Gospodarz wreszcie wygrał
Yazeed Al-Rajhi, pilotowany przez Dirka von Zitzewitza, był najszybszy na trasie siódmego etapu 45. Rajdu Dakar. W klasyfikacji generalnej prowadzą Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel.
Ulewne deszcze, które nawiedziły północną i środkową Arabię Saudyjską zmusiły organizatorów do zmiany trasy i przebudowania harmonogramu. Po kolejnej porcji opadów odwołano sobotni etap dla motocyklistów i zawodników na quadach. Załogi samochodów i ciężarówek wyjechały na trasę i miały do pokonania 333 kilometry odcinka specjalnego.
Pierwszymi liderami próby zostali wspierani przez Motul Guerlain Chicherit i Alexandre Winocq, jadący Hunterem z Prodrive’u. Jedynie 2 sekundy za Francuzami podążali Al-Rajhi i von Zitzewitz. W kolejnych 4 s mieściły się dwie załogi Audi: Mattias Ekstrom i Emil Bergkvist oraz Carlos Sainz i Lucas Cruz. Ci drudzy po wczorajszym wypadku ruszali do siódmego etapu z dalszej pozycji.
Zacięta rywalizacja utrzymywała się do dwusetnego kilometra oesu. Z walki o czołowe pozycje ponownie odpadły hybrydowe Audi. Ekstrom i Bergkvist zatrzymali się z powodu awarii, a Sainz i Cruz pomagali Szwedom w naprawie. Strata obu załóg wyniosła prawie 3,5 godziny.
Prowadzenie przejęli Al-Rajhi i von Zitzewitz. Kierowca z Arabii Saudyjskiej świetnie przejechał ostatnie 130 kilometrów i na mecie wypracował sobie blisko 9-minutową przewagę nad kolejną załogą, wygrywając etap. Dla Al-Rajhiego to pocieszenie po wczorajszej awarii, kosztującej go 5 godzin i pozycję w czołówce maratonu.
W końcówce przyspieszyli też Vaidotas Zala i Paulo Fiuza i to oni uplasowali się na drugiej pozycji [+8.54]. W końcowej sekcji odebrali ją Chicheritowi i Winocq [+10.15].
Tuż za trójką dojechali Giniel de Villiers i Dennis Murphy [+11.21]. Udana końcówka zapewniła miejsce w piątce Brianowi Baragwanathowi i Leonardowi Cremerowi [+13.19]. Dobrym tempem drugą połowę dystansu przejechali też Henk Lategan i Brett Cummings, szóści na mecie. Do wyższej pozycji zabrakło 7 sekund.
Siódmy czas uzyskali Mathieu Serradori i Loic Minaudier, kolejna załoga wspierana przez Motul. Pierre Lachaume i Francois Beguin stracili do Al-Rajhiego nieco ponad 16 minut, ale zostawili za sobą Sebastiena Loeba i Fabiana Lurquina [+16.19]. Dziesiątkę zamknęli Guoyu Zhang i Jean-Pierre Garcin [+16.32].
Liderzy rajdu: Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel dojechali na czternastej pozycji [+19.12]. Trzy oczka niżej sklasyfikowano Jakuba Przygońskiego i Armanda Monleona [+22.11]. Polsko-hiszpański duet większość dystansu przejechał nie w pełni sprawnym Mini, napędzanym na trzy koła z powodu awarii półosi.
Poważny wypadek mieli Erik van Loon i Sebastien Delaunay. Toyota rolowała, a kierowca po zdarzeniu na krótko stracił przytomność. Odzyskał ją przed przybyciem służb, które przetransportowały go do szpitala na dokładne badania.
Po siedmiu etapach liderem jest Al-Attiyah. Lategan traci do Katarczyka godzinę i 4 minuty. Najniższy stopień podium utrzymują Lucas Moraes i Timo Gottschalk [+1:11.24] - dziś jedenasta załoga oesu.
Wyniki - Etap 7 [333 km]:
1. Yazeed Al-Rajhi Dirk von Zitzewitz Toyota Hilux Overdrive 3:06.23
2. Vaidotas Zala Paulo Fiuza Hunter +8.54
3. Guerlain Chicherit Alexandre Winocq Hunter +10.15
4. Giniel De Villiers Dennis Murphy Toyota GR DKR Hilux +11.21
5. Brian Baragwanath Leonard Cremer Century CR6 +13.19
6. Henk Lategan Brett Cummings Toyota GR DKR Hilux +13.26
7. Mathieu Serradori Loic Minaudier Century CR6 +14.03
8. Pierre Lachaume Francois Beguin MD Optimus +16.05
9. Sebastien Loeb Fabian Lurquin BRX Hunter T1+ +16.19
10 .Guoyu Zhang Jean-Pierre Garcin Baic BJ40 +16.32
...
17. Jakub Przygoński Armand Monleon Mini John Cooper Works Plus +22.11
Po etapie: 1. Al-Attiyah, 2. Lategan +1:01.04, 3. Moraes +1:11.24, 4. De Villiers +1:36.47, 5. Loeb +1:54.17, 6. Dumas +2:12.30, 7. Baragwanath +2:14.40, 8. Prokop +2:17.26, 9. Wei Han +2:51.38, 10. Baud +3:17.59... 41. Przygoński +7:08.01
Polecane video:
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.