Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

WSMP Poznań: Dudek gościem specjalnym!

Druga Runda Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski obfitowała w emocjonujące pojedynki.

Tor odwiedziły gwiazdy polskiego sportu – mistrz świata i olimpijski w rzucie młotem – Szymon Ziółkowski i bramkarz Liverpool oraz reprezentacji Polski, Jerzy Dudek. Zawodnicy startujący w wyścigach samochodowych już po raz drugi w tym roku spotkali się na Torze Poznań. Tym razem była nieco lepsza frekwencja, bowiem po raz pierwszy w tym roku na starcie pojawiły się Formuły w liczbie sześciu bolidów. Najbardziej emocjonujące zawody miały miejsce w Pucharze Alfa Romeo. Wśród gości obecni byli Prezes Konfederacji Sportu Polskiego, Andrzej Kraśnicki, wice wojewoda Waldemar Witkowski, wiceprezes PZM do spraw sportu Jacek Bartoś, konsul honorowy Włoch Marek Barański.

- Z ogromną satysfakcją otwieram zawody. Mam nadzieję, że przebiegną one w duchu fair play, że będzie sporo emocji i że spełnią się marzenia wielu sportowców. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie Tor Poznań zacznie zmieniać swoje oblicze i stanie się obiektem, na którym rozgrywane będą zawody o najwyższej światowej randze.

Flagę na maszt przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego wciągnął Maciej Garstecki w towarzystwie dwu pań - Izabelli Szwarczyńskiej i Karoliny Czapki.

Klasa N1150

Wygraj walkę ze stresem - taki napis na samochodzie miała debiutantka Izabella Szwarczyńska (A.Wielkopolski), która wystartowała w klasie N1150. Udało jej się ta walka, bo dojechała do mety na przedostatnim miejscu. Otrzymała puchar za wielkie serce i wolę walki. W klasie N1150 ponownie bezkonkurencyjny okazał się Maciej Polody (A. Wielkopolski), który tylko do trzeciego okrążenia przegrywał z Miłoszem Majewskim (A. Rzemieślnik). Od czwartego kółka kontrolował spokojnie sytuację powiększając przewagę nad drugim - najpierw Majewskim, a później Jakubem Buziukiem (VKSM Krak Kart Kraków). Ostatecznie więc pierwsze dwa miejsca były takie same, jak w pierwszej rundzie. O pechu może mówić Majewski, który stracił prowadzenie, a później spadał sukcesywnie w wyścigu. Na siódmym okrążeniu musiał nawet na moment zjechać do depot. Tu po usunięciu awarii wyjechał do dalszej walki, ostatecznie przyjeżdżając na szóstej pozycji.

Cieszy to, że rozrasta się ta klasa i przybywa chętnych do startów nawet tych bez prawa jazdy, którzy występują z licencją Junior W. W nieoficjalnej klasyfikacji zawodników tych nagrodzono pucharami - za pierwsze miejsce: Jakub Buziuka przed Sebastianem Różańskim (VKSM Krak Kart Kraków) i Błażejem Krotoskim (AW).

Klasa A1150

Zgłoszono dwóch zawodników. Pojechał ostatecznie tylko ubiegłoroczny mistrz Polski w tej klasie Paweł Hildebrński (A. Wielkopolski). Wygrał wyścig połączonych klas A1150, N1150 i Hobby Replika. Drugi zawodnik A. Wielkopolski, Patryk Konik nie wystartował z powodu awarii samochodu podczas sobotnich treningów.

Hobby Replika

W tej klasie także dwóch zawodników i podobna sytuacja jak w A1150. W wyścigu pojechał weteran polskiego sportu motorowego Edward Kinderman (A. Śląski) na Fiacie Spiderze. Do startu zgłosił się Piotr Gembicki (A. Wielkopolski) na Fiacie 128, ale podczas „czasówki” uszkodzeniu uległ silnik w jego aucie.

Puchar Alfa Romeo

Trening czasowy w PAR podobnie jak w pierwszej rundzie zakończył się dubeltowym sukcesem kierowców Autimu. Z pierwszego pola do sprintu wystartował Jakub Golec (A. Wielkopolski), a obok niego stanął Zbigniew Szwagierczak (AW). Obaj rozegrali wspaniale start i bez większych problemów dowieźli zwycięstwo do mety. Ze sprintu wykluczony został Robert Kisiel (A. Polski), który popełnił falstart. Otrzymał karę stop&go, ale nie zjechał na jej odbycie. Został wykluczony ze sprintu, a do następnego wyścigu startował z ostatniego pola.

