Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Więcej nie dało się zrobić

Po starcie z 17 pola, Michał Broniszewski i Philipp Peter zajęli szóste miejsce w drugim wyścigu GT Open na Brands Hatch Circuit.

Pierwsze zwycięstwo przypadło Aston Martinowi Vantage wystawionemu przez Villois Racing. Za kierownicą zmieniali się Alvaro Barba i Matteo Malucelli.Tym razem pogoda była łaskawsza, niż w sobotę.  Jadący na pierwszej zmianie w żółto-czarnym Ferrari 458 Italia z numerem 11, Michał Broniszewski popisał się fantastycznym startem. Już na pierwszym okrążeniu wyprzedził pięciu rywali, a wkrótce potem kolejnych i awansował na ósme miejsce. Po 14 okrążeniach Polak zjechał do depo i oddał samochód swojemu zmiennikowi. Postój oznaczał spadek na 14 pozycję, ale Philipp Peter szybko awansował w klasyfikacji, wyprzedzając jednego rywala po drugim.  Na kwadrans przed metą był ponownie ósmy. Wkrótce na tor wyjechał Safety Car. Gdy wywieszono ponownie zielone flagi, do końca rywalizacji pozostało już tylko niespełna 6 minut. Philipp Peter zdołał wyprzedzić jeszcze dwóch rywali i osiągnął metę na szóstym miejscu.  - W niedzielę zrobiliśmy wszystko, co dało się zrobić – powiedział Michał Broniszewski.  – Wskutek  wypadku w sesji kwalifikacyjnej nie mieliśmy szans na lepszy wynik, stąd dopiero siedemnaste pole startowe. Nie mieliśmy wiele do stracenia. Początek był znakomity. Udało mi się szybko wyprzedzić kilku rywali i awansować do dziesiątki. Philipp na drugiej zmianie także robił co mógł. Samochód bezpieczeństwa z jednej strony nam pomógł, bo zniwelował różnice czasowe, z drugiej – skrócił czas rywalizacji i zabrał szanse na wyższe miejsce.   Pomimo pechowego początku, to był nasz najlepszy weekend w tym sezonie, chociaż dorobek punktowy mógł być jeszcze większy. Za nami półmetek sezonu.  Jesteśmy na piątym miejscu, ale w czołówce jest bardzo ciasno. Nasza strata do liderów wynosi tylko 22 punkty, a więc nic nie jest przesądzone.  Nasz cel – miejsce na podium w końcowej klasyfikacji sezonu jest nadal realny.  Już za tydzień szansa na kolejne punkty, tym razem we Francji, na torze Paul Ricard.WYŚCIG 2 (32 okrążenia)1. Alvaro Barba/Matteo Malucelli (E/I) Aston Martin Vantage 50.08,0972. Gianmaria Bruni/Federico Leo (I) Ferrari 458 GT Italia +3,7963. Miguel Ramos/Raffaele Giammaria (P/I) Chevrolet Corvette C6R +8,4574. Juan Manuel Lopez/Andrea Montermini (RA/I) Ferrari 458 GT Italia    +8,6185. Diederich Sijthoff/Nicky Pastorelli (NL) Chevrolet Corvette C6R +12,4516. Michał Broniszewski/Philipp Peter (PL/A) Ferrari 458 GT Italia +12,9977. Marco Mapelli/Archie Hamilton (I/GB) Porsche 997 GT3 R +16,4548. Aleksandr Talkanica/ Aleksandr Talkanica Jr (BY) Ferrari 458 GT Italia +17,9479. Michael Dalle Stelle/Daniel Zampieri (I) Ferrari 458 Italia GT3 +18,81210. Matteo Beretta/Marcello Puglisi (I) Porsche 997 GT3 R +23,982PUNKTACJA GT OPEN1. Holzer/Tandy 94, 2. Barba/Malucelli 90, 3. Narac/Pilet 88, 4. Bruni/Leo 81, 5. Broniszewski/Peter 72, 6. Montermini/Lopez 67.

Podium w Brands Hatch | Fot. FOTOSPEEDY

Fot. MB Racing / FOTOSPEEDY

Poprzedni artykuł Pamiętny weekend Frijnsa
Następny artykuł Malja po raz trzeci

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry