Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dlaczego pit stop Strolla trwał tak długo?

Lance Stroll po starcie z odległego pola chciał w trakcie Grand Prix Las Vegas zyskać kilka pozycji, ale na przeszkodzie stanął przedłużony pit stop.

Lance Stroll, Aston Martin AMR24

Lance Stroll, Aston Martin AMR24

Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images

Aston Martin wciąż nie może odnaleźć błysku pokazywanego na początku ubiegłorocznej kampanii. Posiadająca wielkie ambicje ekipa z Silverstone ma obecnie problemy nawet z finiszem w czołowej dziesiątce.

Na ulicach amerykańskiej stolicy hazardu Stroll ruszał z dopiero osiemnastego pola. Chociaż Kanadyjczyk miał ochotę zyskać sporo pozycji, szybko okazało się, że nie będzie mu łatwo. Wszystko przez awarię radia, do której doszło już na pierwszym okrążeniu i która skutecznie pozbawiła go kontaktu z pit wall i inżynierem wyścigowym.

Stroll ruszył na pośredniej mieszance, ale ta niszczyła się szybciej, niż przewidywano. Kierowca desperacko wciskał jedynie guzik „pit confirm”, ale wcześniej umówiono się, że ów przycisk służy jedynie do potwierdzenia problemów z radiem, a pit stop zaplanowany był kilka okrążeń później. Gdy Stroll zjawił się w alei już podczas dziewiątego kółka, kompletnie zaskoczył swoich mechaników. Postój trwał aż 20 sekund.

Czytaj również:

- Trudny wyścig. Brak radia już od pierwszego okrążenia – przyznał Stroll. - Brak komunikacji. Trudno było ich uprzedzić, że zjeżdżam. Próbowałem za pomocą „pit confirm”, ale wiadomość nie dotarła – tłumaczył Stroll dziennikarzom.

Lance Stroll, Aston Martin F1 Team

Lance Stroll, Aston Martin F1 Team

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Pytany, ile kosztował go brak przygotowania po stronie mechaników, odparł: - Dużo, około 20 sekund.

- Samochód był w porządku, ale chodziło o strategię i pit stopy. Wiedziałem, że ta pośrednia mieszanka będzie umierać już na początku wyścigu. Chciałem jak najszybciej przejść na twarde opony, ale ustaliliśmy przed wyścigiem, że jednak dłużej pojadę na pośrednich. Te degradowały się bardzo szybko. Próbowałem więc im przekazać, że zjadę wcześniej.

- Nie mogłem jednak zrobić nic poza wciskaniem „pit confirm”.

Czytaj również:

W dalszej części wyścigu Aston Martin wpadł na pomysł, aby komunikować się przy pomocy tablicy pokazywanej na prostej startu/mety i drugi postój przebiegł bez zarzutu.

Stroll finiszował na piętnastej pozycji. Pytany czy gdyby nie feralny postój, możliwe były punkty, odparł:

- Może kilka pozycji, być może P12. Straciłem 20 s, a dojechaliśmy 10 s za dwoma kierowcami, którzy byli przed nami. Zatem można było zyskać kilka pozycji, ale na punkty nie było szans.

Problemy z wykonaniem pit stopu mieli również w Ferrari, gdy w ostatniej chwili kazali Carlosowi Sainzowi zostać na torze. W tym przypadku obyło się bez konsekwencji. Gorzej poszło Alpine. Esteban Ocon zgodnie z instrukcją zjawił się w alei skoro na zjazd nie zdecydował się jadący przed nim Nico Hulkenberg. Francuz nie zobaczył jednak nikogo przy swoim stanowisku i po prostu przejechał aleję.

Poprzedni artykuł Legenda u nowego gracza
Następny artykuł Ocon czeka na wyjaśnienia

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry