Alonso dał się namówić

Flavio Briatore, były szef zespołu Renault, nadal jest zaangażowany w prowadzenie kariery Fernando Alonso w Formule 1.

W wywiadzie dla włoskiej gazety Il Riformista powiedział, że już od pewnego czasu spodziewał się tak zdecydowanego awansu Astona Martina w tegorocznej stawce F1. Przewidywał taki stan rzeczy jeszcze w okresie, gdy Alonso jeździł dla Alpine w kampanii 2022.

- Dlatego zachęciłem Fernando do przeprowadzki do Aston Martina, który teraz zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów po pięciu wyścigach - powiedział Briatore.

- Fernando i Aston Martin to dwie największe niespodzianki tego sezonu, ponieważ w zeszłym roku zespół nie był konkurencyjny - dodał.

- Jednak dzięki inwestycjom w technologię i kilku innym czynnikom, teraz dołączyli do grupy liderów, która wcześniej składała się tylko z dwóch ekip: Red Bulla i Mercedesa - zaznaczył. - Warto też zauważyć, że Aston Martin dobrze sobie poradził w ostatnim wyścigu w Miami, mimo że tamtejszy tor nie jest zbyt odpowiedni dla ich samochodu.

- Jeśli nic nadzwyczajnego się nie stanie, los tytułu jest już przesądzony, ale na niektórych arenach, takich jak w Monako, możliwe są duże niespodzianki. Red Bull gra w swojej własnej lidze, do tego Max Verstappen jest niezwykle mocny, a mistrzostwo praktycznie należy już do niego. Są również bardzo silni, ponieważ mają u siebie prawdziwego geniusza w osobie Adriana Neweya - podsumował.

Alonso czterokrotnie odwiedzał najniższy stopień podium w pięciu dotychczasowych wyścigach sezonu 2023.