Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Sienna - powiedzieli na mecie

MARIUSZ MAŁYSZCZYCKI: - Zawody w Siennej, to jedna z lepiej przygotowanych rund GSMP w tym roku.

Kojarzyć mi się będzie z tym miejscem super trasa, ostra walka i duży doping kibiców. W pierwszy dzień pojechałem bardzo szybko, chyba aż za szybko - i udało mi się wygrać z Mariuszem Stecem, który mocno mnie naciskał. Wygrana oczywiście cieszy, ale drugi dzień ostudził trochę moją radość. Niestety taki jest sport samochodowy. Byłem chyba za bardzo podpalony tym, że mogę znowu wygrać ze Stecem i na starcie samochód wykonał małą „żabkę”. Niestety przekroczyłem linię fotokomórki no i było po zawodach. 3 miejsce cieszy, ale apetyt był na więcej. Na pewno organizatorzy wykonali kawał dobrej roboty. Tak prawdę mówiąc, na trasę mogliśmy wyjechać już w piątek i to chyba my się spóźniliśmy tym razem a nie organizator. Bardzo chciałbym podziękować chłopakom, którzy przygotowują mi samochód oraz całej ekipie. Nie mogę się doczekać zawodów na Słowacji, gdzie z opowiadań wiem, że jest bardzo szybka i techniczna trasa. Zapraszam wszystkich do kibicowania.

MONIKA ZAWODNY: - Wyścig w Siennej to dla mnie nie tylko zmagania z najlepszymi kierowcami, ale także bardzo trudna technicznie trasa, na której rywalizują również kobiety! Jak było widać, ten bardzo dobrze przygotowany wyścig (duże brawa dla organizatora) jest także polem do popisu dla słabszej płci i mniej doświadczonych kierowców! Oprócz mnie w wyścigu brały udział jeszcze dwie kobiety, wszystkie pokazały się z dobrej strony. Cieszę się że udało mi się zająć kolejno 2 i 3 miejsce w klasie A-1600. Starty w tym sezonie są przeze mnie traktowane treningowo. Start w Siennej oceniam jako udany, co nie znaczy, że nie mam aspiracji na wyższe miejsca! Mimo niegroźnego dzwona w drugim dniu na podjeździe zapoznawczym, który zaważył na moim wyniku, wyścig ten dał mi dobrą szkołę jazdy w zmiennych warunkach pogodowych i pozwolił podnieść moje umiejętności. Mój start był możliwy dzięki Azmot Dealer Peugeot (Kraków, Al. Pokoju 78), BF Rally, serwisantom Piotrkowi Klementowiczowi, Bartkowi Soji, koordynatorowi Łukaszowi Gadowskiemu, mamie Ani. Dziękuję kibicom za gorący doping.

ROBERT SZELC: - Nie ukrywam, że to zwycięstwo było mi potrzebne. Po ostatnich dwóch zawodach w Załużu i Sopocie, w których nie stanąłem na najwyższym stopniu podium, ogólnie byłem zadowolony z wyników, ale zawsze pozostawał niedosyt, że ktoś był ode mnie troszeczkę szybszy. W Siennej stało się inaczej - wygrałem dwa razy grupę N. Nie ukrywam, że podbudowało mnie to psychicznie przed kolejnymi zawodami. Duże wsparcie oraz wspaniały doping na trasie zapewniła mi moja córka oraz ekipa z mojego klubu, która jak prawdziwi kibice, przyjechała busem z Krosna, by śledzić zmagania moje i moich kolegów z Krosno Racing Team. Bardzo Wam wszystkim za to dziękuję! Myślę, że wiecie ile to dla mnie znaczy, że jesteście ze mną na każdych zawodach. Muszę również zaznaczyć, że ten wynik mogłem osiągnąć dzięki świetnej pracy chłopców z HIGH TEC. Samochód był jak zwykle perfekcyjnie przygotowany, co dawało mi duży komfort na zawodach. Nie musiałem się niczym martwić, bowiem Evo VIII było doskonale zestrojone. Wierzcie mi, że w takich warunkach aż chce się jechać i co najważniejsze, można wygrywać z wielką przyjemnością! Przy okazji gratuluję moim kolegom z Krosno Racing Team kolejnego zwycięstwa w klasyfikacji zespołów sponsorskich. Wierzę, że tytuł Mistrza Polski jest w zasięgu ręki. Kolejna eliminacja odbędzie się na Słowacji, gdzie będziemy się ścigać pod górę Jankov Vrsok. Lubię tę trasę i mam nadzieję, że powtórzę wynik z Siennej.

RAFAŁ PŁATEK: - Eliminacja w Siennej pozostanie na długo w mojej pamięci, jako najprzyjemniejsza i najlepiej zorganizowana. Mimo problemów z dotarciem na wyścig, udało mi się podczas samych zawodów doprowadzić swój start do udanego, choć nie tak pomyślnego, jak oczekiwałem, zakończenia.

Pierwszego dnia po pierwszym podjeździe wyścigowym miałem bezpieczną przewagę ponad sekundy nad drugim zawodnikiem. Niestety podczas drugiego podjazdu, tuż po starcie skrzynia biegów zastrajkowała i nie wszedł mi drugi bieg. Udało się w końcu wbić poprawny bieg i pojechać dalej, ale strata już na starcie nie wróżyła zbyt dobrze. Próbując nadrobić tę stratę zaryzykowałem bardziej agresywną jazdę i nie udało mi sie zahamować do jednego z nawrotów. Skończyło się na bliskim kontakcie z barierką. Straciłem całą przewagę z poprzedniego podjazdu i dodatkowo jeszcze sekundę, co poskutkowało spadkiem na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej VII rundy.

Drugiego dnia do ostatniej chwili trwała loteria z oponami. Zaryzykowałem na pierwszym podjeździe gładkiego slicka mimo przesychającej jeszcze trasy. Poruszając się ostrożnie w drugiej części trasy, uzyskałem dopiero trzeci czas. W kolejnym podjeździe pojechałem wszystko co się dało. I tym razem jednak skrzynia nie zadziałała zbyt precyzyjnie i na hamowaniu do 7 zakrętu zamiast trzeciego biegu, wszedł mi bieg piąty, a przez to nie mogłem skutecznie rozpędzić się na wyjściu. Uzyskałem ostatecznie dobry czas, lepszy o blisko sekundę niż najlepszy z poprzedniego dnia, ale to nie wystarczyło do uzyskania pierwszego miejsca. Przegrałem i znów byłem drugi.

Powiedziałem sobie, że jeśli przynajmniej raz nie wygram w Siennej, to nie będę już za wszelką cenę startował w kolejnych eliminacjach. Jeśli finanse i stan samochodu pozwolą, będę chciał startować w kolejnych rundach. Jeśli nie, z żalem zrezygnuję. Samochód wymaga obecnie rewizji. Skrzynia biegów musi zostać rozebrana i dokładnie przeglądnięta. Wał napędowy wymaga odnowienia. Myślę, że uda mi się to wszystko zrobić przed kolejną eliminacją w Banovcach, ale czy pojadę, to zależy od wspomnianych już wcześniej okoliczności. Mój budżet jest na wyczerpaniu. Swoje starty cały czas finansuję z własnej kieszeni, a że nie zanosi się, aby nagle miało się to zmienić, to nie chcę obiecywać, że spotkamy się na Banovcach. Bardzo bym chciał, ale takie jest życie ...

Na koniec chciałbym bardzo podziękować moim kolegom z Automobilklubu Małopolskiego, którzy jak zwykle bezinteresownie mi pomogli w tym, aby mój start w ogóle doszedł do skutku. Dziękuję również kolegom z MaxxSport.pl którzy regularnie filmują wyścigi i rajdy i dzięki którym mogę na swojej stronie umieszczać relacje filmowe z moich startów i mieć świetną pamiątkę z moich wyścigowych zmagań. Podziękowania należą się również organizatorom za wyjątkowo sprawny przebieg zawodów oraz miłą niespodziankę dla zawodników, którzy samodzielnie startują w mało obsadzonych klasach. Po raz pierwszy z eliminacji GSMP przywiozłem cztery puchary i mogłem nimi obdarować tym razem nie tylko swoje dzieci, ale również żonę.

MARIUSZ KRÓLIKOWSKI: - Były to wspaniałe zawody i bardzo mi się w Siennej podobało - trasa tutaj jest bardzo fajna. Wyścigi górskie mają super klimat i jest to coś zupełnie innego niż rallycross, w którym startowałem do tej pory. Chciałbym do końca sezonu pojeździć w GSMP. Jak na razie zarówno ja, jak i mechanicy, uczymy się tej dyscypliny motorsportu. Szukamy tego najwłaściwszego ustawienia samochodu, ale widać, że w zakrętach ucieka jeszcze tył w mojej Corolli. Musimy więc znaleźć jakiś kompromis i przede wszystkim utwardzić zawieszenie.

Rywale są bardzo mocni. Cieszy mnie to, ponieważ w każdym podjeździe rywalizacja jest bardzo interesująca. Myślę, że jest między mną, a ścisłą czołówką jakaś różnica, ale trudno mi jest określić, jaka jest ona duża. Uważam, że jeśli popracujemy nad samochodem to jestem w stanie powalczyć z Mariuszem Stecem i Mariuszem Małyszczyckim, a także z Łukaszem Zielińskim, który powrócił do startów w górach. Organizacja zawodów w Siennej bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, podobnie jak atmosfera panująca wśród zawodników.

