Tęcza Hamiltona nie przeszkadza FIA
Według informacji Motorsport.com Lewis Hamilton nie musiał prosić FIA o zgodę na umieszczenie kolorów tęczy na swoim kasku.
Jeszcze pod koniec ubiegłego roku FIA opublikowała zaktualizowaną wersję Międzynarodowego Kodeksu Sportowego. Zgodnie z paragrafem 12.2.1.n kierowcy mogą być uznani za winnych naruszenia przepisów, jeśli będą wygłaszać i prezentować polityczne, religijne i personalne oświadczenia oraz komentarze, szczególnie naruszające promowaną przez FIA zasadę neutralności, o ile nie dostaną od FIA lub krajowego ASN uprzedniej zgody na piśmie.
Później federacja wyjaśniała, że nie chodzi o kneblowanie ust kierowcom, a zakaz miał obejmować wybrane części rywalizacji, jak akcja na torze, parada czy ceremonia podium. Ograniczenia nie dotyczą jednak konferencji prasowej czy wywiadów.
W piątek w Bahrajnie Hamilton zaprezentował kask z wyraźną grafiką tęczy. Ten wzbudził niemałe zainteresowanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację osób LGBTQ w regionie Bliskiego Wschodu oraz podejście FIFA podczas niedawnego piłkarskiego Mundialu w Katarze.
Okazuje się, że Hamilton najprawdopodobniej nie musiał prosić FIA o zgodę na użycie tęczy na kasku. Federacja popiera takie formy przekazu, a sprawa byłaby dokładniej zbadana, gdyby sprzeciw zgłosił np. miejscowy promotor Grand Prix Bahrajnu.
Stefano Domenicali, dyrektor generalny F1, pytany przez Motorsport.com o kask siedmiokrotnego mistrza świata stwierdził, że „mu się podoba”.
Sam Hamilton jeszcze przed prezentacją kasku nie ukrywał obaw związanych z podejściem FIA. Pochwalił jednak Domenicaliego, który zapewniał go, że Formuła 1 nie zamierza utrudniać kierowcom przekazu ważnych dla nich treści.
- Uważam, że Stefano jest świetnym liderem, człowiekiem rodzinnym i bardzo wyrozumiałym - powiedział Hamilton. - Generalnie sprzeciwił się temu, co zostało wcześniej zapowiedziane. Będziemy więc kontynuować współpracę we właściwym kierunku.
W ostatnim czasie przy okazji Grand Prix Bahrajnu różne organizacje zajmujące się prawami człowieka oskarżyły F1 o nieetyczne zachowania związane z organizacją coraz większej liczby rund w regionie Bliskiego Wschodu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.