62. Monaco Grand Prix.
W najbliższą niedzielę kierowcy Formuły 1 wystartują do szóstej eliminacji tegorocznych mistrzostw, która odbędzie się w jakże magicznym miejscu dla sportów motorowych – Monte Carlo.
Będzie to już 62 edycja słynnego Monaco Grand Prix. Pięciokrotnym triumfatorem tego wyścigu jest Michael Schumacher – zwycięzca wszystkich pięciu rozegranych w tym roku eliminacji F1. Jeśli Niemiec wygra po raz szósty, to ustanowi rekord pod względem najlepszego początku sezonu (ilość zwycięstw).
Choć sześciokrotny mistrz świata dominuje w tym roku, to jednak bacznie przygląda się konkurencji i wie na kogo najbardziej trzeba uważać: „Zdaję sobie sprawę, że najlepiej prezentuje się zespół BAR-Honda. Monaco jest podobne do Imoli, a tam oni bardzo dobrze sobie radzili. Renault również będzie groźne w Monaco.” Bolidy Renault znane są z doskonałych startów, ale Schumi i na to ma swój pogląd: „Przeanalizowaliśmy starty z wszystkich pięciu wyścigów i doszliśmy do wniosku, że ich starty są tak samo dobre jak innych zespołów, chociaż z pozoru wydaje się, że jest inaczej.” Jak wiadomo na ciasnym i krętym ulicznym torze w Monaco wyprzedzanie jest prawie niemożliwe i start ma tu jeszcze większe znaczenie niż gdzie indziej. Kierowca Ferrari nie boi się o to, choć przyznaje, że „pole position jest tu ważniejsze niż na innych torach, ale dzięki dobrej strategii można tu też wygrać startując z dalszej pozycji.”
Jenson Button z teamu BAR-Honda miał w zeszłym roku groźny wypadek w Monte Carlo, ale po bardzo udanym początku aktualnego sezonu liczy na dobry wynik w tym legendarnym wyścigu: „Lubię ten tor i sądzę, że będziemy tu bardzo mocni. Oczywiście Ferrari nadal będzie dominującą siłą, ale byłoby przyjemnie uzyskać dobry wynik i powrócić na podium, szczególnie po moim zeszłorocznym wypadku. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do tego wyścigu.” Wielu obserwatorów uważa, że to właśnie Button ma największe szanse na pokonanie Schumachera – zobaczymy czy uda mu się powalczyć z mistrzem w Monaco. Brytyjczyk zajmuje trzecie miejsce w mistrzostwach. Przed nim są tylko kierowcy Ferrari – Schumacher i Barrichello.
Czwartą pozycję w tabeli okupują ex aequo kierowcy Renault – Jarno Trulli i Fernando Alonso. Schumacher też uważa ich za groźnych konkurentów. W ostatnim wyścigu w Barcelonie francuski zespół zanotował swój najlepszy tegoroczny występ – Trulli był trzeci, a Alonso czwarty. „Wyniki w Barcelonie były wspaniałe, ponieważ sobie na nie zapracowaliśmy – to nie była kwestia szczęścia, ani żaden prezent od innych teamów. Jesteśmy bardzo silnym zespołem i mamy doskonałą niezawodność. Przed Monaco jesteśmy mocno zmotywowani,” powiedział Trulli. W tabeli konstruktorów Renault zajmuje drugie miejsce wyprzedzając o dziesięć punktów BAR-Honda i o dwanaście zespół Williams-BMW
Williams-BMW nie może znaleźć w tym roku formy z końca zeszłego sezonu. Ostatnio w kwalifikacjach Montoya był co prawda drugi, ale musiał się wycofać z wyścigu po problemach z hamulcami. Ralf Schumacher w tym roku też nie błyszczy i być może myśli już o sezonie 2005 – najprawdopodobniej w innym zespole. Montoya ma już kontrakt z McLarenem na przyszły sezon.
Williamsom brakuje prędkości, a drobne problemy dodatkowo wpływają na nienajlepsze wyniki tego teamu. W zeszłym roku w Monte Carlo wygrał Montoya, ale powtórzenie tego wyniku będzie bardzo trudne. „Jestem bardzo dumny z tego zwycięstwa, gdyż jedną z moich największych ambicji związanych z F1 był właśnie triumf w Monaco. W tym roku możliwość dotrzymania kroku konkurentom będzie zależeć od naszego samochodu. Ja dam z siebie wszystko, aby powtórzyć zeszłoroczny sukces.”
Tor w Monaco jest bardzo wymagający – kierowca musi tu być przez cały czas maksymalnie skoncentrowany, gdyż nawet najmniejszy błąd może sprawić, że bolid znajdzie się na bandzie rozwiewając marzenia „szofera” o ujrzeniu finiszu. Długość jednego okrążenia wynosi 3,34km, a w niedzielnym wyścigu zawodnicy będą musieli pokonać 78 takich kółek. Przed tegorocznym wyścigiem organizatorzy poprawili jedną istotną rzecz – poszerzyli boksy dzięki czemu pracujący tam ludzie będą dysponowali znacznie większą ilością miejsca niż dotychczas. Ciasnota w boksach Monaco była jedną z większych uciążliwości tej imprezy.
Czy ktoś wreszcie poważnie zagrozi Schumacherowi, czy może Niemiec zdobędzie swoje szóste zwycięstwo zarówno w Monaco, jak i w tym sezonie? Odpowiedź poznamy w niedzielę przed godziną 16, natomiast pierwsze treningi odbędą się jak zwykle w Monte Carlo – w czwartek, a nie w piątek.
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.