Do niegroźnego wypadku doszło na 2 okrążeniu, kiedy to obróciło samochód Adama Bachledy-Curusia (A. Polski). Zawodnik ten potrącił jeszcze Kamila Zadolnego (A. Polski). Obaj nie skończyli sprintu. Karą stop&go za wyprzedzanie pod żółtą flagą ukarany został także Wojciech Śmiechowski (A. Rzemieślnik) podobnie jak Karolina Czapka (A. Wielkopolski).

W wyścigu głównym również na starcie zawodnicy Autimu nie dali nikomu szansy. „Kubuś” uzyskał sporą przewagę i utrzymywał ją do szóstego kółka. Wspaniale „plecy” zabezpieczał mu „Profesor” Szwagierczak . Mocno naciskany przez Macieja Tomaszewskiego (A. Polski), który po rozbiciu i dachowaniu Alfy na poprzednim Poznaniu, kupił auto od Sławomira Winkiela i postanowił powrócić do walki. Do jedenastego kółka Tomaszewski mocno naciskał Golca, który odpierał ataki, ale jednak musiał uznać wyższość w tym dniu Tomaszewskiego. Jego auto było zdecydowane szybsze. Za ich plecami o trzecie miejsce bój stoczyli „Profesor” z Maciejem Bartkowiakiem (AW). Lepszym okazał się na trzy okrążenia przed metą Bartkowiak. Kisiel próbował odrobić starty, ale startując z końca stawki był w stanie dojechać na szóstym miejscu. Potworny „kocioł” stworzył się z tyłu wyścigu. Dostali się w niego Robert Kisiel i Maciej Garstecki – obaj stwierdzili, że walka w tamtej części stawki to olbrzymie wyzwanie, połączone z ekstremalnymi przeżyciami. Z wyścigu głównego został wykluczony za niebezpieczną jazdę Jarosław Czub. Otrzymał on czarną flagę po uprzednim ostrzeżeniu za pchanie Rafała Rulskiego (A. Polski), wypychanie z toru Wojciecha Śmiechowskiego i kolejny kontakt z Maciejem Garsteckim (A. Wielkopolski). To sporo fauli, jak na jeden wyścig. W Pucharze Alfa Romeo mimo, że jest to dopiero druga runda emocje sięgają zenitu. Wydaję się, że w tej chwili głównym faworytem do zwycięstwa jest Jakub Golec, chociaż bardzo groźny w tym sezonie będzie Maciej Tomaszewski

Konferencja prasowa:

Na konferencję prasową licznie przybyli zawodnicy. Pytań było wiele i nie tylko do kierowców pucharu, ale i gości – Szymona Ziółkowskiego i Jerzego Dudka. Przed sesją pytań prowadzący konferencję, redaktor Włodzimierz Zientarski, nisko pokłonił się Maciejowi Tomaszewskiemu, a z sali rozległy się gromkie brawa uznania.

Maciej Tomaszewski (A. Polski) – Muszę nieskromnie powiedzieć, że liczyłem na sukces w sprincie i wyścigu. Jednak trzy błędy na starcie do sprintu, zdarza się to nawet tak doświadczonemu zawodnikowi, nie pozwoliły na nawiązanie skutecznej walki z czołówką, która zbyt szybko odjechała. Okres po ostatnim wyścigu był spokojny, jednak ostatni tydzień to wytężona praca nad odbudową auta, wiara w sukces i ciężka praca mechaników. Jestem trochę przekorny, więc na zakręcie, na którym dachowałem, czyli na Babie Jadze jechałem najszybciej. Nie było mowy o żadnych zahamowaniach.

Jakub Golec (A. Wielkopolski) – W wyścigu głównym już na drugim okrążeniu miałem kłopoty z oponami, które nie chciały zupełnie trzymać. Od piątego kółka to był już kompletny dramat. Myślałem, że na początku wyścigu uzyskam na tyle dużą przewagę, że nie będę musiał myśleć o bezpośredniej walce na torze. Nie udało się. Broniłem się przed Maciejem Tomaszewskim długo, ale był ode mnie szybszy i szczerze gratuluję mu zwycięstwa. To jego wielki dzień, który zresztą mu się należał.

Jerzy Dudek (bramkarz reprezentacji Polski i Liverpool) - Jestem pierwszy raz na wyścigach samochodowych i jestem pod dużym wrażeniem. Sam w Polsce jeżdżę Alfą 156 i teraz mogłem zobaczyć je na własne oczy w walce. Pytacie mnie Państwo, jak te zawody mają się do imprez o światowej renomie. Powiem wprost, to są zawody na bardzo wysokim poziomie. Dostarczające ogromu emocji i wrażeń, kiedy trzy, a nawet cztery samochody na raz wchodzą w zakręt. Od imprez światowych różni je to, że są słabo nagłaśniane zarówno przez gazety, jak i telewizję. A naprawdę na to zasługują. Polecam też tym, którzy nigdy na zawodach motorowych nie byli. Zobaczyć to, co się dzieje na żywo, to niezapomniane przeżycie.

Szymon Ziółkowski (mistrz świata i olimpijski w rzucie młotem) – To już któreś zawody, na których znakomicie się bawię. Lubię przyjeżdżać na wyścigi, jak tylko mi na to pozwala czas. Cieszy mnie dzisiejszy przyjazd tutaj z powodu faktu uregulowania spraw prawnych dotyczących toru. To dobrze rokuje na przyszłość. To wspaniała sprawa dla rozwoju tego obiektu.

Jacek Bartoś (wiceprezes PZM do spraw sportu) – Nowe perspektywy otwierają się dla poznańskiego toru. Musimy jednak poczekać do ostatecznego uprawomocnienia wyroku. Myślę, że dla dobra polskiego sportu motorowego, trzeba będzie poszukać komercyjnych firm, które będą chciały zainwestować w tor wyścigowy z prawdziwego zdarzenia. Musi być jednak większe zainteresowanie mediów, a szczególnie telewizji. To ona przyciąga sponsorów, to ona stymuluje rozwój tej dyscypliny sportu, która mimo olbrzymiego ładunku emocji, wciąż nie jest uznawana za medialną.

Robert Kisiel (A. Polski) – Stało się. Znam przyzwyczajenia startera w Poznaniu. Wiem, kiedy zapala światła. Chciałem się wstrzelić odpowiednio. Okazało się, że tym razem zrobił mi psikusa. Poruszyłem autem, ale się zatrzymałem. Sędzia uznał mój falstart. Mimo, że nic nie zyskałem. Potem trwała zaciekła walka po starcie do wyścigu głównego z ostatniego pola. To co się dzieje na końcu stawki to mały horror. Zawodnicy walczą nieomal ramię w ramię. Trudno jest więc przedrzeć się do przodu. Kiedy jednak znalazłem się na szóstym miejscu żałowałem, że to się już skończyło. Czułem, że mogę jeszcze przesunąć się wyżej. Gratuluję Maciejowi Tomaszewskiemu. On od dawna zasłużył na to zwycięstwo. Zawsze był o krok, a to awaria, a to jakaś stłuczka. Tym razem wszystko zagrało i Maciej może być bohatrem tego dnia. Serdecznie gratuluję mojemu koledze.

Przemysław Olejnik (prezes A. Wielkopolski) – 8 maja kojarzy nam się z Dniem Zwycięstwa i dla naszego klubu obchodzącego w tym roku 80-lecie istnienia to dzień zwycięstwa. Po dwunastu latach walk sądowych, Naczelny Sąd Administracyjny uchylił decyzję wojewody z 1991 roku . To ważna dla nas decyzja. Czekamy na jej uprawomocnienie, a wtedy będziemy myśleli co dalej i z kim nam będzie po drodze przy pracach nad rozwojem i rozbudową toru.

Maciej Garstecki (A. Wielkopolski) – Był to dla mnie pechowy wyścig. Na starcie popełniłem błąd i straciłem kilka pozycji. Do głównego wystartowałem z piątego miejsca. Szybko po starcie dostałem strzał w tył samochodu. Zmieniło to radykalnie moją jazdę. Auto już się tak nie prowadziło, straciłem bowiem geometrię. Dostałem się do grupy rywali z drugiej dziesiątki, a tu się jeździ okropnie. Trzeba strasznie uważać, żeby nie dostać jakiegoś uderzenia, albo samemu kogoś nie „strzelić”.

