Śmiechowski: Cały czas rozwijam się
Jakub Śmiechowski, który w minioną sobotę wywalczył tytuł mistrzowski w serii VdeV, podzielił się z nami wrażeniami na koniec sezonu 2016, który był dla niego debiutanckim w samochodzie klasy LMP3.- Gratulujemy tytułu VdeV.
To z pewnością duże osiągnięcie w Twojej karierze, ale jak Ty osobiście odbierasz ten wynik?JŚ: - Jestem szczęśliwy i zadowolony. Za nami ciężki sezon, zwłaszcza w serii ELMS. Cieszę się, że ukończyliśmy serię VdeV z dobrym wynikiem.- Podczas minionego weekendu zaprezentowaliście się z dobrej strony podczas treningów oraz kwalifikacji i byliście na wysokim miejscu na półmetku wyścigu. Co wydarzyło się w drugiej części, że ponieśliście takie straty?JS: - Otrzymaliśmy karę czterech minut stop&go za nierespektowanie minimalnego czasu odpoczynku dla zawodnika. Pomyliliśmy się o ponad trzy minuty, ale kara jest zaokrąglana w górę. To w głównej mierze zaważyło na wyniku. Mieliśmy również pecha z samochodami bezpieczeństwa. To był bardzo dziwny wyścig. Przez fatalną pogodę ruszaliśmy za Safety Carem i kiedy miał on opuścić tor to rozpadało się jeszcze bardziej. To jednak nic w porównaniu z ulewą podczas kwalifikacji. Aquaplaning był wszędzie i przy najniższych prędkościach. W trakcie samego wyścigu było wiele incydentów, które przeszkadzały nam w realizacji taktyki. Chcieliśmy wypracowywać sobie przewagi, które pozwoliłyby na bezpieczny wyjazd z boksów przed rywalami. Gdy byliśmy blisko osiągnięcia tego celu to coś działo się na torze i traciliśmy czas.- W tym roku wystartowałeś tylko w dwunastu wyścigach, a w dwóch poprzednich sezonach w ponad dwudziestu. Czy czujesz się spełniony, czy pozostaje pewien niedosyt, że mogłeś jeszcze gdzieś startować?JŚ: - Jestem zadowolony. To były wyścigi długodystansowe, wiec samego ścigania pomimo mniejszej ilości weekendów było dużo więcej. To był ciężki sezon. Wyścigów nie było wiele, ale były bardzo intensywne i bardzo długie.- Dwa lata temu zdobyłeś tytuł w Boss GP. Który z tytułów smakuje lepiej?JŚ: - Chyba ten z tego roku. Był ciężej wywalczony, chociaż ten w Bossie też był zdobyty w trudnych bojach. To jednak dwie różne serie.- Na początku roku wsiadłeś do LMP3. Czy po pełnym sezonie startów możesz powiedzieć, że wykorzystujesz ten samochód w stu procentach?JŚ: - Zawsze można znaleźć jakieś małe rzeczy. Za każdym razem odnajdywałem jakieś drobnostki, których wcześniej nie dostrzegałem. Cały czas rozwijam się jako kierowca i bardzo chciałbym powiedzieć, że wykorzystuję LMP3-kę. Myślę jednak, że nigdy tak nie powiem. Zawsze można wykrzesać coś więcej.- Masz już plany na przyszły sezon?JŚ: - Jeszcze nie jesteśmy do końca pewni planów. Sprawdzamy różne opcje. Mamy teraz drugi samochód i zobaczymy, co się wydarzy. Jak na razie obserwujemy. W przyszłym roku na pewno pozostanę w LMP3.Rozmawiał: Łukasz Łuniewski
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.