ŁUKASZ ZIELIŃSKI: - W Siennej brakowało mi trochę objeżdżenia i widać było brak treningu. Przełamałem się dopiero na ostatnim podjeździe wyścigowym, który udało mi się wygrać i jestem z tego zadowolony. Cieszę się, że z każdym podjazdem udawało mi się poprawić swoje czasy i eliminować błędy. Powrót do wyścigów górskich zaliczam zatem do udanych. W tym roku konkurencja jest silna, ale w zeszłym sezonie razem z Mariuszem Stecem i Pawłem Dytką uzyskiwaliśmy na trasie w Siennej czasy lepsze o około dwie sekundy. W tym roku jedziemy co prawda wolniej, ale rywalizacja jest równie zacięta.

Korzystając z okazji chciałbym pogratulować organizatorom bardzo dobrego przygotowania zawodów oraz podziękować za pomoc przy uruchamianiu mojego Audi. Teraz czekają nas przygotowania do startu w Banovcach, gdzie mam nadzieję, spiszę się jeszcze lepiej. Już teraz mogę powiedzieć, że z całym zespołem planujemy starty we wszystkich pozostałych eliminacjach WSMP i GSMP.

PAWEŁ BORYS: - Sienna, Sienna i po Siennej - trochę szkoda, chciałbym takich wyścigow więcej! Fantastyczna trasa, kibice, dobre zabezpieczenie i organizacja, malownicze krajobrazy. Aż chce się wracać. Weekend w Siennej, podobnie jak w roku ubiegłym, zaliczam do bardzo udanych. Dwie wizyty na najwyższym stopniu podium cieszą i są kolejnym małym kroczkiem do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Sobota eliminacja była łatwiejsza. Pewne zwycięstwo z ponad czterosekundową przewagą nad Michałem Bochenkiem trochę mnie rozleniwiło w niedzielę i miałem pewne problemy, żeby powtórzyć sobotni sukces. Generalnie stało się tak za sprawą kilku błędów w drugiej, technicznej części podjazdu. W efekcie wygrana, ale tylko o niewiele ponad 0,1 sekundy. A teraz już przygotowania do kolejnych rund GSMP, tym razem na Słowacji.

PIOTR SOJA: - Lotus jedzie coraz szybciej, ale konkurencja też przyspiesza. Zdecydowanie poprawiło się prowadzenie auta i jest to potwierdzone uzyskiwanymi czasami. Próbowałem nawiązać walkę z Pawłem Zubkiem i Mariuszem Królikowskim - i nawet udawało mi się na pojedynczych podjazdach wygrywać, ale sumarycznie tylko raz wyprzedziłem Corollę WRC Mariusza. Przeglądając on-boardy z zawodów odkryliśmy miejsca, w których jechałem zbyt wolno, chociaż wydawało mi się że to jest już na max. Po oglądnięciu na spokojnie, jechałem w paru miejscach jak na niedzielny obiad, a nie jak do pożaru. W wyniku nie pomogło też ślizgające się sprzęgło, co utrudniało dynamicznie startować oraz szybko odjeżdżać w końcowej partii z wolnych nawrotów, przejeżdżanych na pierwszym biegu. Ogólnie nie jestem zadowolony z wyniku. Miałem ambicje na więcej i pozostaje niesmak.

PAWEŁ ZUBEK: - To był zdecydowanie najtrudniejszy wyścig w tym sezonie - przede wszystkim za sprawą trasy, bardzo technicznej i wymagającej zarówno dla sprzętu jak i dla nas - zawodników. Szkoda tylko, że trasa jest taka krótka. Jeśli o mnie chodzi, można by ją wydłużyć o kilka zakrętów. Wynik (4-te i 5-te miejsce) jest zgodny z wcześniejszymi założeniami mojego zespołu. Udało mi się powalczyć z moimi największymi rywalami - Mariuszem Królikowskim i Piotrkiem Soją. Generalnie jestem bardzo zadowolony. Po każdym wyścigu dokładnie analizujemy i porównujemy uzyskiwane przeze mnie czasy z konkurentami. Z wyścigu na wyścig zmniejszam do nich dystans i szczerze mówiąc to jest dla mnie najważniejsze. Auto sprawowało się bez zarzutu, jedyny minus to brak kłowej skrzyni biegów, która akurat na tej trasie bardzo by się przydała. Niestety, na kolejne poważniejsze inwestycje przyjdzie czas po tym sezonie. W czasie wyścigu popełniliśmy mały błąd z doborem opon i stąd gorszy czas drugiego niedzielnego podjazdu wyścigowego. Do końca sezonu chciałbym utrzymać trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, choć wiem, że to nie będzie łatwe, bo Mariusz i Piotrek jeżdżą bardzo szybko a Łukasz Zieliński zaczyna błyskawicznie odrabiać straty.

Poprzedni artykuł Dobra robota Bourdaisa
Następny artykuł Podium w Logan Cup

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry