W czwartek uczestnicy maratonu rozpoczną i zakończą jedenasty etap na biwaku w Biszy.

Dzień rozpocznie się od 87-kilometrowej dojazdówki, rywalizacja rozegra się na odcinku liczącym 345 kilometrów, a potem jeszcze niespełna 68 kilometrów powrotu na biwak.

Pętla wokół Biszy jeszcze może wiele zmienić w klasyfikacjach generalnych poszczególnych kategorii. Organizator zapewnia, że przed uczestnikami duże wyzwanie, którzy połowę etapu spędzą na wydmach wszystkich kształtów i rozmiarów. W tym będą jedne z tych najbardziej miękkich, jakie może mieć w zanadrzu pustynia w Arabii Saudyjskiej. Pomiędzy wydmami będą bardzo szybkie sekcje na płaskowyżach.

40 procent trasy stanowi piaszczyste podłoże, 29 to szutry, 27 to wydmy, będzie też trochę jazdy po kamieniach.

Motocykliści i quadowcy będą ruszali do przedostatniej próby od godziny 5:10 polskiego czasu, a załogi samochodów półtorej godziny później.