Awaria Kubicy

Nasz kierowca został sklasyfikowany na szóstym miejscu, za Alonso, Davidsonem, Fisichellą, Michaelem Schumacherem i Montoyą.

Przy słonecznej pogodzie, 23 stopniach, asfalcie nagrzanym do 29°, Robert jako pierwszy wyjechał na Circuit de Monaco. Po instalacyjnym okrążeniu, w 8 minucie ponownie pojawił się na torze. Zaliczył siedem kółek i od 17 minuty otwierał tabelę z czasem 1.19,199. Trzy minuty później Anthony Davidson przejął prowadzenie w sesji.

Robert kolejny raz opuścił boks w 24 minucie. Poprawił się na 1.17,869 (11) i zajmował drugie miejsce. Tym razem zaliczył porcję 7 okrążeń. W 38 minucie treningu wyjechał po raz czwarty. Niestety, pokonał tylko 3,5 rundy.

Pod koniec na torze panował wyjątkowy ruch. Fernando Alonso liderował od 42 minuty. Na 6 okrążeniu mistrz świata ustawił poprzeczkę na 1.16,712 - i wygrał sesję z przewagą 0,160 sekundy nad Davidsonem. Nick Heidfeld nie przejechał szybkiego kółka. Zespół McLarena, obchodzący w ten weekend 40 rocznicę pierwszego startu w F1, w końcówce skierował kierowców do akcji. Juan Pablo Montoya, który wczoraj zaprezentował swój nowy, 27-metrowy jacht "Monty" za 4 mln euro, zepchnął Kubicę z piątego miejsca. Kimi Räikkönen zatrzymał się po pierwszym okrążeniu - dym z tylnej części samochodu nie wróżył nic dobrego.

Robert pozostał na czele w zestawieniu największych szybkości na prostej. Uzyskał 279 km/godz. i miał za sobą Davidsona (279), Michaela Schumachera, Massę, Fisichellę i Alonso (wszyscy 277 km/godz.).