Al-Attiyah pomoże Loebowi
Nasser Al-Attiyah po utracie szans na trzecią z rzędu wygraną w Rajdzie Dakar zapewnił, że zrobi co w jego mocy, aby pomóc Sebastienowi Loebowi w odniesieniu zwycięstwa.
Jak można się było spodziewać, rozłożony na dwa dni, odcinek 48H Chrono spora zamieszał w czołówce. Już na początku szóstego etapu z walki o zwycięstwo odpadli liderzy: Yazeed Al-Rajhi i Timo Gottschalk. Szanse na wygraną - dla kierowcy szóstą w karierze - stracili także Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel. Ich Hunter zatrzymał się w piątkowy poranek po uszkodzeniu łożyska układu kierowniczego. Konieczna była interwencja serwisu. Samochód udało się usprawnić, ale strata sięgnęła prawie 3 godzin.
- To nie był dobry dzień. Złamaliśmy coś w układzie kierowniczym jakieś 50 km przed metą i musieliśmy czekać na ciężarówkę serwisową. Szkoda, ponieważ aż do tamtego momentu jechaliśmy niezły odcinek, mimo że ruszyliśmy jako pierwsi.
Zakontraktowany już przez Dacię na 2025 rok, Al-Attiyah pożegnał Toyotę i postanowił dołączyć do Prodrive'u. Tym samym został poniekąd zespołowym partnerem Loeba. Dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata, wraz z Fabianem Lurquinem, wygrał 48H Chrono, odrabiając do Carlosa Sainza i Lucasa Cruza 2 minuty. Pozostało jeszcze niemal pół godziny.
Al-Attiyah zapewnił, że postara się zrobić wszystko, aby pomóc Loebowi pokonać dwa hybrydowe Audi. Za Sainzem są Mattias Ekstrom i Emil Bergkvist.
- Będziemy kontynuować i zobaczymy, co uda się zrobić. Spróbuję pomóc Sebowi wygrać Dakar. Zrobię dla niego, co tylko będę potrafił.
Photo by: Red Bull Content Pool
#203 Bahrain Raid Xtreme Prodrive Hunter: Sebastien Loeb
Sam Loeb komentując miniony etap, stwierdził: - To był dobry odcinek. Żadnych problemów. Wczorajsza [czwartkowa] część była bardzo długa, przeszło 400 km. Starałem się jechać spokojnie i nie męczyć samochodu. Na wydmach bardzo cierpi.
- Strategia była właściwa. Audi spisało się lepiej, bo stracili tylko 9 minut, a Nasser był z przodu. Trochę więc nie wyszło tak, jakbyśmy chcieli. Wygraliśmy jednak odcinek i awansujemy w klasyfikacji generalnej.
- Wszyscy cisną na maksimum. Przy takim tempie to normalne, że rzeczy się psują. W tej chwili wszystko idzie dobrze. Musimy tak kontynuować, ale i znaleźć jakieś rozwiązanie na kapcie podczas kamienistych etapów.
Sobota jest na Dakarze dniem przerwy. Rywalizacja wznowiona zostanie w niedzielę. Przed uczestnikami jeszcze sześć etapów.
Polecane video:
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.