorty trzyma formę
Cristiano da Matta, znany w amerykańskim światku wyścigowym jako Shorty, przed tygodniem wrócił na czoło stawki kierowców Champ Carów dzięki zwycięstwu w Portland - i trzyma formę.
Podczas 24 Grand Prix of Cleveland, Brazylijczyk wygrał pierwszą część kwalifikacji na lotniskowym torze, wykorzystującym pasy startowe czynnego lotniska Burke Lakefront. Były as Toyoty w F1, pokonał 3,389-kilometrową pętlę ze średnią 208,799 km/godz.
Przez 35 minut, da Matta walczył z Paulem Tracym. Już w 10 minucie sesji, Kanadyjczyk popisał się najlepszym wynikiem. W końcówce, rywal z PKV Racing poprawił jego czas o 0,004 sekundy. Tak małej różnicy między pierwszą dwójką w kwalifikacjach, nie notowano od Long Beach 2002, kiedy Jimmy Vasser wyprzedził da Mattę o 0,003 sekundy.
Mario Dominguez i dwukrotny triumfator imprezy, Sebastien Bourdais zajęli kolejne lokaty. Da Matta ma zapewnione miejsce w I rzędzie, sięgnął także po bonusowy punkt. Dzisiaj druga część kwalifikacji. Sesję przerwała czerwona flaga - Justin Wilson wykonał piruet i trzeba było usunąć z toru Lolę Anglika.
Po Michaelu Valiante, Dale Coyne Racing zaangażował Tarso Anibala Sant'Annę Marquesa, 29-letniego kierowcę z Kurytyby, znanego z występów w Minardi w 1996 i 97, od 1999 oglądanego w Champ Cars.
KWALIFIKACJE 1
1. Cristiano da Matta (BR) 58,436
2. Paul Tracy (CDN) 58,440
3. Mario Dominguez (MEX) 58,546
4. Sebastien Bourdais (F) 58,576
5. Alex Tagliani (CDN) 58,705
6. Jimmy Vasser (USA) 58,835
7. Oriol Servia (E) 58,920
8. Justin Wilson (GB) 58,986
9. A.J. Allmendinger (USA) 59,158
10. Timo Glock (D) 59,346
11. Ryan Hunter-Reay (USA) 59,395
12. Ronnie Bremer (DK) 59,435
13. Andrew Ranger (CDN) 59,581
14. Nelson Philippe (F) 59,789
15. Tarso Marques (BR) 59,819
16. Björn Wirdheim (S) 59,970
17. Ricardo Sperafico (BR) 1.00,390
18. Marcus Marshall (AUS) 1.01,135
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.