Polsko-holenderska dwójka ukończyła na trzecim miejscu trzygodzinny wyścig na Circuit Park Zandvoort, rozegrany w ramach Benelux Open Races.Michael Schrey, tym razem jadący ze zmiennikiem Alexandrem Miesem, w stawce połączonej z BGDC znalazł się za dwoma BMW M3 - Koena de Wita i Gregory'ego oraz Johna Rasse. Za Frédéric'kiem Bouvym i Davidem Dermontem, na trzecim miejscu w pucharze finiszowało BMW Dreszer Motorsport. Sam Dejonghe i Guillaume Dumarey pozbyli się trzeciej lokaty na 76 z 82 okrążeń.

- Ten wyścig zapamiętam do końca życia - mówi Maciej Dreszer. - Po trudnym starcie w wyborowej stawce kierowców przebiłem się do przodu o 4 pozycje. Po 10 minutach kod 60 odebrał mi kierownicę. Moja zmienniczka Stephane Kox przez 80 minut była rewelacyjna. Skończyła zmianę w czołówce. Pechowo wypadek na torze i kolejny kod 60 ukradł nam cenne sekundy. Musiałem gonić czołówkę z 7 pozycji. Rozpędem wjechałem na podium. Trzecie miejsce to dla nas mała kara. Tak naprawdę nasze czasy dawały nam pierwszą pozycję. Taki jest sport. Decyduje wiele czynników i los. Los mi nie sprzyjał w Holandii w ubiegłym tygodniu i dzisiaj. Może tak musiało być. Mam jeszcze więcej złości sportowej przed kolejnym wyścigiem w Zolder, w Belgii, już za dwa tygodnie.

WYNIKI WYŚCIGU
1. Michael Schrey/Alesander Mies (D) 82 okr.
2. Frédéric Bouvy/David Dermont (B) -1 okr.
3. Maciej Dreszer/Stéphane Kox (PL/NL) -1 okr.
4. Sam Dejonghe/Guillaume Dumarey (B) -1 okr.
5. Lukas Horst/Dennis Wusthoff (D) -2 okr.
6. Conrad Tuytte/Pieter Vanneste (B) -3 okr.
7. Guido Werckx/Jamie Vandenbalck (B) -3 okr.
8. Bert Redant/Chris Mattheus(B/MC) -5 okr.
9. Dimitri Kluyskens/Maxence Vandekerckhove/Pierre de Landsheere (B) -5 okr.