Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Błąd taktyczny Alfy Romeo

Zhou Guanyu twierdzi, że „ryzykowna” decyzja o rozpoczęciu głównego wyścigu GP Austrii na twardych oponach zaważyła na jego wyniku.

Zhou Guanyu, Alfa Romeo C42

Autor zdjęcia: DPPI

Ruszając z trzynastego pola chiński kierowca był najwyżej rozstawionym zawodnikiem, który rozpoczynał wyścig korzystając z twardych opon. Na taki sam wybór zdecydowali się również Yuki Tsunoda, Sebastian Vettel i Fernando Alonso.

Zhou Guanyu wskazuje jednak, że strategia ta nie wypaliła.

Seria trudności kierowcy ekipy Alfa Romeo F1 Team Orlen podczas jedenastej rundy sezonu 2022 rozpoczęła się w momencie, kiedy zgasł silnik w jego C42, gdy dojeżdżał na pola startowe sobotniego sprintu.

Zmusiło go to do rozpoczęcia rywalizacji z alei serwisowej, ale udało mu się przebić na czternaste miejsce, a po karze dla partnera z ekipy Valtteriego Bottasa, przesunął się o jeszcze jedną pozycję wyżej, jeśli chodzi o ustawienie na starcie do niedzielnego wyścigu.

- To nie był najlepszy weekend - przyznał w rozmowie udzielonej dla motorsport.com. - Twarde opony utrudniły nam życie. Nie byliśmy w stanie doprowadzić ich do właściwego zakresu pracy. Z tego powodu ich zużycie było duże i nie zyskaliśmy żadnej przewagi w kontekście długości stintów.

Podczas pierwszego zjazdu do alei serwisowej otrzymał kolejny zestaw ogumienia oznaczonego białym paskiem, a z pośrednich skorzystał w ostatniej części wyścigu.

- Gdybym miał wybierać ponownie, użyłbym dwóch kompletów opon pośrednich, a nie twardych - wskazał. - Pośrednie spokojnie wytrzymywały dwadzieścia, a nawet trzydzieści okrążeń i mieliśmy na nich dobre tempo zarówno w sobotę, jak i niedzielę

- To pokazuje, że może nasze ustawienia nie były najlepsze dla twardych gum, co zaważyło na wyniku wyścigu - podkreślił. - Podjęliśmy ryzyko na początku, a przez brak przyczepności sporo straciliśmy. Nawet w chwili korzystania z DRS brakowało nam prędkości maksymalnej.

- Rywale z AlphaTauri bez problemu mijali mnie na dohamowaniach, a potem utknąłem za nimi. Sytuacja była frustrująca, ale jest jak jest. Patrząc na pozytywy ogólnie udało nam się nabrać lepszej prędkości w trakcie wyścigu - kontynuował 23-latek, który ostatecznie finiszował na Red Bull Ringu ponownie na czternastym miejscu.

Czytaj również:

Zhou był jednym z kilku kierowców, którzy otrzymali pięciosekundową karę za przekraczanie limitów toru.

- Szczerze mówiąc uważam, że przekroczyłem białą linię tylko dwa razy. Kiedy poinformowano mnie o karze, byłem zaskoczony. Podążałem, za Yukim, który cały czas mocno wyjeżdżał poza tor. Z powodu większych kół widoczność jest znacznie mniejsza, co jest sporym utrudnieniem, ale każdy jest w tej samej sytuacji - dodał.

Zhou punktował w tym roku dwukrotnie. Aktualnie zajmuje siedemnaste miejsce w klasyfikacji mistrzostw.

Czytaj również:

Polecane video:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Limity toru problemem na Paul Ricard
Następny artykuł Audi przejmie zespół F1 Alfy Romeo?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska