Force India goni Renault
Vitantonio Liuzzi chociaż ani razu nie dostał się do Q3 to i tak ostatnie obydwa grand prix zakończył na punktowanej pozycji.
Adrian Sutil na razie miał pecha. W Bahrajnie po kolizji spadł na dalszą pozycją, w Australii miał awarię. Pomimo to Force India konsekwentnie notuje dobre wyniki, a za cel stawia sobie pokonanie Renault w tegorocznych mistrzostwach.
- Oczywiście zawiodłem się po tak wczesnym wycofaniu z wyścigu. Traciłem moc i w takiej sytuacji rezygnacja dalszej jazdy była jedyną rzeczą, którą mogliśmy zrobić. To było frustrujące, ponieważ mogliśmy mieć dobry wyścig. Jechałem tuż za liderami, a w tak zmiennych warunkach samochód i zespół spisują się świetnie. Do tej chwili weekend układał się bardzo dobrze. Ponownie byliśmy w Q3 i czułem, że mogę być nawet wyżej. To pokazało, że jesteśmy dość konkurencyjni na różnych torach i nie odstajemy za bardzo od czołowej czwórki – powiedział Adrian Sutil.
- Malezja jest bardzo trudna pod kątem fizycznym, jest duża różnorodność zakrętów i jest kilka miejsc do wyprzedzania. W tym roku nie modlimy się o deszcz, jak to było w przeszłości. Jesteśmy w stanie poradzić sobie w każdych warunkach. Naprawdę chcę zdobyć trochę punktów w tym wyścigu. Miałem dwa wyścigi, gdzie powinienem punktować i teraz chcę wykonać to zadanie – dodał.
- Nie jesteśmy w stanie dorównać takim zespołom jak Red Bull, Ferrari, Mercedes i McLaren, ale zespół pracuje bardzo ciężko. Początkowo naszym głównym rywalem było Renault, ale teraz zrobili krok naprzód. Myślę, że naszym celem będzie dogonienie ich w Malezji i pokonanie w mistrzostwach. Nie będzie łatwo, bowiem to świetny zespół. Dobrze się rozwinął i podobnie jak my pracują bardzo ciężko. Tor powinien pasować pod nasz samochód, więc możemy być w ciekawej pozycji. Musze popracować trochę nad moimi kwalifikacjami, aby po raz pierwszy dostać się do Q3 – zapowiedział Liuzzi.
MW
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.