Ferrari przegrało z FIA
Paryski Tribunal de Grande Instance uznał, że Ferrari nie ma prawa do zablokowania regulaminu F1 na 2010 rok, ustalonego przez FIA.
Ferrari oddało sprawę do sądu, powołując się na weto w sprawach technicznych i sportowych, uzyskane w umowie z FIA i FOM, podpisanej w styczniu 2005 roku. Według FIA, firma z Maranello straciła prawo weta, przystępując do FOTA.
Prowadzący sprawę sędzia Jacques Gondran de Robert powiedział, że Ferrari posiadające przedstawiciela w Światowej Radzie Sportów Motorowych FIA, głosowało wprawdzie przeciwko nowemu regulaminowi na posiedzeniach Rady 17 marca i 29 kwietnia, ale w żaden sposób nie próbowało wówczas skorzystać z prawa weta. Ponadto według sędziego, nowy regulamin nie powoduje bezpośrednich szkód, którym należałoby zapobiec, ani też nie jest niezgodny z prawem.
Jak pisze dziennik L'Equipe, wyrok sądu, pozytywny dla Ferrari, stanowiłby katastrofę dla FIA, która ma nadzieję na przyciągnięcie do mistrzostw nowych zespołów. Obecnie teamy muszą podporządkować się terminowi zgłoszeń (22-29 maja) i albo zgłoszą się, akceptując regulamin, albo też nie zostaną dopuszczone do przyszłorocznych mistrzostw. FIA ustaliła limit na 13 zespołów.
Ferrari oświadczyło po wyroku, że rozpatrzy możliwość kontynuacji sprawy na drodze prawnej. Scuderia nadal nie zamierza zgłaszać się do mistrzostw 2010 i jednocześnie spróbuje znaleźć rozwiązanie problemu, korzystne dla wszystkich stron. "Planowany scenariusz spowodowałby rozmycie statusu Formuły 1 jako najważniejszej serii w motorsporcie - czytamy w oświadczeniu zespołu. - Ten status doprowadził do nieprzerwanego uczestnictwa marki z Maranello w mistrzostwach świata od 1950 roku. W zaistniałej sytuacji, Ferrari zamierza nadal uczestniczyć w wyścigach takiego kalibru, który jest godny marki i oferuje odpowiedni poziom innowacji i badań technicznych".
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.