Zbigniew Szwagierczak (A. Wielkopolski) – Stoczyłem dwa wspaniałe pojedynki. Najpierw z Maciejem Tomaszewskim, a potem z Marcinem Bartkowiakiem. To było wspaniałe, szkoda, że przegrałem. Myślałem, że uda mi się dłużej przytrzymać rywali, żeby Kuba mógł uciec dalej. Była to walka blacha w blachę, ale bardzo fair. Dzisiaj koledzy byli szybcy. Odpowiadając na pytanie mojego brata Marka, jak będę się jeszcze długo ścigał, powiem mu tylko tyle, że ścigam się dopiero dwudziestu sezon, to chyba nie tak długo...

Marcin Bartkowiak (A. Wielkopolski) – Zbyszek Szwagierczak bardzo mnie skutecznie blokował. Nie od dziś wiadomo, że jest on szerszy niż tor. No, ale udało mi się go wyprzedzić. Cieszę się z wyniku i walki, która była bardzo czysta.

Jacek Szurgot (A. Wielkopolski) – Nie zaliczę tego startu do udanych. Wciąż brakuje mi jeszcze doświadczenia. W drugiej grupie zawodników jeździ się bardzo trudno. Kilka razy zostałem potrącony, ale i ja nie ustrzegłem się błędów.

Rafał Rulski (A. Polski) – Mimo piekielnie trudnych warunków, w aucie było strasznie gorąco dało się jechać. Ogólnie oceniam swój występ dobrze.

Adam Bachleda-Curuś (A. Polski) – Chciałbym przeprosić Kamila Zadolnego, że po moim błędzie nie ukończył wyścigu w sprincie. Jest mi bardzo z tego powodu przykro.

Formuła Super Sport

Zdecydowanie najszybszym w tym wyścigu był Michał Gil (A. Kielecki), który jako jedyny posiada bolid Formuły 3, reszta zawodników dosiada auta klasy E2000. Bohaterem zawodów był Marek Sawczenko (A. Rzemieślnik). Jego bolid nie odpalił i pozostał na starcie. Kiedy ostatni z zawodników zniknął za „Babą Jagą”, Sawczenko ruszył. Przez cały wyścig gonił i na linii mety minimalnie przegrał z Tomaszem Dąbrowskim (A. Rzemieślnik) walkę o trzecie miejsce w Formule Super Sport i drugie miejsce w E2000. Najbardziej cieszy jednak fakt, że bolidy wróciły na tory, miejmy nadzieję, że tych sześciu zawodników pojawi się na kolejnych wyścigach na polskich torach.

Grand Prix Polski

W wyścigu Grand Prix Polski stanęło więcej samochodów niż na pierwszej eliminacji. O pechu może mówić Maciej Stańco (A. Kielecki), w którego Porsche podczas pierwszego wyścigu uszkodzeniu uległa skrzynia biegów. Oba wyścigi wygrał więc Tomasz Wywiał (A. Częstochowski), jednak w drugim po otrzymaniu kary 20 sekund, za wyprzedzanie pod żółtą flagą i spadł na czwarte miejsce, a zwycięstwo odniósł Marcin Gładysz (A. Kielecki). Do drugiego wyścigu z depot startował Adam Gładysz. Mechanicy w olbrzymim upale uwijali się jak w ukropie, by wymienić na czas półoś. Udało się, bowiem Gładysz wystartował z depot tuż za zawodnikami ruszającymi z pół startowych. Walka mechaników się opłaciła bowiem przyjechał on na drugiej pozycji. Z depot wystartował też Paweł Hildebrański (A. Wielkopolski). Musiał tak zrobić, bowiem jego Alfa straciła sprzęgło i inaczej nie byłby w stanie wystartować. Zresztą „Hil” połowę pierwszego wyścigu już jechał z tą awarią. Godny odnotowania jest start weterana polskich torów Edwarda Kindermana, który na VW New Beetle z Gładysz Racing Team był zamykającym samochodem wyścig po pierwszym okrążeniu, czyli tzw. „zerówką”. W Grand Prix Polski wystartowała swoją pucharową Alfą Karolina Czapka, która zawsze jest głodna startów i treningów. Niestety nie udało jej się ukończyć żadnego z wyścigów.

Na kolejne zawody samochodowe do Poznania zapraszamy w dniach 29-31 sierpnia.

(Juliusz Podolski, Rzecznik Prasowy A.W.)

foto: Tomasz Cichacki

Poprzedni artykuł Urwane koło Porsche Proton Competition.
Następny artykuł Stańco: Łącznik nie wytrzymał.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry