Kara za nieobecność
Sędziowie Rajdu Rzymu ukarali grzywną ekipę Team MRF Tyres za absencję załogi Martins Sesks i Renars Francis.
Martins Sesks, Renars Francis, Toyota GR Yaris Rally2
Autor zdjęcia: atWorld
Sesks i Francis kolejny sezon realizują pełny program w mistrzostwach Europy. W planach załogi, która dzięki wsparciu WRC Promoter i swoich partnerów miała okazję pokazać się w dwóch rundach światowego czempionatu, był więc także Rajd Rzymu. Na liście zgłoszeń widnieli z numerem 10.
Łotysze nie wystartowali jednak w regonie Lacjum. W swojej zapowiedzi zespół MRF lakonicznie poinformował o ich absencji. Szybko stało się jednak jasne, że główną przyczyną jest brak samochodu. Używana bowiem przez Sesksa i Francisa Toyota GR Yaris Rally2 ze stajni SRT została znacznie uszkodzona podczas odbywającego się kilka dni wcześniej Rajdu Łotwy. Wypadek mieli Brandon Semenuk i Keaton Williams.
Brak udziału w rajdzie Sesksa i Francisa nie uszedł też uwadze sędziów. Przedstawiciele załogi nie stawili się w wyznaczonym czasie na odbiorze administracyjnym, nie informując o swojej nieobecności organizatorów.
W czwartek poprzedzający rajd ZSS wezwał menedżera Team MRF Tyres Viveka Ponnusamy'ego, ale ten nie był w stanie przybyć na przesłuchanie. Wysłał jedynie krótkiego maila, informując, że załoga Sesks/Francis nie przystąpi do rywalizacji z powodu nieprzewidzianych okoliczności.
Ponnusamy stawił się przed sędziami dwa dni później. Wyjaśnił, że doszło do uszkodzenia Toyoty, którą mieli jechać Sesks i Francis. Dodał, że nie był świadomy istnienia odpowiedniego paragrafu w Międzynarodowym Kodeksie Sportowym FIA, który obliguje zawodnika do startu w danej imprezie, jeśli nastąpiło zgłoszenie.
Sędziowie przypomnieli o istnieniu zapisu o sile wyższej. Po części uznali, że wypadek można uznać za okoliczność siły wyższej. Dodali jednak, że kraksa podczas rajdu nie jest niczym niezwykłym, ponieważ natura rywalizacji zachęca do jak najszybszej jazdy. Zawodnik więc decyduje się na znane mu ryzyko, gdy zgłasza do rajdu samochód, który niespełna tydzień wcześniej bierze udział w innych zawodach.
ZSS odniósł się również do samej załogi. Sędziowie podkreślili, że Martins Sesks dzięki swoim tegorocznym występom stał się bardzo rozpoznawalnym zawodnikiem, a sam organizator wykorzystał jego planowaną obecność w swoich działaniach marketingowych. Sesks co prawda pojawił się podczas uroczystego startu rajdu, ale potem szybko wrócił do domu. Zdaniem sędziów ucierpiały działania public relations organizatorów rajdu.
Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, ZSS wlepił Team MRF Tyres grzywnę w wysokości 5000 euro. Uznano, że wysłanie wiadomości mailowej na dzień przed rajdem, informującej o braku startu danej załogi, to zbyt mało, zwłaszcza w przypadku tak doświadczonego zespołu. Połowę z zasądzonej kwoty zawieszono do momentu ewentualnego popełnienia podobnego przewinienia przez zespół do końca sezonu 2024.
Polecane video:
Oglądaj: Rajd Rzymu 2024 - Podsumowanie
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.