Alonso w lepszym nastroju

Po nieudanych kwalifikacjach do GP Malezji, w trakcie wyścigu Hiszpan liczył się w walce o podium. Niestety po kolizji z Hamiltonem musiał wykonać dodatkowy pit stop, przez co na mecie zameldował się dopiero na szóstej pozycji.

- To był dla nas fantastyczny dzień, bo walczyliśmy z McLarenem, jak również z [Markiem] Webberem - powiedział Alonso. - Dokonaliśmy też tego w Australii rywalizując z Jensonem i Webberem. Jednak z jakiegoś powodu mamy trochę problemów w sobotę. W niedzielę czujemy się pewniej, a samochód jest bardziej komfortowy w prowadzeniu. Być może zużywamy opony trochę wolniej niż inni i mamy bardziej stałe osiągi podczas kolejnych okrążeń. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy z nimi walczyli, więc teraz w zespole panuje bardzo pozytywna atmosfera i do Chin przyjedziemy w dużo lepszym humorze.

Pomimo pozytywnych wrażeń po GP Malezji Alonso nie ma złudzeń, że w Chinach, gdzie panują chłodne warunki, czeka ich ciężki weekend.

- To będzie dla nas trudny weekend - kontynuował. - Za pięć dni w Chinach odbędą się treningi. To mało czasu na zmiany w samochodach więc może być ciężko. Jednak wyścig jest długi. W kwalifikacjach w Malezji wyglądało na to, że cztery najlepsze samochody są poza zasięgiem, ale w wyścigu, kiedy wszystko szło normalnie, mogliśmy zająć drugie lub trzecie miejsce. Przyjeżdżamy więc do Chin wiedząc, że będzie ciężko, ale jeśli dobrze się spiszemy, to mamy pewne szanse. W Australii w kwalifikacjach nie byliśmy wystarczająco szybcy, a w wyścigu mieliśmy problemy i byliśmy 40-50 sekund za liderem. Sepang opuszczam w dużo lepszym nastroju, ponieważ walczyliśmy z nimi.