Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Wypowiedzi przed Slovakia Ringiem

STEFAN BILIŃSKI: - Myślę, że dobrze pojechałem w kwalifikacjach pucharu Porsche, chociaż czuję lekki niedosyt z powodu tego, że do trzeciego, Czecha Hladika zabrakło osiemdziesiąt tysięcznych sekundy.

Gdybym w czasie czasówki wiedział, że mam tylko tak niewielką stratę, to pewnie bym się jeszcze trochę spiął i próbował poprawić swój czas, żeby uzyskać lepszą pozycję startować do sobotniego wyscigu. Po dzisiejszych kwalifikacjach wiem, że jeszcze zbyt mało wykorzystuję nowe opony. Na używanych jadę dobrym tempem, ale gdy zakładam nowe gumy to czas powinien być znacznie lepszy a ja jadę niewiele szybciej. Teraz na torze czułem się bardzo komfortowo, a to oznacza, że można jechać szybciej i przesuwać granicę hamowania i szybkosci na zakręach. O 17.25 mamy czasówkę do wyścigu Endurance, więc tam będę próbował pojechać trochę agresywniej i mam nadzieję, że to pomoże uzyskać mi dobry czas.

Jan Kisiel

JAN KISIEL: - Poprzednia runda na Nürburgringu była dla nas bardzo udana. Zwycięstwo i drugie miejsce dały mi dużą porcję punktów i pozycję wicelidera punktacji na 3 rundy przed końcem sezonu. Strata 37 punktów do lidera może wyglądać na dużą, ale w rzeczywistości moja sytuacja jest lepsza, niż wynika z matematyki.  Do końcowej klasyfikacji zalicza się tylko 5 najlepszych rezultatów, a to oznacza, że moja strata jest w rzeczywistości o wiele mniejsza. Nadchodzący weekend będzie niezwykle ważny. Muszę zdobyć jak najwięcej punktów. Moim celem jest miejsce na podium w obydwu wyścigach, a prawdziwą satysfakcję dałoby mi przynajmniej jedno zwycięstwo. Znam tor Slovakia Ring. Ścigałem się na nim rok temu i mam wyjątkowo miłe i wzruszające wspomnienia. Właśnie tam odniosłem swoje pierwsze zwycięstwo w wyścigowej karierze, po niezwykle dramatycznej i zaciętej walce, które przypadło w dniu urodzin mojego taty!
Będziemy ścigać się na torze o nieco zmienionej konfiguracji, bo organizatorzy ustawili szykanę na szybkiej partii, ze względu na start podczas weekendu najszybszych samochodów GT, które mogłyby tracić kontakt z nawierzchnią na mostku na długiej prostej.  Na torze mamy ładną, wręcz upalną, pogodę, a według prognoz powinna się ona utrzymać przez weekend.
Sponsorem głównym zespołu jest firma Sky Poland – Aircraft & Helicopter Charter - firma działająca w branży dyspozycyjnego transportu lotniczego. Przygotowaniem i obsługą samochodów zajmuje się polska firma Waab Garage z Mrowina koło Poznania. Więcej informacji na stronach internetowych:  www.kisielracing.pl, www.cliocup.cz

Adam Rzepecki i Maciej Roch Pietrzak

ADAM RZEPECKI: - Przede mną MEGA weekend wyścigowy. Ogromny wysiłek, bo w sumie będę wyjeżdżać na tor 12 razy, w tym odbędę 3 treningi, 4 sesje kwalifikacyjne i ostatecznie 5 wyścigów. To bardzo dużo, ale w aucie mam zamontowany nowy silnik, a Clio jest dobrze przygotowane przez ekipę z Waab Garage. Moim celem na Slovakia Ringu jest wygranie obu wyścigów i utrzymanie pierwszego miejsca w Mistrzostwach Polski i 3 miejsca w Europie, tak, aby za tydzień w Poznaniu znów wygrać i zapewnić sobie tytuł Mistrza Polski ostatecznie przed finałowymi rundami. W Clio Cup chcę zająć jak najlepszą pozycję, aby zdobyć kolejne punkty pozwalające mi zakończyć pierwszy sezon w tym pucharze w pierwszej dziesiątce. Coraz lepiej radzę sobie w międzynarodowym towarzystwie, a to przekłada sie na mój dobry humor i dyspozycję. Życzę też powodzenia mojej ekipie, ale każdy musi widzieć, ze na torze jest walka i nie ma przyjaciół, dlatego mój tato Marek i Maciej będą musieli wałczyć ze mną o centymetry toru.

MACIEJ ROCH PIETRZAK: - Wreszcie pod dwóch straconych weekendach wyścigowych, w których nie mogłem uczestniczyć, mam szansę stanąć ponownie w szranki z innymi kierowcami wyścigowymi startującymi w Mistrzostwach Polski. No i wreszcie zespoły Basenhurt PMR Team oraz Waab Motorsport wystartują w pełnym składzie. Na Slovakia Ringu będzie naprawdę, naprawdę intensywnie. Jedziemy zespołem prawie trzydziestoosobowym (9 kierowców, inżynierowie, mechanicy, hostessy). Robi się poważnie. W Endurance wystartuję razem z Adamem Rzepeckim w Renault Clio, a Teodor Myszkowski i Andrzej Lewandowski w Porsche. W sprincie E1-2000 ja oraz Adam i Marek Rzepeccy, w sprincie E1 -3500 oraz w Porsche CCCE  Andrzej Lewandowski, a w Clio Cup cała horda :-) tj. Jasiu Kisiel, Adam Rzepecki, Robert Kisiel, Marek Rzepecki, Maciek Ostoja-Chyżyński i Piotrek Wójcik. Jesteśmy na półmetku sezonu i niestety, przez niemożność startów w sprincie spadłem poza podium, ale wszystko jeszcze jest możliwe, a ja nie odpuszczam i będę walczył do końca sezonu, bo wiem, że trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej w mojej klasie jest dla mnie jak najbardziej do osiągnięcia. Tym bardziej, że wsparcie sponsorskie umożliwia dalsze treningi i usprawnienia techniczne samochodu. To zapewniło mi nowa szperę na Słowację, a w Poznaniu powinienem pojechać jeszcze znacznie lżejszym autem, a będą jeszcze ostre wałki, które założymy na Brno z racji większej ilości czasu. A że i sporo trenuję, więc jestem naprawdę dobrej myśli. No i oczywiście ogromne podziękowania dla naszych mecenasów sportu, których znaleźć można pod linkami http://www.pp-inwest.pl/  i http://www.skyline.com.pl/  Dzięki za wiarę w nas i hojność. Oby się Wam drodzy Patroni to patronowanie we wzroście przychodów istotnie odzwierciedliło :-).

Bartłomiej Mirecki

BARTŁOMIEJ MIRECKI: - Po wakacyjnej przerwie czas wrócić do zmagań w Kia Lotos Race. Nie miałem przed tymi zawodami okazji jeździć po torze Slovakia Ring samochodem. Na razie uczyniłem to tylko wirtualnie i muszę przyznać, że to bardzo ciekawy obiekt i naprawdę trudny. Owszem, jazda na symulatorze nie odzwierciedla w 100 procentach tego co jest w rzeczywistości, jednak już wiem, że czekają mnie bardzo ciekawe zawody. Po pierwszych zawodach podczas których rywalizowaliśmy w ramach serii DTM, teraz kolejne wydarzenie. Wystartujemy przy Mistrzostwach Świata FIA GT1. Kia Lotos Race będzie po raz kolejny miała wspaniałą oprawę, a my podpatrzymy jak wygląda jazda w najwyższej serii GT. Aston Martiny, Mercedesy SLS, Ferrari 458 - będzie co oglądać. Zapraszam zatem wszystkich swoich fanów w dniach 17-19 sierpnia na położony pod Bratysławą tor Slovakia Ring. Do zobaczenia na zawodach.

Mariusz Miękoś

MARIUSZ MIĘKOŚ: - Na pewno to będzie ciekawy weekend. Szykuje się bardzo dużo wyścigów i pracy. Zmagania w Porsche GT3 Cup i DSMP fajnie rozłożyły się w czasie: w piątek odbędzie się długi dystans, potem już skoncentrujemy się na sprintach. Jest to o tyle ważna informacja, bo w razie „jakieś przygody” pozostaje bardzo mało czasu na odbudowę samochodu - tak jak to miało miejsce na Pannonia-Ring. Stefan rozbił samochód na sprincie i nie mieliśmy już czasu na odbudowanie auta przed długim dystansem. Cały ten weekend na Slovakia Ring to będzie super wydarzenie, ale bardzo wyczerpujące. Duża frekwencja wśród zawodników zapowiada się w pucharze Porsche. Na starcie pojawią się kierowcy z doświadczeniem w Supercupie. Wystartują też: Turcy, Słowacy i oczywiście Robert Lukas oraz pozostali zawodnicy z Polski. Ja pojawię się na starcie samochodem Isaaka Tutumlu w jego kurdyjskich barwach. To bardzo świeże auto, którym ten zawodnik startuje w Supercupie. Do tego wyróżnia się kolorystycznie, zatem będę bardzo charakterystyczny w grupie innych pucharowych aut Porsche. To wszystko odbędzie się na piekielnie trudnym torze będącym połączeniem ścigania i „latania”, bowiem dwie hopy dają sporo ekstremalnych doznań. Słowacki tor jest bardzo fajny, ale posiada dwa miejsca bardzo niebezpieczne. Można popełnić na nich błąd lub ktoś może to uczynić i wtedy wypadając za wzniesienia nie ma czasu na reakcję. Tam naprawdę jest gdzie się rozbić. Zapowiada się również bardzo duża frekwencja na trybunach. Nie zabraknie z pewnością naszych krajowych kibiców. O podium w Endurance i Porsche GT3 Cup będzie jednak trudno, ale jak zawsze powalczymy.

Stanisław Kostrzak

STANISŁAW KOSTRZAK: - Hura!!!! Wystartuję  na Slovakia Ringu! Już myślałem, że nie przygotujemy auta. Niby drobny defekt. Pękł wodzik 3 biegu w skrzyni biegów. A tu w całej Europie nie ma na magazynach takiej części zamiennej. Ale nasz sponsor Kia Auto-Gdynia spisał się na medal i to złoty. Rozebrali całą skrzynię i dostaliśmy wodzik.W sobotę Józek Majchrowicz, nasz mechanik zmontował skrzynię i auto gotowe. Niestety, od ostatniego wyścigu nie zrobiłem ani jednego kilometra. Trenuję od czwartku, bo w środę pracuję do wieczora. Cieszę się jednak, że wystartuję na Słowacji. Po tylu przeciwnościach musi być dobrze!!!!!

Poprzedni artykuł Olej zapewnił emocje
Następny artykuł Głosy przed Nürburgringiem

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry