Ferrari ciężko pracuje
Ferrari, McLaren i Williams rozpoczęły jazdy na Circuito de Jerez, gdzie jutro pojawi się BMW Sauber z Robertem Kubicą, a także Michael Schumacher, zaliczający swoje ostatnie testy w F1 jako aktywny kierowca.
Schumi miał się relaksować w domu, ale zmienił zdanie i przez dwa dni będzie sprawdzał opony szykowane na Interlagos. - Mimo dużej straty, chcemy wywieźć z Brazylii chociaż jeden tytuł - zapowiedział.
Marc Gene i Luca Badoer przejechali w sumie 2,5 dystansu wyścigu. Zajmowali się głównie doborem opon i uzyskali dwa najlepsze czasy, przedzieleni 0,9 sekundy. Alex Wurz, który wykonał symulację Grand Prix z pit stopami, stracił 1,7 sekundy do Katalończyka w Ferrari.
Alex nie miał kłopotów z hybrydą z silnikiem Toyoty, za to jego kolega w Williamsie, Narain Karthikeyan dwukrotnie spowodował wywieszenie czerwonej flagi. Zatrzymał samochód na torze z powodu awarii instalacji elektrycznej i zaliczył tylko 10 okrążeń. Ten sam dystans przejechał Lewis Hamilton, jednak w przypadku mistrza GP2 było to celowe. McLarenowi pozostały z limitu dwa dni testów, dlatego dzisiaj wykonano jedynie shakedown.
Po testach zapadnie decyzja w sprawie obsady drugiego McLarena w Brazylii. - Nie wywieramy żadnej presji na Lewisa. Nie musi jeździć z małą ilością paliwa, żeby uzyskać dobry czas i porównywać siebie z innymi - powiedział Ron Dennis. - To nie jest sprawdzian jego jeździeckich umiejętności, tylko szansa przejechania dużej liczby kilometrów na nowym torze i lepszego poznania samochodu. Czas pokaże, czy potem pomyślimy o Brazylii.
JEREZ - 10.10
Marc Gene (E) Ferrari 248 F1 1.17,883 (101)
Luca Badoer (I) Ferrari 248 F1 1.18,792 (70)
Alex Wurz (A) Williams FW28B-Toyota 1.19,549 (108)
Narain Karthikeyan (IND) Williams FW28B-Toyota 1.22,196 (10)
Lewis Hamilton (GB) McLaren MP4/21-Mercedes 1.23,550 (10)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.